reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

witajcie dziewczyny,

wica rzeczywiscie to sliczne imie dla dziewczynki, mi podoba sie jeszcze Anastazja, ale ja bede miala chlopca i moj starszy syn chce aby to byl Daniel, ja wolalabym Igora, ale moj maz twierdzie ze nie chce miec rosyjskiego imienia w domu :blink:, wiec na razie zostajemy przy Danielu.
Bylam dzisiaj na kontrolnym usg, nie mierzono maluszka tylko sprawdzano przeplywy na Doplerze i prace serduszka, wszystko wydaje sie w normie i nadal glowia sie nad przyczyna tej hipotrofii. Maluszek bedzie mierzony za tydzien zeby ocena byla jasniejsza, mam nadzieje ze rosnie i ze wszystko skonczy sie dobrze. Ja znowu widze slonce:-D!
 
reklama
Matylda sama jestem ciekawa o co u Was chodzi. Wiesz co, ja wierzę, że będzie wszystko dobrze, naprawdę. Odnoszę dziwne wrażenie, że często przyszłym matkom wrażeń nie brakuje. Mylne testy Pappa, pomiary, mojej koleżanco ostatnio wyszło na badaniach, że ma kiłę. Też się nieźle zestresowała, po 1 ze względu na negatywny wpływ na dziecko, po 2 skąd ta kiła. Później okazało się, że była pomyłka w laboratorium. Takie tam atrakcje, żeby za nudno nie było.
Jeżeli chodzi o imię to mi osobiście bardziej podoba się Igor, ale sama wiesz, rózni ludzie, różne gusta. Buziaczki
 
witam was przedpołudniowo!

Karenka-bądź dobrej myśli i pamiętaj że gorszy wynik biochemii nie musi oznaczać złej amnio(z kilku źródeł wiem że kariotyp żeński "lubi" fałszować wyniki w tę gorszą stronę).A zatem może sie okazać że będziesz miała zdrowiutką,różową dziewczynkę tylko musisz przejsć przez to nieszczęsne badanie.ja miałam amnio 1pażdziernika i jeszcze czekam na wyniki.

Wczoraj byłam na usg (po tyg od amnio zaleca się zrobiś kontrolne usg) z moimi wynikami krwi i moczu.Wyniki ok,tylko w moczu jakieś bakterie ale to normalne.Muszę popić troche fitolizynę(takie zioła z tubki,śmierduchy straszne ale skuteczne ;)0
Gin troche mnie zmartwił,bo co prawda z dzidzią wszystko w porządku to cos mu się nie podobało moje łóżysko.Zauważył na łozysku jakieś uwypuklenie,po czym stwierdził,że "łożysko do obserwacji".Dostałam luteinę "dowcipnie" na noc i za 3 tyg mam się pokazać.
Z natury jestem nerwusem(ale nie cholerykiem a to różnica) i oczywiście noc była nieprzespana.Naczytałam sie w necie że problemy z łozyskiem to poważna sprawa bo płód odddycha i odżywia się dzieki niemu.Wszelkiego rodzaju,patologie,infekcje łozyska mogą doprowadzić do przedwczesnego porodu,lub co gorsze(najgorsze)obumarcia płodu.
Poza tym lgin kazał mi się niezwykle oszczędzać,niczego nie dxwigać,nie podnosić rąk do góry a więc czuję się jak"flegmatyk".Miałam takie plany,a to wyskoczyć na sklepy z córką,a to troche poprasować a tu "dupka'...Duuuużo odpoczywać.Cóż,ponieważ to moja 5 ciąża po kilku poronieniach to mam niezłego "pietra"(czyt.boje się jak cholera) no ale musze się wyciszyć.Tylko spokój mnie uratuje.

Póki co trochę mam humor do bani i nawet odechciało mi się przeglądać strony z wózkami,lub imiona dla dzieci eh.

Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia(do przeczytania).
 
Monisia oszczędzaj się a wszystko będzie dobrze. Wierzę, że się denerwujesz, ale silna kobita z Ciebie. Pamiętaj będzie dobrze:)
 
Ja tez miałam problem z łozyskiem do dzisiejszego dnia nie wiem co to było. 4 lekarzy w szpitalu mnie padało pod tym kontem jeden (taki najbardziej stuknięty i dziwny co kazdy bal sie przy nim rodzic bo bylo przekonanie ze nic nie umie i nie wie,mnie chciał brac na porodókwe jak mialam skurcze ) widział duzy krwiak (wiec opisał ze krwiak ) i lezenie w szpitalu zeby sie nie odkleilo łozysko.Moja gin widziała w tym miejscy zatokę zylną,3 gin nie wiedzial co to jest a ordynator nic nie wiedział.No ale jakoś to przeszłam.zreszta duzo razy sie spotkałam w szpitalu ze jeden mówił tak 2 siak.jak mnie przyjeli do szpitala to lekarz( ten dziwnyO przyją mnie i powiedział ze szyjka miekka zgładzona zaczyna sie poród ( w 25) na 2 dzień bylam badana przez ordynatora i byla długa szyjkai zamknieta ale brzuch twardy jak kamień wiec co ginekolog to inna dolgliwość
 
Ja tez miałam problem z łozyskiem do dzisiejszego dnia nie wiem co to było. 4 lekarzy w szpitalu mnie padało pod tym kontem jeden (taki najbardziej stuknięty i dziwny co kazdy bal sie przy nim rodzic bo bylo przekonanie ze nic nie umie i nie wie,mnie chciał brac na porodókwe jak mialam skurcze ) widział duzy krwiak (wiec opisał ze krwiak ) i lezenie w szpitalu zeby sie nie odkleilo łozysko.Moja gin widziała w tym miejscy zatokę zylną,3 gin nie wiedzial co to jest a ordynator nic nie wiedział.No ale jakoś to przeszłam.zreszta duzo razy sie spotkałam w szpitalu ze jeden mówił tak 2 siak.jak mnie przyjeli do szpitala to lekarz( ten dziwnyO przyją mnie i powiedział ze szyjka miekka zgładzona zaczyna sie poród ( w 25) na 2 dzień bylam badana przez ordynatora i byla długa szyjkai zamknieta ale brzuch twardy jak kamień wiec co ginekolog to inna dolgliwość

Tak to bywa,ze każdy lekarz ma "inne oko".Troche się martwię,ale staram się dużo leżakować.Właściwie przy 3latce troche cięzko tak leżeć ale staram się nie przemęczać.
Zastanawiam się,czy nie zapisać się do innego gina(jest taki znany Dudarewicz z Łodzi) i zobaczę czy on zobaczy coz niepokojącego.


Póki co 3majcie się ciężaróweczki


Estella a co u Ciebie??
 
reklama
Do góry