ja podaje pomiedzy karmieniami deserek. czyli tak przed cycusiem ok 30 minutek, żeby mu się ułożyło, ale jak Olek domaga się jescze (a słoiczek opustoczył) to daje cycusia. I grzecznie zajada mleczko.
A nie tylko podaje ze słoiczków, czasem sama zetre jabłko na takiej tarce dla dzieci (sama z niej zajadałam jak byłam mała). Soczki tez robię sama, przez sokowirówke, np marchewka, jabłko. Kupuje też z gerbera i daja na zmiane. Po marchwiowym soczku własnej roboty Olek ma cudne rumieńce, wygląda jak rolnik!
A nie tylko podaje ze słoiczków, czasem sama zetre jabłko na takiej tarce dla dzieci (sama z niej zajadałam jak byłam mała). Soczki tez robię sama, przez sokowirówke, np marchewka, jabłko. Kupuje też z gerbera i daja na zmiane. Po marchwiowym soczku własnej roboty Olek ma cudne rumieńce, wygląda jak rolnik!