Kajenko możemy sobie podać ręce-niestety. Kubuś też na marchew uczulony, na mleko też i wszystkie masła, śmietany, jogurty itp.- a to wyklucza bardzo dużo gotowych potraw. Do tego po jabłku bardzo go boli brzuszek.
Na szczęście pije bebilon chętnie.
Ale powiem Ci że bardzo poprawiła się skóra po Fenistilu w kroplach, od jutra przechodzimy na Zyrtec-zobaczymy.
Dobrze że piszesz o chrupkach kukurydzianych-ja podałam kilka razy-ale tak właśnie się zastanawiała czy to nie za wcześnie, bo one bardzo się kleją i łatwo o nieszczęście
. Więc traktując Twój post jako ostrzeżenie-na razie odstawiam.
Ptyszul nie zgodzę się co do soli i cukru. Ja jako dorosła osoba maksymalnie ograniczam te rzeczy a znam osoby które żyją bez słodzenia i solenia-
naprawdę jest to możliwe. Słodzisz miodem, a doprawiasz ziołami i jest good. I jesli poradniki piszą grubą czcionką-NIE DOPRAWIAĆ SOLĄ I CUKREM-to jednak o czymś świadczy.
Co do witamin to nie mam zaufania do tych sztucznych witaminizowanych rzeczy-wątpię czy mają pozytywne działanie, a nadmiar tak samo może zaszkodzić jak i ich niedobór-wolę podawać cebion multi i mieć pewność ile dostał a tak nie wiadomo-poza tym witaminy są bardzo nietrwałe-więc co robią z tymi produktami co sypią tam aby miały "działanie"? Niestety coraz bardziej przetwarzają nam jedzenie i naszym maluchom dosypując "witamin i minerałów" dla zmyłki że to takie "zdrowe".