A może Czę-100-chowa???:)

[mamaPaulinki]

Ten wątek umiera Dziewczyny gdzie jesteście???
Mam na imię Dorota, mieszkam tu od roku, całą rodzinkę mam pod wa-wą, więc mi trochę smutno :-( Mam córcię Paulinkę, wcześniaczka, który póki co daje sobie fajnie radę, mieszkam na Północy i często spaceruje po Promenadzie ;-):-):-) Pozdrawiam nieobecne częstochowianki :-)

 

[marta870]

Ogólnie widzę że Częstochowa zamarła nikt nic nie pisze..... Gratulacje córci, to super że jest silna i dobrze sobie radzi Ja jestem z Wyczerp więc można powiedzieć że jesteśmy sąsiadkami Pozdrawiam

 

[mamaPaulinki]

Jeszcze trochę i będziesz śmigać na spacerki, ja tylko wtedy wychodzę do ludzi, całą ciąże spędziłam w domu, w łóżku, potem 3 miesiące jeżdżenia po szpitalach do dziecka a teraz uziemiona w domu, bo to wcześniak i nie zawsze jest pogoda na wyjście no i zakaz odwiedzin znajomych :-( żeby czegoś nie złapała bo wtedy znów szpital. Czuję się jak pustelnik, tylko pranie i karmienie i prasowanie i tak na okrągło. ;-)

 

[marta870]

Współczuje i bądź wytrwała..... Chociaż ja nie powiem całą ciąże wszędzie mnie pełno ale pomimo tego i tak jak pustelnik bo tylko z domownikami mam kontakt, znajomi czasu nie mają, albo imprezują itp..... Ważne, że z córcią w porządku wszystko, jeszcze troszkę i maleństwo urośnie Mnie też niedługo czeka pranie, karmienie i prasowanie więc sama nie będziesz a co do spacerów to rzeczywiście pogody nie ciekawe jak dla takiego maleństwa....

 

[mamaPaulinki]

I tak jest odporna nieraz wiatr wiał, albo upał i nic. Ale odporność ma znikomą, więc gości nie możemy przyjmować. :-(
Ze znajomymi to tak jest, jak masz czas to są, a potem nagle oglądasz się i nie ma nikogo. Do mnie delegacja z pracy już prawie 2 miechy się wybiera zobaczyć dzidziola i nic. Nie wspomnę o koleżance która od miesiąca przychodzi zrobić mi włosy i nie może dotrzeć. ;-)

 

[marta870]

To super, że mała taka silna pomimo, że taka malutka Może za daleko mieszkasz i nie mogą trafić nie no żartuję, mnie znajomi też tak odwiedzają no ale chociaż z jednej strony się cieszę bo mam spokój, nikt nie siedzi i głowy nie zawraca można się położyć kiedy się chce itd.... a zawsze można miło z forumowiczkami porozmawiać....

 

[mamaPaulinki]

Pod warunkiem że się pokazują ;-) no to ja spadam karmić mojego rzygającego niejadka może nie będę musiała juz nic dzisiaj zapierać

 

[marta870]

Może aż tak źle nie będzie niech malutka sobie porządnie poje

 

[marta870]

hehe a ja miałam właśnie od męża tel kontrolny czy już śpię i czy odpoczywam bo powiedziałam, że nie będę sobie żałowała niczego bo chcę wcześniej urodzić bo coś czuję że po terminie urodzę, to teraz mam za swoje

 

[mamaPaulinki]

No i zjadła, nie było rzyganka, za to padła ze zmęczenia ;-):-)