reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

@Osia86, ja już jestem po amnio i nie żałuję. Na testy nieinwazyjne typu Nifty nie zdecydowała bym się, bo to wyrzucanie pieniędzy w błoto. To ciągle tylko testy przesiewowe, a nie diagnoza. Nie pokazują, czy dziecko jest zdrowe czy chore, a jedynie podobnie jak Pappa oceniają ryzyko. I znane są przypadki urodzenia chorego dziecka po super wynikach Nifty, nawet moja gin miała taką pacjentkę.
Ja sama nie zdecydowała bym się na urodzenie chorego dziecka i plula bym sobie w brodę (delikatnie mówiąc), gdyby okazało się coś nie tak na późniejszym etapie ciąży. Za duży stres. A tak to łykam sobie Acard i czekam na wyniki amnio.
Ty miałaś szczęście, czego gratuluję. Ja nie jestem tak silna psychicznie, wolę wiedzieć niż się zamartwiać.
 
reklama
Otóż odebrałam wczoraj wyniki pappy (usg mialam dwa tygodnie temu, przezierność 1,9, wszystkie parametry w normie) i ryzyko podstawowe z wieku wychodzi 1:1200 a skorygowane 1:900...
Pianistka, rozumiem twój niepokój ale jeśli ty sie stresujesz przy 1:900 to kto miałby sie nie martwić...? Chyba nikt :)
Duzo sie naczytałam kiedy sie okazało ze mam wskazania do amnio ale przypadku żeby przy tak niskim ryzyku jak twoje kierować ma inwazyjne badania nie słyszałam.
Ryzyko powikłań po amnio jest obecnie naprawdę niskie ale i tak wyższe od twojej pappa. Jeśli masz usg ok to naprawdę nie ma tematu. Mam nadzieje ze jakiś rozsądny lekarz powie ci to samo.
 
Pianistka, rozumiem twój niepokój ale jeśli ty sie stresujesz przy 1:900 to kto miałby sie nie martwić...? Chyba nikt :)
Duzo sie naczytałam kiedy sie okazało ze mam wskazania do amnio ale przypadku żeby przy tak niskim ryzyku jak twoje kierować ma inwazyjne badania nie słyszałam.
Ryzyko powikłań po amnio jest obecnie naprawdę niskie ale i tak wyższe od twojej pappa. Jeśli masz usg ok to naprawdę nie ma tematu. Mam nadzieje ze jakiś rozsądny lekarz powie ci to samo.
Masz rację. Dziś lekarz prowadzący moją ciążę mnie uspokoił, odradził aminopunkcję choćby z tego względu, że ryzyko powikłań jest większe niż ryzyko choroby... a nifty kazał rozważyć dla własnego świętego spokoju. On w USG nie widzi nic niepokojącego, a jest naprawdę doświadczonym lekarzem.
 
W końcu założyłam konto :)
Jovi i Dara jak u was to wyglądało? Czy jak się okazało po amniopunkcji że jest trisomia to czy usg już robili w szpitalu czy może je robić nadal ginekolog co robił usg genetyczne? I czy ważne jest kiedy się robi polowkowe przy takiej wadzie jak zd? Bo jak zrozumiałam to usg polowkowe potwierdza wynik amnio tak?
Krystyna NT 4,3 ZD
 
W końcu założyłam konto :)
Jovi i Dara jak u was to wyglądało? Czy jak się okazało po amniopunkcji że jest trisomia to czy usg już robili w szpitalu czy może je robić nadal ginekolog co robił usg genetyczne? I czy ważne jest kiedy się robi polowkowe przy takiej wadzie jak zd? Bo jak zrozumiałam to usg polowkowe potwierdza wynik amnio tak?
Krystyna NT 4,3 ZD
Żadne badanie już nie musi potwierdzać amniopunkcji. To co wskazał wynik amniopunkcji jest pewne. W II usg prenatalnym sprawdza się głównie serce dziecka ale oczywiście sprawdza się też inne narządy. Tak mi w każdym razie mówił mój lekarz od tych badań. W sytuacji gdy amniopunkcja wykaże, że dziecko ma jakiś zespół lub inną wadę wówczas to drugie badanie jest jeszcze bardziej istotne. Jest szansa wykryć jakie wady wrodzone ma dziecko. Oczywiście czasem coś wykryją a po urodzeniu danej wady nie będzie bo lekarz się pomylił albo wada w czasie rozwoju dziecka zanikła. Mój syn urodził się z wieloma wadami wrodzonymi i częścią z nich organizm sobie poradził np. powiększony UKM nerek czy niewielkie ubytki w sercu. Organizm człowieka ma pewne możliwości regeneracji czy naprawy. Warto wiedzieć o pewnych problemach gdyż w czasie porodu lepiej żeby lekarze podeszli z pełną powagą do porodu takiego dziecka. Znam przypadek gdy kobieta wiedziała, że rodzi dziecko z chorobą genetyczną, o czym poinformowała ale uznano, że lepszy będzie poród naturalny. W czasie porodu dziecko doszło do wylewu krwi do mózgu i dziecku dołożono uszkodzenia okołoporodowe.

Z przekonaniem polecam badania prenatalne II i te III. Myślę, że istotne jest kiedy wykonuje się to badanie połówkowe tym bardziej gdy dziecko ma ZD. To co bada lekarz ma się mieścić w pewnym przedziale (to są jakieś średnie statystyczne) i może pokazać na ile twoje dziecko mieści się w pewnej średniej, bądź normie. Oczywiście przy dzieciach niepełnosprawnych słowo NORMA nabiera bardzo płynnego znaczenia :) wiadomo wszystko okaże się po porodzie i z czasem. Mój syn chodzi do szkoły specjalnej i jest tam kilkanaście dzieci z ZD i każde jest inne. Trudno określić coś na podstawie USG.
 
Kobietki kochane, jak ja mam to rozumieć?
Dzwonili z instytutu, że wynik jest do odebrania. Zapytałam kobitke, czy może mi powiedzieć, czy wynik jest dobry. A ona ma to: "Nie powinnam tego mówić przez telefon, ale tak, jest dobry. Natomiast jeżeli są jakieś nieprawidłowości to musi je pani i tak omówić z lekarzem."
No i co teraz? To wynik dobry czy niedobry? Asekuracyjnie tak powiedziała, czy rzeczywiście coś jest na rzeczy? Głos miała taki radosny, a nie poważny jak przy złych wieściach.
Zwariuje chyba...
 
Faktycznie babka dziwnie powiedziała, ale wydaje mi się że jakby coś było nie tak to by nic nie mówiła... a skoro możesz odebrać wyniki to chyba jest OK. Najlepiej pojedź i go odbierz jak najszybciej to będziesz już spokojna :)
 
Wydaje mi się że Jesl i ci powiedziała że jest dobry to znaczy że jest dobry bądź dobrej myśli. Mi nie chcieli nic powiedzieć przez telefon chodź nalegalam kazali mi przyjechać po wyniki i też byłam cała zestresowana aż w końcu na koniec usłyszałam tylko GRATULACJE :-)
 
reklama
Dziękuję Ci za odpowiedź... sama byłam zaskoczona tym wskazaniem do aminopunkcji. Jest ona w tym szpitalu bezpłatna także nie ma mowy o naciąganiu na kasę.. tym bardziej nie rozumiem. Za 3 godziny mam wizytę u lekarza, jestem ciekawa co on powie bo sam poradził mi tą poradnię prenatalną w Bydgoszczy na Biziela (a jestem z Torunia).

Życzę Tobie i Twojemu Maleństwu zdrowia!

Na NFZ też mowa o naciąganiu za kasę za amnio, kasa nie idzie bezpośrednio z Twojej kieszeni, ale zwraca za zabieg NFZ.
Ryzyko utraty ciąży w Twoim wypadku jest wyższe niż ryzyko trisomii.
Tak naprawdę nigdy nie jesteś w stanie sprawdzić wszystkiego w 100% i nikt nigdy nie da Ci gwarancji na dziecko zdrowe.
Jak Cię to uspokoi i masz na to finanse zrób sobie Nifty czy Harmony, ale to nadal badania przesiewowe a nie diagnostyka.

Lepiej zrób prenatalne II i III trymestru i śpij spokojnie.
 
Do góry