reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Hej dziewczyny!
Jestem w 14tyg ciazy. Mam 39lat. To moja 4 ciaza. Syn 8.5roku. 2 straty.
Dzis tel od lekarza. Wskazanie do amniopunkcji. Ryzyko zespolu Downa 1:252.
Jestem podłamana :(.
 
reklama
Hej dziewczyny!
Jestem w 14tyg ciazy. Mam 39lat. To moja 4 ciaza. Syn 8.5roku. 2 straty.
Dzis tel od lekarza. Wskazanie do amniopunkcji. Ryzyko zespolu Downa 1:252.
Jestem podłamana :(.


Wiesz, że to tylko podwyższone ryzyko?Ale naprawdę jak na Twój wiek to dobry wynik.Jesli USG jest prawidłowe to ewentualna amniopunkcja to tylko formalnosc ,abyś się mogła uspokoic.
Zdecydowanie Twój PESEL to ryzyko zawyzyl. Także postaraj się tak nie martwić
 
Wiesz, że to tylko podwyższone ryzyko?Ale naprawdę jak na Twój wiek to dobry wynik.Jesli USG jest prawidłowe to ewentualna amniopunkcja to tylko formalnosc ,abyś się mogła uspokoic.
Zdecydowanie Twój PESEL to ryzyko zawyzyl. Także postaraj się tak nie martwić

Bardzo Ci dziękuje kochana :).
 
Bardzo Ci dziękuje kochana :).

Na pocieszenie powiem moją sytuację.
Ryzyko TR 21: szacowane 1:183, skorygowane 1:57.
Mam 37 lat, będę miała 38przed porodem.To moja trzecia ciąża.Usg było prawidłowe.Genetyk mnie tak nastraszył,.że.nie wiem jak wróciłam do domu.Mialam amnio, czekalam na wyniki prawie 6 tygodni.
Do dziś ich nie mam, bo nie są jeszcze gotowe, ale wiem już że "kariotyp prawidlowy żeński".

Jestem.obecnie w prawie 23 TC.W 20 TC miałam drugie badania prenatalne, u innego lekarza, który mi powiedział, że on nie widzi żadnych symptomów ZD u mojego dziecka.Ze szansa na trisomie jest nikła, że owszem nikt mi nie da gwarancji 100%, ale naprawdę nie sadzi, aby moje dziecko miało ZD.Tydzien później w Cytogenetyce dowiedziałam się, że wszystkie płytki (15) zostały wyhodowane i nie stwierdzono nieprawidłowości.
Także porównaj sobie swoje i moje ryzyko.
Jeśli Cię to uspokoi zrób badania, ale naprawdę to nie jest zły wynik, więc nie stresuj się. Będzie dobrze
 
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za info bo ja w kompletnie zielona jestem w temacie. Ale już powoli się uspakajam i oswajam z tą sytuacją... Na ile się da...
W zeszłym tygodniu miałam badanie w 13 tygodniu nt 1.4 kość nosowa obecna wiec mega się z męzem cieszyśmy a dzis tel o tej amio. I załamka... I myśli przeróżne.
W przyszłym tyg mam dzwonic i się umówic.
A jak to bylo u Ciebie, w którym tyg mialas wykonywana i jak to wyglada?

Super ze Twoje wyniki dobre :).
 
Ja miałam ryzyko 1:182 i.nie.robiłam amnio. Córka zdrowa. Jak przeczytasz na ten temat to np. W anglii.wskazaniem do amnio są wyniki gdy ryzyko jest wyższe niż 1:100. Co kraj to obyczaj. Uważam, że u Ciebie zaważył wiek i napewno nic złego się nie dzieje. Oczywiście nikt gwarancji nie da.
 
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za info bo ja w kompletnie zielona jestem w temacie. Ale już powoli się uspakajam i oswajam z tą sytuacją... Na ile się da...
W zeszłym tygodniu miałam badanie w 13 tygodniu nt 1.4 kość nosowa obecna wiec mega się z męzem cieszyśmy a dzis tel o tej amio. I załamka... I myśli przeróżne.
W przyszłym tyg mam dzwonic i się umówic.
A jak to bylo u Ciebie, w którym tyg mialas wykonywana i jak to wyglada?

Super ze Twoje wyniki dobre :).

Pappa wyniki miałam w 13/14tc, w połowie 16 amnio w pobycie szpitalnym w Poznaniu na Polnej.
Sam zabieg dla mnie osobiście mocno nieprzyjemny.Zlali mnie odkazaczem, ze az cala bielizne mialan mokra.Mialam dwa wkłucia, bo dziecko się przemieściło, samo.przebijanie skóry i tkanki jakoś w miarę, ale przy przebiciu ściany macicy i odciąganiu płynu zrobiło mi się niedobrze i modliłam się żeby nie zacząć zwracać, bo nie można sie ruszać podczas zabiegu.
Po wszystkim do łóżka, zwinelam się w kłębek i spalam.W miejscach wkłucia miałam lekkie zasinienia i wrażenie jakbym się uderzyla w brzuch.Na następny dzień kontrolbe USG i wypis.Kilka dni starałam się nie dźwigać i ogólnie nie szaleć jakoś w sensie wysiłku, a potem wszystko nornalnie.
Wyniki planowo miały być do odbioru po 3 tygodniach - amnio miałam 17.05.2018, a w sumie nie było ich do dzisiaj, ale wypisałam upoważnienie, aby.przeslali je poczta, bo nie po drodze mi jeździć po kilkadziesiąt km po kawałek papieru.
Teraz jestem w 23.Takze po 6tygodniach nadal nie mam wyników w ręce, ale widziałam odpis, że hodowla prawidlowa.

Jest 15 płytek w kilku hodowlach, w każdej płytce hoduje się ten sam zestaw chromosomów Twojego dziecka.

Miałam dziś rozmowę z genetykiem, ale ze wzgledu na prawidłowy kariotyp była ona dość krótka.Zostalam poinformowana że moje dziecko nie ma trisomii, aczkolwiek nie zagwarantują mi na 100% że jest wolne od wad genetycznych, bowiem amniopunkcja może nie wykryć wad typu moizaka, delecja, insercja, translokacja itd - o czym już wcześniej wiedziałam.

A wyjaśniając jeszcze.Jestem RH ujemna i mam chorobę von Willebranda, stąd decyzja o amniopunkcji w warunkach szpitalnych - podjęta przez genetyka.Zazwyczaj zabieg wykonuje się w warunkach ambulatoryjnych - umawiasz się , robią wkłucie, chwilę odpoczywasz i do domu.
 
Pappa wyniki miałam w 13/14tc, w połowie 16 amnio w pobycie szpitalnym w Poznaniu na Polnej.
Sam zabieg dla mnie osobiście mocno nieprzyjemny.Zlali mnie odkazaczem, ze az cala bielizne mialan mokra.Mialam dwa wkłucia, bo dziecko się przemieściło, samo.przebijanie skóry i tkanki jakoś w miarę, ale przy przebiciu ściany macicy i odciąganiu płynu zrobiło mi się niedobrze i modliłam się żeby nie zacząć zwracać, bo nie można sie ruszać podczas zabiegu.
Po wszystkim do łóżka, zwinelam się w kłębek i spalam.W miejscach wkłucia miałam lekkie zasinienia i wrażenie jakbym się uderzyla w brzuch.Na następny dzień kontrolbe USG i wypis.Kilka dni starałam się nie dźwigać i ogólnie nie szaleć jakoś w sensie wysiłku, a potem wszystko nornalnie.
Wyniki planowo miały być do odbioru po 3 tygodniach - amnio miałam 17.05.2018, a w sumie nie było ich do dzisiaj, ale wypisałam upoważnienie, aby.przeslali je poczta, bo nie po drodze mi jeździć po kilkadziesiąt km po kawałek papieru.
Teraz jestem w 23.Takze po 6tygodniach nadal nie mam wyników w ręce, ale widziałam odpis, że hodowla prawidlowa.

Jest 15 płytek w kilku hodowlach, w każdej płytce hoduje się ten sam zestaw chromosomów Twojego dziecka.

Miałam dziś rozmowę z genetykiem, ale ze wzgledu na prawidłowy kariotyp była ona dość krótka.Zostalam poinformowana że moje dziecko nie ma trisomii, aczkolwiek nie zagwarantują mi na 100% że jest wolne od wad genetycznych, bowiem amniopunkcja może nie wykryć wad typu moizaka, delecja, insercja, translokacja itd - o czym już wcześniej wiedziałam.

A wyjaśniając jeszcze.Jestem RH ujemna i mam chorobę von Willebranda, stąd decyzja o amniopunkcji w warunkach szpitalnych - podjęta przez genetyka.Zazwyczaj zabieg wykonuje się w warunkach ambulatoryjnych - umawiasz się , robią wkłucie, chwilę odpoczywasz i do domu.
Pappa wyniki miałam w 13/14tc, w połowie 16 amnio w pobycie szpitalnym w Poznaniu na Polnej.
Sam zabieg dla mnie osobiście mocno nieprzyjemny.Zlali mnie odkazaczem, ze az cala bielizne mialan mokra.Mialam dwa wkłucia, bo dziecko się przemieściło, samo.przebijanie skóry i tkanki jakoś w miarę, ale przy przebiciu ściany macicy i odciąganiu płynu zrobiło mi się niedobrze i modliłam się żeby nie zacząć zwracać, bo nie można sie ruszać podczas zabiegu.
Po wszystkim do łóżka, zwinelam się w kłębek i spalam.W miejscach wkłucia miałam lekkie zasinienia i wrażenie jakbym się uderzyla w brzuch.Na następny dzień kontrolbe USG i wypis.Kilka dni starałam się nie dźwigać i ogólnie nie szaleć jakoś w sensie wysiłku, a potem wszystko nornalnie.
Wyniki planowo miały być do odbioru po 3 tygodniach - amnio miałam 17.05.2018, a w sumie nie było ich do dzisiaj, ale wypisałam upoważnienie, aby.przeslali je poczta, bo nie po drodze mi jeździć po kilkadziesiąt km po kawałek papieru.
Teraz jestem w 23.Takze po 6tygodniach nadal nie mam wyników w ręce, ale widziałam odpis, że hodowla prawidlowa.

Jest 15 płytek w kilku hodowlach, w każdej płytce hoduje się ten sam zestaw chromosomów Twojego dziecka.

Miałam dziś rozmowę z genetykiem, ale ze wzgledu na prawidłowy kariotyp była ona dość krótka.Zostalam poinformowana że moje dziecko nie ma trisomii, aczkolwiek nie zagwarantują mi na 100% że jest wolne od wad genetycznych, bowiem amniopunkcja może nie wykryć wad typu moizaka, delecja, insercja, translokacja itd - o czym już wcześniej wiedziałam.

A wyjaśniając jeszcze.Jestem RH ujemna i mam chorobę von Willebranda, stąd decyzja o amniopunkcji w warunkach szpitalnych - podjęta przez genetyka.Zazwyczaj zabieg wykonuje się w warunkach ambulatoryjnych - umawiasz się , robią wkłucie, chwilę odpoczywasz i do domu.

Dziękuje za obszerne info. Mnie wlasnie lekarz powiedzial ze się umawiamy po 15tyg, zrobi amniopunkcje i bede moga jechac do domu.
A po jakim czasie wiedzialas jaki jest wynik? Ktos do Ciebie dzwonił?
 
Dziękuje za obszerne info. Mnie wlasnie lekarz powiedzial ze się umawiamy po 15tyg, zrobi amniopunkcje i bede moga jechac do domu.
A po jakim czasie wiedzialas jaki jest wynik? Ktos do Ciebie dzwonił?


Nie na Polnej udzielają informacji w laboratorium Cytogenetyki tylko między 12 a 13 od poniedziałku do piatku.
Trzeba wisieć na telefonie i dzwonić do skutku. Dzwoniłam sama.
Latem.hodowle się gorzej hoduja, czemu nie wiem ale tak jest.Informowali mnie, że nic nie ma, a.potem, że jest kilka płytek (za mało aby przekazać do.opisu) ale te już wyhodowane są prawidłowe, co dobrze.wrozy - po ok 4/5 tygodniach.Po 6 usłyszałam, że wynik jest prawidłowy.
 
reklama
Dziękuje za obszerne info. Mnie wlasnie lekarz powiedzial ze się umawiamy po 15tyg, zrobi amniopunkcje i bede moga jechac do domu.
A po jakim czasie wiedzialas jaki jest wynik? Ktos do Ciebie dzwonił?

Agula
Miałam bardzo podobne ryzyko1:236 i dopiero początków tu zrozumiałam ze jest ono niewielkie ale skoro już chciałam być spokojna- zrobiłam amnio
Czekałam 3,5 tyg i żałowałam ze nie zapłaciłam za fisha

U mnie tez bylmproblem z namierzeniem kości nosowej i podwyższona przeciętność Ok 2,9

W każdym razie stresu dużo ale nie panikuj wyniki naprawdę wyglądają Ok i pesel pewnie „ pomogł”

Zabieg tez określam jako nieprzyjemny ale chyba lepiej zniosłam niż shaer ( mimo ze jestem panikara o niskim progu) ale dobrze się nastawiłam i poszło gładko
Tez miałam w szpitalu ale wszystko jednego dnia i mnie puścili po 3 h

O tyle było fajne ze w szpitalu ze mogłam się położyć bo w podbrzuszu mnie bolało wiec w szpitalu zdążyłam odpocząć lepiej niż w domu ;)
Potem tydzień bez dźwigania i sexu i wszystko wróciło do normy.
Przy rak niedużym prawdopodobieństwu bardziej się bałam ze zaszkodzę synowi samym badaniem, ale szczęśliwie i zapewne dzieci wsparciu tu obeszło się bez komplikacji
Potem miałam drugie kontrolne prematalne i wszystko git wiec na echo serca Juliana już Noe szlam bo mój lekarz stwierdził ze to naciąganie i w moim przypadku niepotrzebny stres

Ja jestem w 26 +2 tyg i zaglądam tu tylko po to by wspierac tu dziewczyny tak jak ktoś wcześniej wspierał tu mnie :) także trzymam kciuki i szczerze wierze ze i tobie się uda !!!
 
Do góry