reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

reklama
Dziewczyny, obiecałam sobie że dam znać po porodzie - w poniedziałek przez CC przyszedł na świat nasz syn, 10 punktów, zdrowy

Przypomnę, że na pierwszym prenatalnym NT 2,9 a do tego biochemia na poziomie 0,3 MOM oba parametry, w wyniku czego ryzyko t13 1:263
Nie zdecydowaliśmy się na amnio, modliliśmy się przed każdym usg i badaniem, i ryczalam po każdym kiedy wychodziło dobrze.
Jak mi go dali po porodzie to był potok łez - puściły wszystkie emocje, obawy, pojawiła się radość i wdzięczność za nasz mały cud.
Pani anestezjolog stwierdziła że mój płacz był pięknym widokiem i zrobiła nam zdjęcie, dzięki czemu mamy niezapomniany moment uchwycony w kadrze.

Każdej z Was życzę powodzenia, zdrowia dla malucha i wiary w to że będzie dobrze
Ściskam
Gratuluję!!! Gorąco pozdrawiam, niech maluszek rośnie zdrowy :)
 
Nie wiem co nadpisać ,jesli wyniki pokazały trisomie.Ciezka sprawa,sama myslalam ostatnio co bym w tej sytuacji zrobiła.TRZYMAJCIE SIE DZIEWCZYNY .
 
Dziewczyny u mnie podczas usg s 15tc zauważono małe zbiorniki limfatyczne po obu stronach szyi. Jestem przerażona bo to może wskazywać zespol turnera. Czy któraś tak miała i okazało się zdrowe dziecko? Czekam na wyniki amniopunkcji
 
Moja rada to nie czytaj internetu,może być wszystko może nie być nic.Wiem ze jest ciezko i szuka się pocieszenia ale poczekaj...zajmij ten czas modlitwa jesli wierzysz ,ja tak zrobiłam i mi pomogło odmawiałam i odmawiam Nowennę Pompejańską.Spokoju Ci zycze
 
Ja również spokój odnalazłam w Nowennie Pompejańskiej...inaczej chyba bym zwariowała. Wszystko zakończyło się dobrze. Jestem z Wami dziewczyny
 
Wyniki powinniśmy dostać maksymalnie do końca przyszłego tygodnia, może trochę wcześniej. Bo zdecydowaliśmy się na rozszerzoną wersję badań (nie tylko trisomie 21, 13 i 18 ale też rzadziej występujące wady), więc możliwe, że potrwa to ciut dłużej.

MmMm7 to super, że jesteś w domu i wody się podniosły! :) Oby tak dalej, trzymam kciuki :)

Optymisto bardzo mi przykro z powodu potwierdzenia wady, trzymajcie się :*

Anglistka co tam u Was? Jak wyniki
 
Anglistka co tam u Was? Jak wyniki


Cześć Wszystkim, długo się nie odzywałam bo bardzo dużo się dzieje ostatnio. We wtorek dostaliśmy wyniki SANCO - dziewczynka, genetycznie w porządku :D Mojej ginekolog udało się nas umówić na konsultacje u docenta Marcina Wiechcia w Krakowie (podobno najlepszy ultrasonografista w Polsce) - byliśmy tam już wczoraj, ja spakowana w razie czego, gdybym miała zostać na oddziale na amnioinfuzję.

Docent ocenił, że żadnych wad nie widzi, układ moczowy wygląda prawidłowo łącznie z pęcherzem (okazuje się, że górna granica normy to 7mm, u nas właśnie taki stwierdzono na badaniach prenatalnych ale nam powiedziano, że norma to 6mm i prawdopodobnie stąd tak duże ryzyko wyszło...), nerki też wyglądają ok, krążeniowo też wszystko w porządku, główka wygląda prawidłowo, nie widać, żeby małowodzie jakoś wpłynęło na wygląd dziecka. Jedyne co go niepokoi to stan łożyska, bo widać pozostałości po krwiaku i tych wszystkich plamieniach i krawawieniach z I trymestru.

Pytał mnie też czemu lekarze, którzy mnie prowadzą i się mną zajmują w Rzeszowie tak panikują, powiedział, że to nie jest bezwodzie, tylko skrajne małowodzie (dla nas szczerze mówiąc bez różnicy bo wiadomo, że boimy się o Małą) i AFI wynosi 2cm. I że on by poczekał 2 tygodnie, bo dziecko powinno zacząć sikać, a gdyby wody malały to wtedy dzwonić do niego i będzie możliwa amnioinfuzja.

Szczerze mówiąc jesteśmy z mężem skołowani - z jednej strony bardzo się cieszymy i jesteśmy szczęśliwi, że Córa genetycznie w porządku i wad rozwojowych też nie widać, ale liczyliśmy, że wezmą mnie od razu na oddział, zrobią amnioinfuzję i nie będziemy się tak martwić. Bo bez wód przecież jest ryzyko, że płuca się nie rozwiną prawidłowo, że dziecko może mieć deformacje ciała i przykurcze kończyn - i szczerze to ja nie uważam, że moi lekarze tutaj panikują, wręcz przeciwnie cieszę się, że tak szybko działają i chcą nam pomóc. Ale skoro taki autorytet w dziedzinie ginekologii nam mówi, żeby jeszcze poczekać... Sami nie wiemy, na pewno jeśli tylko na kolejnych usg będzie widać, że wody cały czas maleją ale nie będzie jeszcze bezwodzia to żebym miała sama do tego docenta dzwonić i błagać o pomoc to to zrobię, bo nie będziemy czekać dłużej. Tym bardziej, że moja ginekolog rozważała też opcję wysłania nas do Łodzi, ale kilku doktorów bardziej doświadczonych od niej zasugerowało, że może najpierw Kraków i wtedy zobaczymy.

MmMm7 jak u Ciebie? Wody już się utrzymują cały czas na dobrym poziomie?
 
reklama
Cześć Wszystkim, długo się nie odzywałam bo bardzo dużo się dzieje ostatnio. We wtorek dostaliśmy wyniki SANCO - dziewczynka, genetycznie w porządku :D Mojej ginekolog udało się nas umówić na konsultacje u docenta Marcina Wiechcia w Krakowie (podobno najlepszy ultrasonografista w Polsce) - byliśmy tam już wczoraj, ja spakowana w razie czego, gdybym miała zostać na oddziale na amnioinfuzję.

Docent ocenił, że żadnych wad nie widzi, układ moczowy wygląda prawidłowo łącznie z pęcherzem (okazuje się, że górna granica normy to 7mm, u nas właśnie taki stwierdzono na badaniach prenatalnych ale nam powiedziano, że norma to 6mm i prawdopodobnie stąd tak duże ryzyko wyszło...), nerki też wyglądają ok, krążeniowo też wszystko w porządku, główka wygląda prawidłowo, nie widać, żeby małowodzie jakoś wpłynęło na wygląd dziecka. Jedyne co go niepokoi to stan łożyska, bo widać pozostałości po krwiaku i tych wszystkich plamieniach i krawawieniach z I trymestru.

Pytał mnie też czemu lekarze, którzy mnie prowadzą i się mną zajmują w Rzeszowie tak panikują, powiedział, że to nie jest bezwodzie, tylko skrajne małowodzie (dla nas szczerze mówiąc bez różnicy bo wiadomo, że boimy się o Małą) i AFI wynosi 2cm. I że on by poczekał 2 tygodnie, bo dziecko powinno zacząć sikać, a gdyby wody malały to wtedy dzwonić do niego i będzie możliwa amnioinfuzja.

Szczerze mówiąc jesteśmy z mężem skołowani - z jednej strony bardzo się cieszymy i jesteśmy szczęśliwi, że Córa genetycznie w porządku i wad rozwojowych też nie widać, ale liczyliśmy, że wezmą mnie od razu na oddział, zrobią amnioinfuzję i nie będziemy się tak martwić. Bo bez wód przecież jest ryzyko, że płuca się nie rozwiną prawidłowo, że dziecko może mieć deformacje ciała i przykurcze kończyn - i szczerze to ja nie uważam, że moi lekarze tutaj panikują, wręcz przeciwnie cieszę się, że tak szybko działają i chcą nam pomóc. Ale skoro taki autorytet w dziedzinie ginekologii nam mówi, żeby jeszcze poczekać... Sami nie wiemy, na pewno jeśli tylko na kolejnych usg będzie widać, że wody cały czas maleją ale nie będzie jeszcze bezwodzia to żebym miała sama do tego docenta dzwonić i błagać o pomoc to to zrobię, bo nie będziemy czekać dłużej. Tym bardziej, że moja ginekolog rozważała też opcję wysłania nas do Łodzi, ale kilku doktorów bardziej doświadczonych od niej zasugerowało, że może najpierw Kraków i wtedy zobaczymy.

MmMm7 jak u Ciebie? Wody już się utrzymują cały czas na dobrym poziomie?


Wiedziałam, że wszystko się zacznie układać, gratuluję zdrowej córeczki i cieszę się razem z Wami :) co do amnioinfuzji może i lekarz ma rację, że lepiej jeszcze się wstrzymać na chwilę bo to też chyba inwazyjny zabieg, który niesie ryzyko powikłań z tego co czytałam. Kontrolujcie ten stan wód, u nas po dwóch tygodniach afi z 3 wzrosło do 9,wczoraj byłam na wizycie kontrolnej i lekarz zapewniał że wszystko jest w porządku. Także trzymam kciuki żeby wody się uzupełniły jak najszybciej.:D
 
Ostatnia edycja:
Do góry