reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amelka [*]- " Gdyby łzy mogły wstrzeszać, a miłość uzdrawia byłabyś córeczko z nami"

Witam. Przeglądałam forum o poronieniach i pożegnaniach bo chciałam pomóc jakoś przyjaciólce która była w ciąży, ale serduszko nigdy nie zaczęło bić ... to była tragedia, któa nigdy nie minęła a ja chciałam jej pomóc.
Potem kilka razy chciałam wyrazić mój smutek, ale zastanawiałam się czy mam do tego prawo? Przecież mam 2 zdrowych wesołych dzieci i żadnego "doświadczenia" w tej materii. W końcu się odważyłam ...

Nina i inne mamy gdy czytam Wasze posty to czuję jakby ktoś mi serce wydzierał, ja nawet nie umiem sobie wyobrazić co czujecie. Nie będę pisała że będzie dobrze bo nie wyobrażam sobie ze kiedykolwiek miałoby być dobrze gdyby ktoś zabrał mi moje dzieciątko. Strasznie Wam współczuję a jednocześnie trzymam mocno kciuki o siłę dla Was żebyście przetrwały ten czas.
I jeszcze życżę Wam z całego serca żebyście jednak zostały obdarowane upragnionym dzieciątkiem. Wiem że ono nigdy nie zastąpi Wam tamtego ale może taki mały człowieczek przywróci uśmiech na Waszej buzi.
 
reklama
Światełko dla twojego aniołka[*]
Mojego aniołka serduszko nigdy nie zabiło a i tak ból rozdziera serce:(Mam już swojego małego synka ale często myślę o mojej dziecinie w niebie.
 
łzy mi ciekną ciurkiem tak strasznie mi przykro,brak słów,trzymaj się,światełko dla Amelki malutkiego aniołeczka
[*]
 
Gdyby miłość mogła uzdrawiać, a łzy wskrzeszać żyłabyś córeczko wsród nas...

taki napis jest na grobku mojej córeczki Olguni.

Swiatełka dla Twojej Amelki (*)
 
reklama
Bardzo mi przykro z powodu corki.
Ja stracilam tez corke Amelke ale miala 3 latka.Zycie mi ja odebralo tak nagle i nie moge z tym zyc. nie pogodze sie z tym nigdy. to tak boli ze nawet nie potrafie tego okreslic. serce pękło i wszystkie marzenia umarly razem z nia. a ja zyc musze dalej sama i bez nadziei na przyszlosc. wspiera mnie mąż chociaz wiem ze jego serce zgasło po jej śmierci. Nasza Amelcia malutka.
 
reklama
Do góry