Bachucha
Fanka BB :)
Ja święta zamierzam spędzić w domu, ale na wigilię pojechać do Rodziców - w tamtym roku też byliśmy
My mamy zwyczaj obdarzać się drobiazgami, każdy każdego, czasem kilkoma, dlatego też po naszą choinką jest zawsze zatrzęsienie prezentów, choć co roku obiecujemy sobie, że tym razem będzie skromniej.
Co do jedzenia, to obligatoryjnie musi być:
- opłatek i życzenia
- barszcz z uszkami
- pieróg z kapustą (jeden duży)
- karp smażony
- karp w galarecie
[przerwa na odsapnięcie i otwieranie prezentów]
- kutia
- kompot z suszonych śliwek
- sernik i inne ciasta, ale zazwyczaj napoczynane dopiero nazajutrz
mój mąż zaś w menu wigilijnym ma kluski z makiem - chyba coś na kształt makiełek.
My mamy zwyczaj obdarzać się drobiazgami, każdy każdego, czasem kilkoma, dlatego też po naszą choinką jest zawsze zatrzęsienie prezentów, choć co roku obiecujemy sobie, że tym razem będzie skromniej.
Co do jedzenia, to obligatoryjnie musi być:
- opłatek i życzenia
- barszcz z uszkami
- pieróg z kapustą (jeden duży)
- karp smażony
- karp w galarecie
[przerwa na odsapnięcie i otwieranie prezentów]
- kutia
- kompot z suszonych śliwek
- sernik i inne ciasta, ale zazwyczaj napoczynane dopiero nazajutrz
mój mąż zaś w menu wigilijnym ma kluski z makiem - chyba coś na kształt makiełek.