Ja oczywiście czasem myślę czy to nie troll. Przecież normalna osoba raczej zachowywała by się inaczej.
Np. w liceum miałam koleżankę, która zaliczyła wpadkę, chłopak jej nie wspierał a rodzice uznali że adopcja będzie lepszym wyborem. Koleżanka mimo to na maxa dbała o siebie, o córkę w brzuchu - wiedziała, że to da lepszy start dziecku. Nie, po 6 tygodniach po urodzeniu nie zmieniła decyzji, ba nie zmieniła jej do dzisiaj - córka od razu trafiła do nowej rodziny, pewnie gdzieś sobie tam żyje i ma się w miarę dobrze.
A tu niby nie chce dziecka, ale ani nie usunę, ani o siebie nie zadbam, było jakieś podejrzenie ZD to też, a **** niech umiera ten dzieciak w DPSie. Noooo masakra troszkę.
A przypominam, że była tu już sławetna Mysza - co miała dziecko z ZD, i niby też nie chciała, niby też wpadka, mimo antykoncepcji, potem jakieś kolejne dziwne ciąże itd. Nie zdziwiłabym się jakby to był ten sam troll