reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ach śpij kochanie...

A ja bardzo rzadko, bo zazwyczaj budzę się i wstaję wcześniej niż Oliwka.

Dzisiejsza nocka fatalna. Oli cały czas się budziła i płakała przez sen. Napewno coś jej się śniło, bo coś tam gadała przez sen. Ale nie sądzę, żeby całą noc sie budziła przez złe sny :confused: Może coś ją boli, może piątki tak boleśnie się wykluwają (ale nie widzę, żeby miały niedlugo wyjść) może jej było za gorąco :confused: sama już nie wiem. To już druga noc taka niespokojna.

Może zęby,czasem długo dziąsełka są opuchnięte.Ja Ci powiem,że Kuba chyba te piątki najgorzej przechodzi i najdłużej wychodzą.
:baffled:
 
reklama
Nocka z soboty na niedzielę koszmar:baffled: placz wileki przez 1,5 godzinki, potem jakos zasnąlposapł 3 godzinki i znowu powtórka z rozrywki, chyba miał nadmiar wrażen w sobotę:sorry2: dzisiejsza nocka juz lepsza ale i tak spał z nami i chciał zebym mu spiewała kołysanki a ja dwie liniji i zasypiałam i znowu mnie budził zebym spiewąła a ja znowu dwie linijki i spałam i tak przez godzinke chyba, ale wykonczona bylam, jestem....:baffled:
a może u nas też piątki sie zapowiadaja:confused: sama nie wiem...:dry:
 
u nas dzisiejsza nocka tez masakra placz rzucała sie w łóżku jeszcze zakatarzona jest mam nadzieje ze nic sie nie wykluje
 
od kilku nocy Pyśka budzi się z okropnym płaczem w nocy, zresztą w dzień z drzemki też :-(

nie wiem czy coś ją boli czy coś się jej śni a może się czegoś przestraszyła... w każdym razie nic fajnego :no:
wczoraj się przebudziła o 23 i tak płakała aż zaczęła wymiotować :-( chyba z pół godziny nie mogłam jej uspokoić... a dałam jej na noc nurofen więc to chyba jednak nie bół jest przyczyną :-(
 
Wisnia, nie zazdroszcze. Wiem , co to znaczy bo Milena tez ostatnio wybudza sie i placze albo kloci sie przez sen. Mi sie wydaje, ze to taki okres w zyciu naszych dzieciakow. Nie wiem czy dobrze kojarze,ale chyba wlasnie w wieku okolo 2 lat dzieci zaczynaja miec moze nie koszmary senne ale ''gorsze '' sny.
 
Oli też właśnie przeżywa strasznie w nocy, popłakuje, budzi się, ale dziś wyczytałam, że faktycznie w wieku 2 lat pojawiają się złe sny, to typowe dla tego wieku. Więc się trochę pomęczymy z nocnymi płaczkami :-(
A dziesiejszego wieczoru Oli nie chciała zasnąć po raz kolejny. Kręciła się w łóżku, gadała, zaczepiała mnie, leżałyśmy prawie godzinę, a ja już wychodziłam z siebie, bo w kuchni czekała na mnie rozgrzebana robota. Jak zaczęła już robić w łóżku prawie fikołki, powiedziałam do niej ostro: Proszę natychmiast spać! ale Oliwka nawet nie słyszała, co do niej mówię, w takim była amoku. Więc chwyciłam ją za policzek, skierowałam jej twarz w moją stronę i powtórzyłam: Proszę natychmiast spać! A ona mi na to głosem pełnym złości: Nie dotykaj poliku! Jest mój! No i skrzydełka mi opadły, nie mogłam opanować śmiechu i poddałam się. Wstałam do roboty w kuchni a Oli pobiegała jeszcze z 15 minut po czym padła razem z tatą.
 
Kasiad:-).
Do Kondzia wystarczy sie przytulic,wyciszyc telewizor i odplywa;-):tak:.Zaczal mowic cos przez sen,wiec chyba faktycznie cos sie bablom sni...:tak:
 
Tycia, u nas gadanie przez sen to już norma :tak: To i tak lepiej niż Paulina, go ona lunatykowała nam bardzo długo. A jak spała można było z nią normalnie pogadać, oczywiście nie zawsze miało to sens, ale normalnie odpowiadała na pytania. Dopiero jak miała naście lat, to wyciszyło jej się to lunatykowanie.
A dziś Oli przez sen liczyła: jeden, dwa, ci, tery, pińć :-D
 
reklama
Noc katastrofa....
Do pierwszej nie mogłam zasnąc,a jak juz przysnęłam Kuba wstał i przez dwie godziny łaził po nas,kręcił sie,zrobiłam mu herbaty...i nic...Już nie miałm cierpliwości,wkurzyłam sie ostro...mąz sie obudził,próbował go położyć,a ten histeria...:baffled:
Nie wiem o co chodzi,druga noc z rzędu,może moje dziecko za długo spi w dzien...:baffled:
 
Do góry