reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

U mnie wyniki Pappy wyszły bardzo źle bo ryzyko t21 wyszło 1:54 Ale wszyscy lekarze mówią że dlatego że mam 40 lat i u małego była w 12 tygodniu za mało wykształcona kość nosowa. Przeźierność i cała reszta ok. Wczoraj doktor powiedziała że nosek piękny itd. Genetyk też mówiła że ta Pappa to tylko statystyka i decyzja o amnio należy do mnie ale on nie więcej jak 5% daje że może być chory więc 95% że jest wszystko ok. Do wczoraj bardzo chciałam mieć pewność i zrobić to badanie ale po tym wszystkim to jestem przerażona i na dzień dzisiejszy mówię że nie chce tego więcej przechodzić.
Eh. Nie dziwie sie... powiem Ci ze mi tez wszyscy odradzali amnio. Mimo ryzyka 1:93. Po prostu na USG wszystko wygladalo. Dobrze. Ale ja sie uparlam. Ale tez nie mialam zadnych przejsc..
 
reklama
Chyba nie u wszystkich trwa 2 minuty. U mnie trwało to prawie 50 minut i po 18tym nakuciu skóry a 3 nakuciu macicy i ja i Pani doktor stwierdziłiśmy, że trzeba odpuścić. Umówiliśmy się za 1,5 tygodnia na kolejną próbę. Ale tak się spłakałam i zestresowałam, że zastanawiam się czy dam radę podejść do tego ponownie.
Jak to się stało, ze się nie udało i tyle kłuć? Jak lekarka to tłumaczyła? Mało płynu? Może brak jej doświadczenia w tym zakresie? Ja miałam amnio Ok. 2 minuty a łożysko z przodu, trudne wkłucie. Zero bólu i ekspresowo.
 
no dziwne to... ja tez zostalam odeslana na za tydzien, bo maly sie ukladal buzia w jedynym wg lekarki bezpiecznym na wklucie miejscu . kilka podchodow rozlozonych w czasie robila ale nie wkuwala sie. jedno , szybkie wklucie mialam. w trakcie pokazywala mi ekran usg, uspokajala, pokazala plyn, powiedziala, ze czysty a to bardzo dobry znak. po dala posluchac serduszka, po jakims czasie po amnio znowu i wtedy do domu.
 
Nie wiem jak mogło się to zdarzyć. Specjalnie jechałam kilka kilometrów do najlepszej kliniki z najlepszym sprzętem i wybrałam najlepszą lekarz na to badanie. Na początku wydawało się że faktycznie wie co robi itd. Ale po kolejnym wkuciu i pretensji do mnie że się ruszyłam jak ukuła boleśnie macicę zaczęłam płakać. Jak ja zaczęłam płakać to ona się wkurzyła i powiedziała że nic z tego dziś nie będzie i zapisała mnie na 25.01.
Teraz jak Was czytam to może faktycznie to od lekarza zależy a nie moja wina.
Już zaczęłam myśleć że więcej nie pójdę ale może umówić się w innym miejscu?
 
Nie wiem jak mogło się to zdarzyć. Specjalnie jechałam kilka kilometrów do najlepszej kliniki z najlepszym sprzętem i wybrałam najlepszą lekarz na to badanie. Na początku wydawało się że faktycznie wie co robi itd. Ale po kolejnym wkuciu i pretensji do mnie że się ruszyłam jak ukuła boleśnie macicę zaczęłam płakać. Jak ja zaczęłam płakać to ona się wkurzyła i powiedziała że nic z tego dziś nie będzie i zapisała mnie na 25.01.
Teraz jak Was czytam to może faktycznie to od lekarza zależy a nie moja wina.
Już zaczęłam myśleć że więcej nie pójdę ale może umówić się w innym miejscu?
To nie jest łatwa decyzja, bo zawsze się człowiek zastanawia co by było gdyby...
Wszystko zależy od Twojego charakteru, ja bym nie wytrzymała w niepewności do porodu więc wiedziałam, że muszę zrobić, bo tylko amnio da mi względny spokój, chociaż i tak pewno co jakiś czas pomyślę czy wszystko ok.
Niektóre dziewczyny pisały, że miały problemy z wkłuciem przy zrostach po CC, nie wiem jak było u Ciebie.

Dziewczyny, jestem po połówkowym i w końcu odebrałam pełny wynik amnio, wszystko jest ok, lekarz powiedział, że nie widzi nic niepokojącego. Kamień z serca, bo to było ciężkie 1,5 miesiąca. Dziękuję Wam za wsparcie.
 
Ostatnia edycja:
To nie jest łatwa decyzja, bo zawsze się człowiek zastanawia co by było gdyby...
Wszystko zależy od Twojego charakteru, ja bym nie wytrzymała w niepewności do porodu więc wiedziałam, że muszę zrobić, bo tylko amnio da mi względny spokój, chociaż i tak pewno co jakiś czas pomyślę czy wszystko ok.
Niektóre dziewczyny pisały, że miały problemy z wkłuciem przy zrostach po CC, nie wiem jak było u Ciebie.

Dziewczyny, jestem po połówkowym i w końcu odebrałam pełny wynik amnio, wszystko jest ok, lekarz powiedział, że nie widzi nic niepokojącego. Kamień z serca, bo to było ciężkie 1,5 miesiąca. Dziękuję Wam za wsparcie.
Super wieści!
 
Nie wiem jak mogło się to zdarzyć. Specjalnie jechałam kilka kilometrów do najlepszej kliniki z najlepszym sprzętem i wybrałam najlepszą lekarz na to badanie. Na początku wydawało się że faktycznie wie co robi itd. Ale po kolejnym wkuciu i pretensji do mnie że się ruszyłam jak ukuła boleśnie macicę zaczęłam płakać. Jak ja zaczęłam płakać to ona się wkurzyła i powiedziała że nic z tego dziś nie będzie i zapisała mnie na 25.01.
Teraz jak Was czytam to może faktycznie to od lekarza zależy a nie moja wina.
Już zaczęłam myśleć że więcej nie pójdę ale może umówić się w innym miejscu?
Ja jestem pewna ze to wina lekarza. Naprawde jest tu bardzo duzo dziewczyn po amnio i nie slyszalam o takim ekstremalnym przypadku. 50 min i kilka wkluc. To jakas masakra. Jesli jestes zdecydowana to na pewno sprobuj gdzie indziej.. ja bym tak zrobila. O ile sie nie zrazilas w ogole.
 
Chyba nie u wszystkich trwa 2 minuty. U mnie trwało to prawie 50 minut i po 18tym nakuciu skóry a 3 nakuciu macicy i ja i Pani doktor stwierdziłiśmy, że trzeba odpuścić. Umówiliśmy się za 1,5 tygodnia na kolejną próbę. Ale tak się spłakałam i zestresowałam, że zastanawiam się czy dam radę podejść do tego ponownie.

Bardzo dziwna sytuacja.. nigdy sie z taka nie spotkalam i o takiej nie slyszalam.. Ta lekarka chyba nie powazna ze tyle razy kula skore i macice.. Jezeli nie miala warunkow powinna przerwac pobranie i umowic sie za jakis czas..
 
Nie wiem jak mogło się to zdarzyć. Specjalnie jechałam kilka kilometrów do najlepszej kliniki z najlepszym sprzętem i wybrałam najlepszą lekarz na to badanie. Na początku wydawało się że faktycznie wie co robi itd. Ale po kolejnym wkuciu i pretensji do mnie że się ruszyłam jak ukuła boleśnie macicę zaczęłam płakać. Jak ja zaczęłam płakać to ona się wkurzyła i powiedziała że nic z tego dziś nie będzie i zapisała mnie na 25.01.
Teraz jak Was czytam to może faktycznie to od lekarza zależy a nie moja wina.
Już zaczęłam myśleć że więcej nie pójdę ale może umówić się w innym miejscu?

Moim zdaniem, jezeli jestes zdecydowana na amino to powinnas je zrobic. Koniecznie zmien lekarke bo z tego co piszesz, to ta twoja nie ma kompletnie zadnego doswiadczenia.. nie powinna dopusic do sytuacji zeby tyle razy nakluwac Ciebie.. mimo wszystko jest to zabieg ryzykowny i mogly byc z tego duze komplikacje..
 
reklama
Nie wiem jak mogło się to zdarzyć. Specjalnie jechałam kilka kilometrów do najlepszej kliniki z najlepszym sprzętem i wybrałam najlepszą lekarz na to badanie. Na początku wydawało się że faktycznie wie co robi itd. Ale po kolejnym wkuciu i pretensji do mnie że się ruszyłam jak ukuła boleśnie macicę zaczęłam płakać. Jak ja zaczęłam płakać to ona się wkurzyła i powiedziała że nic z tego dziś nie będzie i zapisała mnie na 25.01.
Teraz jak Was czytam to może faktycznie to od lekarza zależy a nie moja wina.
Już zaczęłam myśleć że więcej nie pójdę ale może umówić się w innym miejscu?
Jak sie czujesz ? Nie masz zadnych komplikacji po nieudanej amniopunkcji ?
 
Do góry