reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ach śpij kochanie...

Patch, budyń robiłam z mleka modyfikowanego oczywiście, a konkretnie z sojowego Bebika 2R. Przygotowałam 150 ml wody. Do połowy wody (przegotowanej) dodałam 5 miarek mleka i odstawiłam. Resztę wody zagotowałam z glukozą do smaku i zestawiłam z ognia. Zmieszałam pół żółtka z odrobiną wody i 2 prawie płaskimi łyżeczkami kartoflanki i wlałam to do garnka z wodą z glukozą energicznie mieszając. Jak się zrobiła gładka masa, włączyłam gaz i mieszając cały czas zagotowałam ponownie. Po wyłączeniu gazu zmieszałam z odstawionym wcześniej mlekiem (bo modyfikowanego nie należy gotować). Jak się energicznnie wymiesza to gęsty budyń zmiesza się bez problemu z mlekiem, wyjdzie trochę rzadszy, ale można go spokojnie podawać łżeczką.
 
reklama
U nas dzisiaj też w nocy mała katastrofa, obudziła sie o północy i do 3 nie mogła zasnąć :no:, co chwilę pobudka :szok:. Wstałyśmy o 7 :wściekła/y: i dzień też zapowiada się "ciekawie" jest taka marudna, że jeszcze nic nie zdążyłam ze sobą zrobić :realmad::errr:
 
Współczuję takich nocek z dziećmi, potem cały dzień chodzi się jak na rzęsach, a jak takie nocki są co noc to już koszmar :no:
 
hmm u nas ostatnio Kubuś sam zasypia wieczorem przy muzyczce ze swojej zabaweczki i budzi sie w nocy co 4 godziny na cycusia. Ale po pierwszym jego przebudzeniu biore go do nas do łóżka i juz do rana spi z nami(duzo osób mowi że to nie dobrze, ale nam to nie przeszkadza-mamy spore łózko)
Gorzej z zasypianiem w ciągu dnia, za cholerę sam nie usnie:wściekła/y:albo przy cycusiu, albo na spacerku.
 
u nas też problemy z zasypianiem.mała trze oczka jak szalona,ale usnąć nie może...w dzień ryczy przed spaniem i ciągle wyciąga sobie smoczka z buzi i placze i tak ze 100 razy.w nocy strasznie się kręci jakby jej cos przeszkadzało i ciągle myslę,że za chwilę się obudzi,w efekcie czego się zrywam się z łóżka parę razy pod rząd i niezbyt jestem wyspana...poza tym je zwykle raz w nocy,a potem nad ranem,oczywiście bywają odstępstwa od tego.
 
Słuchajcie niewiem,czy to przypadek,ale odkąd zniżyliśmy łóżeczko(Kuba nam z niego wyglądał),to mały strasznie w nim płacze w nocy.Uspakaja się,jak go biorę do nas.Wcześniej jak się budził na jedzonko,to stękał i mruczał,teraz krzyczy strasznie.:no::szok:
 
reklama
Ja też nie wiem co się dzieje ze Stachem!! Obudził się ok 4.00 Kręcił się, napinał, trochę gadał i płakał, dopiero po godzinie zasnął znowu... Nie mam pojęcia o co Mu chodziło...:angry::wściekła/y:
 
Do góry