Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Super wiadomości, najważniejsze, że masz profilaktykę zamknięta i teraz już będzie z górkiHej ja takw srode bylam u profesora, powiedział że jego zdaniem nie mam wznowy (zamknełam 3 miesiace badań) wiec jak mojemu mezowi minie cokolwiek to jest to sie staramy od nowa
No i super. Teraz już wszystko jest na dobrej drodze. Nowy lekarz - świeże spojrzenie. Też jestem zdania, że jak lekarz nie ma już na nas pomysłu, a stare działania nie przynoszą efektu to trzeba uciekaćNo to melduje się po wizycie. I jestem i zadowolona i nie. I przerażona i nie.
Lekarz mega (w końcu)
Nie zdziera kasy, mimo że prywatnie. Dziś 12dc pęcherzyk 19mm, on mówi, że owu jutro, pojutrze, warunki bardzo sprzyjające. Wyniki badań zadowalające, jedynie to IO wyszła, do ogarnięcia, jak to stwierdził.
Mam przyjść 10.11 sprawdzić czy pękł.
Jest 2 wyjścia, jeśli pęknie to możliwe, że jajowody mogą być niedrozne i nie zachodzę - wtedy drożność, od razu mi skierowanie napisal (NIE UFA LEKARZOWI POPRZEDNIEMU- on napisał, że cykle bez owulacyjne od lutego) lub jeśli nie pęknie, to być może nie są dobrej jakości i tu wtedy następny cykl CLO plus pregnyl.
Super, że on też oprócz prywatnej praktyki pracuje w szpitalu i mnie zapisze sam na NFZ, ale mimo to chciałby u siebie zrobić wcześniej.
Uff się opisałam.
Jestem taka zmieszana i myśli mi krążą nie wiadomo gdzie
Klinika do której chodziliśmy jest praktycznie zamknięta wiec z 2 miesiące bedzie naturalnie a od stycznia jak ruszą to do kliniki wrócimy a wogule to musze się Wam czyms podzielić....bylam u wróżki i powiedziala ze bede miała 2 dzieci także tego
Nie do końca wierzę we wróżki, ale oby ta się nie myliłaKlinika do której chodziliśmy jest praktycznie zamknięta wiec z 2 miesiące bedzie naturalnie a od stycznia jak ruszą to do kliniki wrócimy a wogule to musze się Wam czyms podzielić....bylam u wróżki i powiedziala ze bede miała 2 dzieci także tego
może od razu bliźniaki? 
Klinika do której chodziliśmy jest praktycznie zamknięta wiec z 2 miesiące bedzie naturalnie a od stycznia jak ruszą to do kliniki wrócimy a wogule to musze się Wam czyms podzielić....bylam u wróżki i powiedziala ze bede miała 2 dzieci także tego
No siemka, jestem dziękuję za pamięć [emoji8]
Ja tak mam w tym cyklu. Ból średniej intensywności. Od razu po owu. Po paru dniach już go nie było. Myślę, że poziom progesteronu się drastycznie zwiększył i stąd ten ból.Dziewczyny weźcie mi powiedzcie czy obserwujecie u siebie coś takiego ( po chemioterapii nie rozpoznaje swojego organizmu przez 17 lat od 1 miesiaczki do okresu choroby nie miałam pms.. a teraz takie cyrki..) owulacje mialam kolo 24(sobota-w czwartek na usg i badaniu gin powiedziala ze ładnie pecherzyk kolo 19mm wiec tak by wypadało) a od niedzieli przez kolejnych 5 dni bolały mnie cycki gdzie do okresu przecież daleko...od wczoraj nic spokój nic nie boli nawet żreć mi się nie chce....tez któraś ma tak wymieszane fazy ?
W tym cyklu było przytulanie względne.... my sie mimo wszystko staraliśmy caly czas wyjątkiem był miesiąc kiedy był PET bo myśle, ze to jednak ma znaczenie na jakość komórek. Mysle ze mogłysmy z ciekawosci zbadac poziom progesteronu. Jak w kolejnym miesiacu tak bede miala to zbdam i Wam podam (mam lab na przeciwko drzwi tylko kłuć mi sie nie chce)...
No mogłyśmy. Chociaż po owu oznaczenie poziomu to nic nie znaczy chyba
w sensie nie da odpowiedzi żadnej 
