reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ananasowe staraczki - dziewczyny z udanych cyklów ... i nie tylko 😁☺️❤️

Od dziś w Lidlu promocja na ananasy😊🍍🍍
 

Załączniki

  • Screenshot_20200522-104336_Lidl Plus.jpg
    Screenshot_20200522-104336_Lidl Plus.jpg
    202,4 KB · Wyświetleń: 75
reklama
Hey dziewczyny [emoji531]co tam u was?
Ja miałam dziś pierwsza wizytę telefoniczna w klinice.
Fajna babeczka ze mną rozmawiała. Bardzo empatyczna i miła.
Powiedziała, że znajdziemy przyczynę poronień.
Zleciła mi mnóstwo badań:
1. Histeroskpie
2. Bad. Genetyczne
3. Bad. Hematologiczne
4. Bad. na cukrzycę
W przyszłą środę mam mieć pobierana krew na badania hormonalne.
Potem chcą mi podczas okresu usg zrobić, niestety nie wiem czemu.
Musze przyznać, że tak szybko gadała, i wiecznie coś przerywało, że nie zrozumialam wszystkiego... Mówię bardzo dobrze po niemiecku, ale telefonicznie to zawsze większy stres jest no i te wszystkie trudne słowa nie wiem jak się po polsku nazywają a co dopiero po niemiecku! Ale powiedziałam jej to, ona też wyczuła, dlatego powiedziała że mi to napisze na kartce wszystko i jak przyjdę w środę to wezmę te skierowania i tą kartkę, a także ogólne informacje o klinice.
Słowem nie wspomniała o in vitro czy iui.
Jestem zadowolona. Bardzo szybko i bardzo konkretnie. Pełna profeska [emoji106]
Martwi mnie jedna rzecz. W Polsce wykonuje się histeroskopię domaciczną. Tutaj będą mi pod pępkiem i w pacheinie nacięcie robić i przez powłoki brzuszne wchodzić. Miała któraś z was taką histeroskopię?
 
Ale super z tym detektorem. Ja to nie jestem przekonana czy poprawnie to zrobię i czyje pikanie wyłapie 🤣 ale fajnie, fajnie 😉
 
Hey dziewczyny [emoji531]co tam u was?
Ja miałam dziś pierwsza wizytę telefoniczna w klinice.
Fajna babeczka ze mną rozmawiała. Bardzo empatyczna i miła.
Powiedziała, że znajdziemy przyczynę poronień.
Zleciła mi mnóstwo badań:
1. Histeroskpie
2. Bad. Genetyczne
3. Bad. Hematologiczne
4. Bad. na cukrzycę
W przyszłą środę mam mieć pobierana krew na badania hormonalne.
Potem chcą mi podczas okresu usg zrobić, niestety nie wiem czemu.
Musze przyznać, że tak szybko gadała, i wiecznie coś przerywało, że nie zrozumialam wszystkiego... Mówię bardzo dobrze po niemiecku, ale telefonicznie to zawsze większy stres jest no i te wszystkie trudne słowa nie wiem jak się po polsku nazywają a co dopiero po niemiecku! Ale powiedziałam jej to, ona też wyczuła, dlatego powiedziała że mi to napisze na kartce wszystko i jak przyjdę w środę to wezmę te skierowania i tą kartkę, a także ogólne informacje o klinice.
Słowem nie wspomniała o in vitro czy iui.
Jestem zadowolona. Bardzo szybko i bardzo konkretnie. Pełna profeska [emoji106]
Martwi mnie jedna rzecz. W Polsce wykonuje się histeroskopię domaciczną. Tutaj będą mi pod pępkiem i w pacheinie nacięcie robić i przez powłoki brzuszne wchodzić. Miała któraś z was taką histeroskopię?
Fajnie, że tak kompleksowo się Wami zajmą ☺️ to duży krok do przodu. Super ❤️
Przez telefon zawsze jest ciężko się dogadać. Brakuje mowy niewerbalnej. Ja mówię dobrze po angielsku, ale przez telefon gorzej mi wszystko zrozumieć 🤦 konteks rozmowy zostaje, ale brakuje szczegółów ☺️ więc super, że tak sobie poradziłaś tym bardziej ze słówkami medycznymi 😘
 
Fajnie, że tak kompleksowo się Wami zajmą [emoji3526] to duży krok do przodu. Super [emoji3590]
Przez telefon zawsze jest ciężko się dogadać. Brakuje mowy niewerbalnej. Ja mówię dobrze po angielsku, ale przez telefon gorzej mi wszystko zrozumieć [emoji1751] konteks rozmowy zostaje, ale brakuje szczegółów [emoji3526] więc super, że tak sobie poradziłaś tym bardziej ze słówkami medycznymi [emoji8]
Dzięki, bardzo mnie pocieszyłaś. Ona powiedziała, że będzie obecna w środę na badaniach krwi to mogę jej podpytać o coś jak będę chciała [emoji4] także nie jest źle [emoji4] a Ty jak tam? Nie piszesz, że źle, więc pewnie dobrze! [emoji6][emoji6][emoji6]
 
Ale super z tym detektorem. Ja to nie jestem przekonana czy poprawnie to zrobię i czyje pikanie wyłapie 🤣 ale fajnie, fajnie 😉
Tego pikania kochana nie da sie pomylic z zadanym innym 🥰 ja szukalam od poniedzialku i nie wiedzialam czy to moje czy nie ale jak dzis znalazlam to od razu bylo slychac kogo 🤣 jeszcze sprawdzalam ze swoim pulsem zeby sie upewnic. Wlasnie lapalo mi w tym miejscu pod brzuchem juz ostatnio tetno miedzy 160/170 ale nie bylo nic slychac dzis docisnelam detektor i juz nie dalo sie nie uslyszec 😅 nagralam sobie i puszczam caly dzien hahaha😂
 
Dzięki, bardzo mnie pocieszyłaś. Ona powiedziała, że będzie obecna w środę na badaniach krwi to mogę jej podpytać o coś jak będę chciała [emoji4] także nie jest źle [emoji4] a Ty jak tam? Nie piszesz, że źle, więc pewnie dobrze! [emoji6][emoji6][emoji6]
Wiesz co zaczynam się powoli wyłączać od tego wszystkiego. Objawów już nie mam żadnych. Wszystko ustąpiło. Wiem, że tak się zdarza. Ale jakoś niespecjalnie sobie radzę z emocjami w tym wszystkim.
Z dobrych rzeczy od kiedy mam luteine nie mam kompletnie żadnych plamień. Lepiej na mnie działa od dupka. Bo wcześniej to ciągle coś, a to troszeczkę żywej krwi, a to plamienie brązowe 3 dni pod rząd.
 
reklama
Wiesz co zaczynam się powoli wyłączać od tego wszystkiego. Objawów już nie mam żadnych. Wszystko ustąpiło. Wiem, że tak się zdarza. Ale jakoś niespecjalnie sobie radzę z emocjami w tym wszystkim.
Z dobrych rzeczy od kiedy mam luteine nie mam kompletnie żadnych plamień. Lepiej na mnie działa od dupka. Bo wcześniej to ciągle coś, a to troszeczkę żywej krwi, a to plamienie brązowe 3 dni pod rząd.
Wiesz, ja się w tej niedawnej ciąży też wyłączyłam. Nie nastawiałam się na nic, ale nie przywiązywalam do fasolki. I skończyło się źle, ale ja przyjelam to bardzo chłodno. Pierwsze poronienie to był szok i histeria niestety... Może i dobrze ze się tak wyłączasz, ja dzięki temu szybko się pozbierałam i działam dalej, a myślałam sobie w duchu, że jak się okaże, że ciąża się jednak utrzyma to będzie przemiłe zaskoczenie i wielka radość. Mam nadzieję że u ciebie okaże się jednak pozytywne zaskoczenie [emoji4][emoji4][emoji4] narazie wszystko na to wskazuje, ja 3mam kciuki dalej! [emoji110][emoji4]
 
Do góry