reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Wica-jeśli chodzi o zabieg to mi kazano odczekać po nim 15 minut na korytarzu i jeśli będę się dobrze czuć to miałam iść do domu. Patrząc na dalsze wydarzenia, sądzę, że mogłam tam poczekać przynajmniej pół godziny bo wtedy zaczęły mi odchodzić wody. Może to był za krótki czas na zasklepienie miejsca po nakłuciu.
Mam wrażenie, że bezpieczniej byłoby robić amnio w szpitalu a nie w poradni, wówczas od razu mogłabym trafić na oddział.
Poza moim przypadkiem żadna z dziewczyn nie miała takich doświadczeń, więc może akurat trafiłam na ten 1%.
Powodzenia, będzie dobrze:)
 
reklama
Ty jedna ja druga i akurat 1%. No ja też będę miała w poradni. W związku z tym co piszesz odczekam dłużej. Chociaż ja nie wiem ile będą mi kazali czekać.
 
A co tu taka cisza?? Dziewczyny ja jutro mam amniopunkcję, teraz czuję mega stres aż strach pomyśleć co będzie jutro.
 
witaj,

Amniopunkcja nie boli to moge ci zagwarantowac i chyba oprocz wyniku nie ma sie czego obawiac... .

Kilka dni temu poszlam to gin. na rutynowe usg anatomiczne w 24 tyg. okazalo sie ze moje malenstwo nie rosnie od 21 tyg. lekarka po wszelkich pomiarach na dwoch roznych aparatach stwierdzila ze jest to symetryczne IUGR, wiec prognozy sa trudne do zaakceptowania. Od razu zasugerowala, ze ta ciaza nie doczeka sie szczesliwego zakonczenia gdyz podejrzewa ciezka wade chromosomalna. Od reki zrobila mi amniopunkcje (oczywiscie za moja zgoda) i zaczelo sie czekanie. Wyniki powinny nadejsc ok 3-pazdziernika. A po samej amniopunkcji zadnych dolegliwosci nie mam czuje sie dobrze, tylko tak jakos mi strasznie smutno... .
 
Matylda, napisałaś jak już byłam po amniopunkcji więc już wiedziałam e nie boli. Szczerze mówiąc ja nie bałam się badania tylko ew. powikłań. Minęły już dwie doby więc mam nadzieję, że nic nie powinno się zdażyć. Matylda pewnie, że jest Ci smutno, po tym co usłyszałaś trudno o dobry nastrój psychiczny. Wiem, że teraz- podobnie zresztą jak ja z niecierpliwością czekasz na wyniki. Podobnie jak ania, myslę sobie, że musisz wierzyć, że będzie dobrze. Kurcze, wiem że to trudne, ale postaraj się. Cezkam razem z tobą z niecierpliwością na wyniki.
Pozdrawiam
 
Dziewczyny jestem po rozmowie z genetykiem w Genomie w Rudzie Śl. Wspaniała lekarka, mądra, rozważna, żadnego starszenia....godzine z nami rozmawiala.
Moje usg było ok, oprócz braku oceny noska, bo dziecko było zle ułozone, ale tego markera nie dodają. NT- 1,8 przy CRL 72,2, wszytskie patrametry dobre w 13 tyg i 2 dniu ciązy według USG.
Przepływy prawidłowe na zastwce i w przewodzie żylnym.
Wszystko super, mam 35 lat.
Ryzyko podstawowe dla tirosomii 21 1:255, po usg 1:1092.
Dla tirosomii 18 1:646, po usg 1:1957
Dla tirosomii 13 1:2020 po usg 1:25264

PO badaniach biochemicznych tak jak pisałam wcześnie....ryzyko dla tirosomii 21 1:122, reszta to tirosomia 13 super, ryzyko zmniejszyło sie do 40392 i tirosomia 18 1:12919...
Problem z wynikiem 1:122....

Teraz juz mam moje badania krwi...wolne betaHCG 2,3 MoM
białko PAPP-A 0,514 MoM
Nie są to wyniki tragiczne, ale poza normami, powiedzmy powiedziała, że średnie, ale nie jakies bardzo złe.

Z powodu tych dwóch czynników i wieku ryzyko wzroslo mi dziewięciokrotnie. Pani doktor doradziła aminopunkcje, ale powiedziała kilka istotnych rzeczy z własnego doświadczenia i własnie to chcialam Wam przekazać.
Ponad 80% takich wyników lub podobnych biochemii to zdrowe dzieci.
Podejrzane wartości biochemiczne krwi (dla zespołu Downa oczywiscie) są wtedy gdy: b-HCG przekracza 2,52 MoM, a PAPP-A jest poniżej 0,5 MoM.
Ja mam 2,3 MoM i 0,514MoM
Powiedziała, że to na granicy, ale ryzyko wzroslo, bo normy dla testu ustalają bardziej rygorystyczne i tak białko nie powinno przekraczać normy 0,7-1,2 MoM, a beta 0,8 -1,8 MoM.
Najczesciej zaobserwowano w fałszywych wynikach dodatnich na tirosomie białko obniża się, a beta hch podwyższa, tak jest niby najczesciej.
W jej karierze najgorszy przypadek to ryzyko 1:2, dziecko urodziło się zupełnie zdrowe!
Natomiast miała pacjentke z super wynikami i ryzykiem 1:6000 a dziecko urodziło sie chore.
Inne jej wypowiedzi to...nie przeceniałaby biochemii, bo ta jest omylna i amino wychodzi najczesciej ok.
To tak na szybko piszę, może ktoś z Was ma podobne wyniki to może sie przydadzą moje informacje.
Pozdrawiam
 
Sosenka ja też tylko pappa złe miałam ale ryzyko po tym było 1:107 więc amnio nie robiłam bo tam ryzyko uszkodzenia dziecka to 1:100 .Nawet z genetykiem nie chciałam gadać choć mi proponowano .Urodziłam śliczną zdrową córcię .Stres to miałam po tym głupim teście pappa pewnie po amnio (jeśli by wszystko poszło jak należy) czekając na wyniki bym już umarła z niepokoju.Jak pisała chyba Speluna ona robiła gdzieś za granicą i wynik miała od razu.Ty rób jak uważasz trzymam za was kciuki:tak::-D
 
Wica, Matylda - dziewczyny, trzymam za Was kciuki - podobno pozytywne myślenie przyciąga pozytywne zdarzenia. Ja usilnie sobie wyobrażałam, że u mojej Małej uzupełniają się wody płodowe, wizualizowałam sobie pływające w wodach dziecko, oglądałam nawet programy o oceanach;-) no i - wody się uzupełniły... Jak dla mnie - cud natury. Tak że może tak trzeba:)
Sosenkaa - dzięki za informacje - sprawdze z ciekawości moje wyniki po teście podwójnym, choć i tak wyniki Amnio są najważniejsze.
Miłych snów wszystkim życzę:)
 
reklama
Co do testow PAPPA to ich nie widzialam. Lekarz mnie tylko poinformowal ze ryzyko trisomii 18 jest 1:279. No i zalecil amniopunkcje. Po tej informacji od razu umowilam sie na amnio. Nie wyobrazam sobie takiej niepewnosci :)

Wica, Matylda ja rowniez trzymam kciuki. Najwazniejsze jest pozytywne myslenie. Ale po sobie wiem ze jest to bardzo trudne:no:


Dziewczyny, wiem ze to nie ten temat,ale jak juz tu jestem, czytam i pisze to zapytam. Nie widze na forum takiego watku. Od kilku dni odczuwam cos bardzo dziwnego. Tak jakby ruchy, ale w pochwie! Czy ktoras tak miala ? Czy to moze oznaczac cos zlego?
 
Do góry