Beniaminka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 886
Lilu, rozumiem że masz takie przekonania, i masz racje ze sa one wpajane od naszego dziecinstwa. Ja głeboko wierzę w Boga, nie przestałam nawet gdy moja siostra cioteczna związała się z księdzem, poczęli synka, ksiądz nadal pełnil posługi kaplanskie, ale wybudowal tez dom dla niej...dla nich, bo maja juz dwoje dzieci.On nadal jest księdzem w innej parafii, nie zostawil ich, ale tez nie przestal byc kaplanem, Ona juz sie zabezpiecza, sa ze soba ponad 10 lat, i nie przestali wierzyc, ale ja przestalam wierzyc w nauki wspolczesnego kosciola, to moja bliska rodzina i przykro mi o tym mowic.
Nigdy nie usunelabym ciazy, ale chce byc odpowiedzialna i miec tyle dzieci , ile jestem w stanie w godnosci wychowac, i nie chce byc zgorzkniala mama, umeczona , umordowana....bo tak nakazal mi ksiądz. Wiara jest wiara, niezaleznie od religii. Bóg jest jeden i che bysmy byli szczesliwi, to nie On narzuca nam takie prawidla.To ludzie ich prawa i ich interesy. jestem za zyciem, nie zabijam i nigdy tego nie zrobie
Nie ma nic zabojczego w braniu tabletek hormonalnych, niczego nie zabijamy, na ten czas wstrzymujemy płodność. komórka jajowa nie dojrzewa, nie ma więc zapłodnienia.
Wiele schorzen tez leczy sie hormonami, nic w tym złego.
A ciagle się bać...unikac swego partnera ze strachu, to chyba nie jest godne życie...szczęsliwe zycie. Mamy prawo kochac i byc szczęsliwe, a nasze dzieci ktore przyszly na swiat z godnoscia i radoscia powitalysmy, wiec cóż w tym złego ze chcemy je teraz odchowac, poswiecic im czas, dużo czasu, bo człowiek długo dojrzewa.
Odpowiedzialnosc ,to rowniez decyzje czy i kiedy chcemy miec potomstwo, tylko zwierzeta kieruja sie instynktem aby przetrwac, chociazby dlatego ze czlowiek je zabija i konsumuje.My MAMY wybór, dany od naszego Boga.I ja mu dziękuję za to,że dał mi moje dzieci,chciane i bardzo kochane
Przepraszam za mój wywód, ale smutno mi się zrobiło Lilu gdy przeczytałam twoj post. I niczym się nie sugeruj, rób jak serce Ci mówi, tak aby wam było z tym dobrze, wiedz że antykoncepcja nie aborcja(!) to nie jest nic złego, czy niemoralnego tylko nasza dorosła odpowiedzialność i wybór. I nie smuć się już proszę.
Nigdy nie usunelabym ciazy, ale chce byc odpowiedzialna i miec tyle dzieci , ile jestem w stanie w godnosci wychowac, i nie chce byc zgorzkniala mama, umeczona , umordowana....bo tak nakazal mi ksiądz. Wiara jest wiara, niezaleznie od religii. Bóg jest jeden i che bysmy byli szczesliwi, to nie On narzuca nam takie prawidla.To ludzie ich prawa i ich interesy. jestem za zyciem, nie zabijam i nigdy tego nie zrobie
Nie ma nic zabojczego w braniu tabletek hormonalnych, niczego nie zabijamy, na ten czas wstrzymujemy płodność. komórka jajowa nie dojrzewa, nie ma więc zapłodnienia.
Wiele schorzen tez leczy sie hormonami, nic w tym złego.
A ciagle się bać...unikac swego partnera ze strachu, to chyba nie jest godne życie...szczęsliwe zycie. Mamy prawo kochac i byc szczęsliwe, a nasze dzieci ktore przyszly na swiat z godnoscia i radoscia powitalysmy, wiec cóż w tym złego ze chcemy je teraz odchowac, poswiecic im czas, dużo czasu, bo człowiek długo dojrzewa.
Odpowiedzialnosc ,to rowniez decyzje czy i kiedy chcemy miec potomstwo, tylko zwierzeta kieruja sie instynktem aby przetrwac, chociazby dlatego ze czlowiek je zabija i konsumuje.My MAMY wybór, dany od naszego Boga.I ja mu dziękuję za to,że dał mi moje dzieci,chciane i bardzo kochane
Przepraszam za mój wywód, ale smutno mi się zrobiło Lilu gdy przeczytałam twoj post. I niczym się nie sugeruj, rób jak serce Ci mówi, tak aby wam było z tym dobrze, wiedz że antykoncepcja nie aborcja(!) to nie jest nic złego, czy niemoralnego tylko nasza dorosła odpowiedzialność i wybór. I nie smuć się już proszę.