reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Osa1985 decyzja o amnio zalezy tylko od ciebie i twojego pratnera, ale jak sama wspomnialas czesto sie zdaza ze usg jest ok a biochemia (do dzis nie wiem czemu) wychodzi zle. Ja osobiscie nie bylabym w stanie do konca ciazy czekac w nieswiadomosci czy wszystko bedzie ok, bo cala radosc z bycia w ciazy mija. Sam zabieg nie jest taki straszny, jest to bardziej przezycie emocjonalne, po tygodniu mozna wrocic do dawnej sprawnosci. najlepiej pogadaj ze swoja gin i partnerem i zastanowcie sie co dajel. Chociaz wydaje mi sie ze i tak wszystko bedzie ok. W koncu jestem mloda i ush wyszlo super.

Marcia Szczecin trzymam kciuki. Daj znac jak co bedziesz wiedziala.

Diego ja dostalam zwolnienie na tydzien. lekarz kazal lerzec w lozku 2 dni a potem tylko odpoczywac i nie dzwigac. po tygodniu jest juz ok. Na wizycie kontrolnej lekarz spradzil czy mam prawidlowa ilosc wod. i dalej moge zyc jak sprzed zabiegu.
 
reklama
Dopiero dzisiaj dostałam wynik amnio-jest prawidłowy! Będziemy mieć córcię. Niestety pojawił się inny problem, tydzień przeleżałam w szpitalu, bo stwierdzono arytmię (bradykardię)! Czy ktoś miał podobną sytuację? Sama nie wiem co myśleć, bo z tego co lekarze są mi w stanie powiedzieć na tym etapie budowa serca jest prawidłowa....z czego to więc może wynikać????????
 
Osa1985 decyzja o amnio zalezy tylko od ciebie i twojego pratnera, ale jak sama wspomnialas czesto sie zdaza ze usg jest ok a biochemia (do dzis nie wiem czemu) wychodzi zle. Ja osobiscie nie bylabym w stanie do konca ciazy czekac w nieswiadomosci czy wszystko bedzie ok, bo cala radosc z bycia w ciazy mija. Sam zabieg nie jest taki straszny, jest to bardziej przezycie emocjonalne, po tygodniu mozna wrocic do dawnej sprawnosci. najlepiej pogadaj ze swoja gin i partnerem i zastanowcie sie co dajel. Chociaz wydaje mi sie ze i tak wszystko bedzie ok. W koncu jestem mloda i ush wyszlo super.

Dzięki za wsparcie :) Czekam na info co dalej, ale oczywiście sama zapytam moją ginekolog o amnio, bo nie wyobrażam sobie żyć w takim napięciu i niepewności do końca ciąży... Nie boję się samego zabiegu - zniosę wszystko byle się dowiedzieć, że z naszym maleństwem jest wszystko OK :) Staram się o tym nie myśleć i żyć normalnie, ale nie jest mi łatwo... 3majcie kciuki :)
 
Cześć Wam, pytałyście się o moje wyniki, niestety dziś ich jeszcze nie było, prosili aby zadzwonić w środę. Oczywiście nie będę biernie czekać do środy tylko w poniedziałek sie tam wybiorę, może jak się zjawię tam "fizycznie" to szybciej będą. Chociaż powiem Wam szczerze że jestem dziwnie spokojna, od dziś, należy się to Maleństwu. Niestety od początki ciąży nie miałam okazji sie jeszcz tak na prawdą nią nacieszczyć, bo pierwszy kwartał, wiecie doskonale jak się kobieta czuje fizycznie + praca + niepoewność czy ciąża przetrwa ten najtrudniejszy okres. Potem te badania perenatalne i odkąd pamiętam mam przy mojej ciąży jest zawsze jakieś "ale" ... Zobaczymy

Diego - to co pisze mama2010, odnośnie zachowania po amninopunkcji, jest bardzo rozsądne i logiczne chociaż mi lekarz po zabiegu mówił że na drugi dzień mogę już chodzić i zdziwił się jak poprosiłam o tygodniowe zwolnienie lekarskie ... W dniu zabiegu + 2 dni po leżałam, potem zaczęłam powoli wracać do życia ale w trybie "oszczędnym" do końca tygodnia. Miałam kontorlną wizytę, w swojego lekarza, 5 dni po zabiegu i oprócz standardowych wyników kazała mi zrobić jeszcze CRP właśnie dlatego że miałam amninopunkcję. Na USG było ważne aby sprawdzić czy się "nic nie odkleja" ale było OK.

Bombusia - jesteś niesamowita, masz tyle wiedzy, siły i pogody ducha, myślę że stanowisz bardzo silny filar tego wątku naszego forum i całego też. Super i bardzo pozdrawiam.

Pozdrawiam Wszystkie Mamusie i cieszmy się że mimo ogromnego stresu towarzyszącemu badaniom prenatalnym (w każdym ich wydaniu) mamy dziś możliwość ich wykonywania i poznania zdrowia naszych Maluszków jeszcze przed ich urodzeniem. Nasze mamy tego nie miały....
 
Witam.
Mam pyt kiedy ciąża po amniopunkcji wraca do punktu sprzed amnio,tzn chodzi mi o ryzyko poronienia ile dni po bad musi minąć by wiedzieć czy jest wszystko ok.

Ja leżałam po badaniu cały dzień, poprostu trzeba sobie odpocząć nawet dla własnej psychiki. Później powolutku wracałam do normalności.

MarciaSzczecin dziękuje z miłe słowa.
Wiedzę zdobyłam na własnym przykładzie (po moich przejściach z dwoma amnio) oraz na innym forum.
Wiem, ze czekasz na wynik i nie denerwuj sie, bo to, że tam pojedziesz naprawde nie znaczy, że Ci podadzą wynik, poprostu jak nie zajrzą jeszcze do hodowli, to nic nie powiedzą nawet na miejscu, ale najważniesze,ze jesteś już spojniejsza duchem, bo dzidzi już wystarczy tych stresów.
Edytaw-ch gratuluję wyniku amnio i córeczki:)
Co do arytmii serca to myślę, ze jeszcze wszystko moze się ustabilizować, przecież maluch cały czas sie rozwija, z pewnością nie jest to ostateczna diagnoza.
Wybierz się przyszłościowo na USG echo serca, polecam rewelacyjne badanie (nie wiem w którym tyg. ciązy jesteś, bo nie masz suwaczka,) takie USG najlepiej wykonać miedzy 22-25 tyg. ciązy, ono dużo wyjaśnia i znajduje wady serca, bądź je wyklucza!!!!

Trzymam za Was kciuki i zaglądam na ten wątek, aby wspólnie z Wami cieszyć się wynikami, bo muszą być prawidłowe, nie przyjmujcie innej opcji.
Pozdrawiam:)
 
Witam Dziewczyny :) Byłam dziś u mojej ginekolog... Dostałam wyniki badań przesiewowych i nie wiem co dalej... Trisomia 13 i 18 wyszły super tzn. badania biochem. obniżyły ryzyko do 1:7953 i 1:4432 :) Gorzej z trisomią 21 - ryzyko podstawowe dla mojego wieku (25 lat) to 1:963, a po teście pappa 1:86 !!!

Wolna beta-hCG - 102,1 IU/I odpowiada 3,566 MoM
PAPP-A - 0,530 IU/I odpowiada 0,229 MoM

Jeśli chodzi o USG to:
12 tydz. + 5 dni wg CRL
akcja serca - 159 ud/min.
CRL - 63,3mm
przezierność karkowa NT - 1,3mm
kość nosowa - widoczna

Moja ginekolog powiedziała, że wg USG wszystko jest w jak najlepszym porządku - płód bardzo podobał się lekarzowi robiącemu badanie... Wg niej nie powinnam robić amniopunkcji, bo z tym wiąże się ryzyko powikłań, a w większości takich przypadków okazuje się, że wszystko jest OK... Dostałam od niej namiary na konsultacje, ale decyzję muszę podjąć sama... Powiedziała mi też, że w tej chwili ma kilka takich ciąż pod opieką i żadna pacjentka nie zdecydowała się na badania inwazyjne... Co myślicie Dziewczyny??
 
Ostatnia edycja:
Osa ja mialam trisomie 21 1:44, moj wiek 27 lat. Usg robione w podobnym terminie do twojego wyszlo bardzo dobrze, widoczna kosc nosowa, NT 2,2 (troche wysokie nawet) i cala reszta naprawde super. Zdecydowalam sie mimo wszystko na amnio i po pierwszych wynikach, wyszlo ze maluch zdrowy. W piatek ide jeszcze odebrac calkowite wyniki, ale juz nie mam sie czego obawiac. Najprawdopodobniej masz zdrowe dziecko bo na to wskazuje dober USG i teraz od ciebie zalezy jaka podejmiesz decyzje. Czy boisz sie powiklan? Czy wytrzymasz w niepewnosci do konca ciazy?
Mimo ze przez to sama przeszlam to nie jestem w stanie nikogo na ten zabieg namowic.
 
OSA USG masz wzorcowe, oczywiście testy Pappa, które nie wiedzieć czemu psują te cuuudowne wyniki, również u Ciebie zawyżyły ryzyko.
Musisz sama siebie zapytać czy dasz rade psychicznie do porodu wytrzymać ta niepewność. Jak dla mnie to małe prawdopodobieństwo choroby u Twojego maluszka, ale jak wiesz tylko badanie inwazyjne Cię uspokoi, to jest twoja decyzja kochana, najważniesze, zebyś nie zamartwiała się do porodu, bo jak masz sie dołowac to dzidziuś będzie zdenerwowany, a on nic nie winny, musisz być pogodna w ciąży. Ja miałam też małe ryzyko wady, ale wiem, ze zadręczyłabym siebie i rodzinę do porodu dlatego zrobiłam amnio.
Trzymam za Was kciuki bez względu na Twoją decyzję:)
 
Bombusiu to znaczy, że jak przezierność wynosi 0,1 mm to dobrze ? Wiem, ze troche późno na takie pytanie ale nurtuje mnie ten temat od poczatku ciąży, wiem, że w usg jest cały czas dobrze, serduszko prawidłowe, przepływy też, co prawda nie robiłam żadnych specjalistycznych badań, bo nie jestesmy z mężem w żaden sposob obciążeni ale ciągle siedzą mi głupie myśli w głowie, dodam jeszcze ze kość nosowa płodu też jest obecna, z tego co pamietam usłyszałam o niej w 12 tc, jejku jak tak to pisze to wiem, że jest wszystko dobrze z dzidzią, wogole czuje to od początku ciaży ale czemu nachodzą mnie te dziwne myśli :-( może powinnam iśc do psychologa? :zawstydzona/y:, a moze kobieta w ciaży już tak ma ? chyba potrzebuje wsparcia psychicznego :)















 
Ostatnia edycja:
reklama
Bombusiu to znaczy, że jak przezierność wynosi 0,1 mm to dobrze ? Wiem, ze troche późno na takie pytanie ale nurtuje mnie ten temat od poczatku ciąży, wiem, że w usg jest cały czas dobrze, serduszko prawidłowe, przepływy też, co prawda nie robiłam żadnych specjalistycznych badań, bo nie jestesmy z mężem w żaden sposob obciążeni ale ciągle siedzą mi głupie myśli w głowie, dodam jeszcze ze kość nosowa płodu też jest obecna, z tego co pamietam usłyszałam o niej w 12 tc, jejku jak tak to pisze to wiem, że jest wszystko dobrze z dzidzią, wogole czuje to od początku ciaży ale czemu nachodzą mnie te dziwne myśli :-( może powinnam iśc do psychologa? :zawstydzona/y:, a moze kobieta w ciaży już tak ma ? chyba potrzebuje wsparcia psychicznego :)
















Kochanie pytaj ile chcesz jak umię tak pomogę. Przeziornośc Twojej dzidzi jest książkowa wręcz i kość nosowa była wtedy widoczna czyli nie ma sie czego przyczepić. Jakbyś miałam przeziorność ponad 2,5 cm i więcej to wtedy mogłabyś sie zastanawiac , ale na pewno dzidzia zdrowa, także kochana relaksik i duuuża porcja lodów z tej okazji:)
A to, ze sie martwisz to każda z nas się martwi do samego porodu czy wszystko oby na pewno dobrze z dzidzią, a później już do końca swojego życia będziemy martwić sie o swoje kochane dzieci:)
Pozdrawiam i głowa do góry!!!!
 
Do góry