Kassiu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2021
- Postów
- 1 295
Łiiiiiii dobrze że to już za namiMam wyniki KARIOTYP 46 XY .
Prawidłowy kariotyp męski
U mnie ryzyko skorygowane to 1 do 292 i wiek to 41 lat
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Łiiiiiii dobrze że to już za namiMam wyniki KARIOTYP 46 XY .
Prawidłowy kariotyp męski
U mnie ryzyko skorygowane to 1 do 292 i wiek to 41 lat
NooŁiiiiiii dobrze że to już za nami
Gratulacje! Piękny dzień dla nas !Witam! To i ja się pochwalę, dziś przyszedł mój wynik sanco, wszystko w porządku, wynik badania prawidłowy, będzie chłopak! Miałam ryzyko T21 1:66. Pozdrawiam
Cześć Mirabelove,Cześć Dziewczyny,
Starałam się przeczytać cały ten wątek i jest tu wiele tak pięknych i historii ze mogę tylko się modlić oby moja miała podobne zakończenie.
Zacznę od początku - to moja pierwsza ciąża i na usg w 6tc okazało sie ze to ciąża bliźniacza jednokosmówkowa. Nie było tylko wiadomo czy będą dwie owodnie (zazwyczaj błonka pokazuje się koło 8tc) nerwówka straszna ale nie poddaliśmy się - byłam przygotowana na leżenie w szpitalu.
Usg tydzień później wykluczyło ciąże bliźniaczą - zarodek prawdopodobnie obumarł i gdzieś się wchłonął - na obrazie widać pozostałości ( zlepek komórek którego żaden lekarz nie rozumie)
Radość przeplatana ze smutkiem bo już cieszyliśmy się bardzo na dwójkę dzieci mimo potencjalnych zagrożeń.
nadszedł dzień prenatalnego - usg idealne - mimo mojego wieku ryzyko wynosiło 1:6599. Biochemia niestety popsuła wszystko - białko super, wolna beta 3,6Mom w dalszym ciągu ryzyko było 1:700 z racji idealnego usg i białka. Moja lekarka spytała czy możemy zrobić Sanco/nifty jak to określiła DLA ŚWIETEGO SPOKOJU. Zrobiliśmy zaraz po Wielkanocy (13tc) w piątek zadzwoniła o 20 mówiąc ze wynik jest nieprawidłowy T21. Wiem ze wiele tu było ciężkich historii wiec wszystkie znamy te koszmarne chwile. Mamy szczęście ze naszym znajomym jest profesor ze Śląska który od razu polecił poczekać do 15tc i amnio... nikt nie daje nam dużych nadziei natomiast wczoraj byliśmy odebrać wynik i okazało się ze jest on dziwny i niezrozumiały dla lekarzy i laboratorium. Normalne nifty/Sanco wskazują procent ryzyka od 90% do 99,9. Mój to 69%. Lekarze określają go jako niejednoznaczny. Nie chcemy robić sobi nadziei ale może któras z was kojarzy takie sytuacje? Jak się potoczyły? Amnio robię za tydzień a do tego czasu oszaleje...
Karolaaa89, bardzo mi przykro. To jest taka trauma i cierpienie że żadna, absolutnie żadna kobieta na to nie zasługuje. Mam teraz etap myślenia : dlaczego ja, co takiego złego zrobiłam. Mam nadzieje ze Ty wiesz już ze to wina niczyja a już na pewno nie Twoja. Dużo siły
Co do testów nipt/Sanco w przypadku „vanishing twins” to niestety ale dowiedziałam się o tym dopiero po zapłaceniu już 2200zł. Nie mam pretensji do lekarzy że zapomnieli zaznaczyć w checkbox „obumarcie zarodka” albo żeby doradzili mi poczekanie chociażby kilku dodatkowych tygodni. Czytałam ze testy w takim przypadku są kontrowersyjne i jeśli już robione to po 8tygodniach od obumarcia zarodka. Ja nawet nie wiem czy obumarcie oznacza brak bijącego serduszka czy całkowicie wyczyszczenie pozostałości po nim. Nie pozostawiam sobie żadnej nadziei w przeciwieństwie do mojego męża. Po prostu chciałabym wiedzieć jak jest naprawdę i co się stało..
Pamiętam jak cały internet przeszukałam, za pozytywnymi historiami. Jest ich sporo na zagranicznych stronach i to dawało nadzieję. Moja historia nie miała happy endu ale u Ciebie uważam że jest nadzieja. Nie wiem czy się decydujesz na amnio, ale ja pewnie bym wolała wiedzieć na czym stoję. Możliwe , że zarodek się nie wchłonął całkowicie i jego materiał genetyczny jeszcze krąży w Twoim krwiobiegu, a drugi jest zdrowy. Życzę Ci spokoju, chociaż wiem że nie jest to łatwe. Czekanie jest najgorsze niestety bo czas w takich sytuacjach bardzo wolno płynie.Karolaaa89, bardzo mi przykro. To jest taka trauma i cierpienie że żadna, absolutnie żadna kobieta na to nie zasługuje. Mam teraz etap myślenia : dlaczego ja, co takiego złego zrobiłam. Mam nadzieje ze Ty wiesz już ze to wina niczyja a już na pewno nie Twoja. Dużo siły
Co do testów nipt/Sanco w przypadku „vanishing twins” to niestety ale dowiedziałam się o tym dopiero po zapłaceniu już 2200zł. Nie mam pretensji do lekarzy że zapomnieli zaznaczyć w checkbox „obumarcie zarodka” albo żeby doradzili mi poczekanie chociażby kilku dodatkowych tygodni. Czytałam ze testy w takim przypadku są kontrowersyjne i jeśli już robione to po 8tygodniach od obumarcia zarodka. Ja nawet nie wiem czy obumarcie oznacza brak bijącego serduszka czy całkowicie wyczyszczenie pozostałości po nim. Nie pozostawiam sobie żadnej nadziei w przeciwieństwie do mojego męża. Po prostu chciałabym wiedzieć jak jest naprawdę i co się stało..