Podczytuje Cię, ale nie chcę sie wymadrzac. Jestem w stanie zrozumieć, że chcesz usunąć ciążę. Cieszę sie, że dostałaś odrobinę więcej czasu na przemyślenia. To ważne, choć wydaje mi sie, że tą decyzję trudno podjąć że 100% pewnością.
Mam męża, chciałam mieć dzieci, więc moja perspektywa jest inna. Mój mąż dużo pracował, więc w sumie zajmowałam sie sama 2 dzieci. U mnie różnica 10,5 miesiąca. Synek miał 10 miesięcy jak urodziła sie córka. Jest wcześniakiem, więc pracy trochę było. Synek też po ciężkim porodzie, tym bardziej trzeba było sobie radzić. Czy dasz radę? Owszem, jeśli sie zdecydujesz. Pierwszy rok jest trudny, ale potem dzieci sie sobą zajmują, razem sie bawią, szybciej rozwijają.
Mój mąż mi też niewiele pomagał. Dopóki córka nie miała 6 miesięcy to nawet na ręce jej nie wziął, bal sie. A co dopiero inne sprawy. Wiesz mogłabym cię przekonywać, bo słyszę z jaką czułością mówisz o maluszku. Jednak nie o to chodzi. Na ile to możliwe przy małym dziecku pomysł sobie o tym, co nosisz w serducho. Pomysł, czy dasz sobie radę sama, czy raczej czujesz, że nie podołasz. Sproboj pogadać z bliskimi z otoczenia jeśli takich masz. Wysłuchaj sie w siebie i w swoje pragnienia, w serducho. Pamiętaj, że każda decyzja będzie dobra, bo będzie twoja
Mam męża, chciałam mieć dzieci, więc moja perspektywa jest inna. Mój mąż dużo pracował, więc w sumie zajmowałam sie sama 2 dzieci. U mnie różnica 10,5 miesiąca. Synek miał 10 miesięcy jak urodziła sie córka. Jest wcześniakiem, więc pracy trochę było. Synek też po ciężkim porodzie, tym bardziej trzeba było sobie radzić. Czy dasz radę? Owszem, jeśli sie zdecydujesz. Pierwszy rok jest trudny, ale potem dzieci sie sobą zajmują, razem sie bawią, szybciej rozwijają.
Mój mąż mi też niewiele pomagał. Dopóki córka nie miała 6 miesięcy to nawet na ręce jej nie wziął, bal sie. A co dopiero inne sprawy. Wiesz mogłabym cię przekonywać, bo słyszę z jaką czułością mówisz o maluszku. Jednak nie o to chodzi. Na ile to możliwe przy małym dziecku pomysł sobie o tym, co nosisz w serducho. Pomysł, czy dasz sobie radę sama, czy raczej czujesz, że nie podołasz. Sproboj pogadać z bliskimi z otoczenia jeśli takich masz. Wysłuchaj sie w siebie i w swoje pragnienia, w serducho. Pamiętaj, że każda decyzja będzie dobra, bo będzie twoja