Hej dziewczynki [emoji3059]
U mnie sprawa wygląda tak, że wczoraj dostałam plamień dziwnego koloru, w każdym bądź razie nie był to już normalny śluz. Dzwoniłam na taką poradnię u siebie i kazali przyjechać na badania, bo ciężarne są brane szybko pod uwagę w szczególności gdy się coś dzieje.
Już panika całą się trzęse, plamienie delikatnie pojawiło się znowu- więc stwierdziłam że jadę.
Po przejściu wszystkich koronaworusowych procedur w końcu Pani Doktor zabrała mnie na badanie. Ale.. był jeden warunek, iż wyrażam zgodę na hospitalizację. Nie miałam innego wyjścia- plamienie pojawiło się znowu, sobota wieczór nikt mi nie wykona USG...
Musiałam się zgodzić, przyczyn plamien nie znaleźli, na szczęście z moim żelkiem wszystko dobrze ma 2,5 cm i puściła mi serduszko [emoji173]
Od teraz będę brała luteinę.
Zagadałam z tą Panią Doktor, że skoro muszę już tu koniecznie zostać to czy mogę prosić 9 badania, które zlecił mi lekarz A miałam je w sumie robić w Poniedziałek ( toxo, igm itp itd) powiedziała, że ni dobra.
Teraz nie mogę spać, głowę mi rozsadza, od wczorajszego obiadu nic nie jadłam, bo kolacji mi już nie pozwolili zjeść.
Także taka sytuacja.