reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ach śpij kochanie...

Dziewczyny, spotkałam się ostatnio z opinią, że jeśli dziecko po 6 miesiącu budzi się w nocy obojętnie czy na jedzenie czy po prostu się budzi, to że ma jakieś zaburzenia i że to może trwać do 5 roku życia i ze trzeba samemu temu zapobiegać, bo to nie minie bez działań naszych. Mnie to trochę rozśmieszyło, bo na tym forum w takim razie co drugie/trzecie dziecko ma zaburzenia... Co o tym myślicie?? Ja ogólnie nie jestem zwolennikiem przetrzymywania dziecka w nocy jak żąda jedzenia... Jak jest głodny, to dostaje i tyle, no i od jakiegoś miesiącva, są to 2- 3 karmienia. Nie uważam, żeby świadczyło to o jakiś zaburzeniach mojego syna. Tym bardziej że po zjedzeniu od razu śpi. A wczoraj pierwszy raz w łóżeczku... I było super!! Muszę teraz już wreszcie się pochwalić- nauczyliśmy Stacha zasypiania w łóżeczku, tylko nie tak jak dziewczyny, że wkładają dziecko do łóżeczka i wychodzą, tylko, siadam obok, nie nawiązuję kontaktu wzrokowego i zaśpiewam jakąś piosenkę i Staś śpi. Ja miałam straszny problem, bo nauczyłam Stacha że zasypia na moich rękach, mi to było na rękę, bo siadałam, mogłam czytać książkę, czy być przed komputerem, Stach się wtulał i zasypiał, ale okazało się, że tak się przyzwyczaił, że już nikt inny Go uspać nie mógł, ani tata, ani babcia, żadna ciocia, bo oni mieli inny zapach niż ja i inaczej im serduszka biło- a tego nie da się naśladować. No i po dwóch dniach walki, Staś zasypia sam w łóżeczku!!:-)
Gratulacje!!!
A ja się spotkałam z opinią, że dziecko w nocy ma prawo się budzić nowet do 2 roku życia. A okresach silnego wzrostu może być głodne i nawet parę razy budzić się na jedzenie (to bylo o dzieciach cycusiowych) bo pokarm nocny jest najbardziej tłusty.
Zawsze będą krążyły jakieś zaprzeczające sobie opinie. Mnie intuicja podpowiada, że jak dziecko chce jeść, to mu trzeba dać. Martwiłabym się, że coś jest nie tak jakby Oliwka budziła mi się stale co godzinę - półtorej, bo wtedy mogłabym przypuszczać, że ma jakieś zaburzenia snu lub złe nawyki, ale skoro budzi się 2-3 razy to myślę, że wszystko w porządku.
 
reklama
Uwazam tak jak Ty Kasiad :tak:.Jakby Konrad mi sie budzil w nocy,topo prostu dawałabym mu piers.Jakby byl na butelce,to dawalabym mu wody i juz.
Kondzio przesypia cale noce bez przerw,ale wszystkie moje dzieciaki pieknie spaly w nocy:tak:
 
Tylko Tycia pozazdrościć :tak:
Na ale ja też jakoś strasznie narzekać nie mogę, niektóre dziewczyny mają nocki naprawdę pozarywane. Oli miała taki męczący okres, że budziła się w nocy co chwilę marudząc, ale na szczęście to było przejściowe i pewnie wiązało się z jakimiś dolegliwościami, tak myślę.
 
Kuba teraz budzi sie 2 razy,z tego raz nad samym ranem,koło 5.00.Więc się wysypiam i puki co,mi to nie przeszkadza.
A pobudki mamy ok. 5.00-5.30 CODZIENNIE.
 
Jenni dzisiaj pierwszy raz spala w lozeczku HURA:-)
Musiala isc tam spac czy chciala czy nie poniewaz w lozku kulala sie zeby spasc na glowe :baffled:
 
Tak jak pisałam, noc fatalna :no: Lenka budziła się co chwilkę w końcu od 3 -5 wogóle nie spała i wylądowałą w naszym łóżku :wściekła/y:. Pospałyśmy do 6.30, jestem nieprzytomna :no:
 
U nas dzis tak sobie-mala po zaspiewaniu kolysanki zasnela na rekach ale przekladajac ja do lozeczka przebudzila sie i nie protestowala-za chwilke zasnela:tak:-w sumie spala calkiem niezle jak na katar i kaszel ale o 3 chyba stwierdzila, ze juz koniec spania i po wielu trudach zasnela o 4:30. Na szczescie obylo sie bez lez-spala do 6:30-pozniej cyc i dosypianie w moim lozku(poprostu nie mialam sily wsac i polozyc ja do lozeczka)ale przynajmniej teraz na pewno wiem, ze dobrze robie uczac ja samodzielnego spania poniewaz znow spadla z lozka:eek:(miala rozlozone poduszki-wiec nie plakala)ale mi jak zwykle serce stanelo.tak wiec Kornelcia musi spac w lozeczku.

Na koniec male pytanko-cos pogryzlo moje dziecko i nie mam pojecia co krostki wygladaja jak pryszcze-wczoraj byl jeden ktory dzis troche na szyji napuchl i jest twardy a dzis zauwazylam trzy kolejne na czole-macie jakies sposoby na to napuchniete ugryzioenie?:sad: czym to posmarowac-dodam ,ze chodzi o domowe sposoby bo nie mam pojecia gdzie dzios apteka otwarta. czy to mogl byc pajaczek?:confused:
 
Słuchaj a moze to komary u nas w domu jeszcze latają:/
ja mam w razie czego masc nagietkową wiem ze tym mozna pomasrowac jakies ukaszenia...niestety nie znam domowych sposobow
 
reklama
Do góry