reklama
Maggieslawa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2023
- Postów
- 2 770
Niestety niepokoj jest zawsze. Mam nadzieje ze u ciebie minie szybko i zobacxysz bicie serduszka.Cześć, założyłam ten temat, bo nie wiedziałam czy nie powinnam się gdzieś podczepić ale jednocześnie żaden temat nie wyglądał na ten "dla mnie".
Mam 34 lata, 29 grudnia test pokazał mi 2 kreski, a data ostatniej miesiączki to 29 listopada. Wg lekarza obecnie jest to 7 tydzień, a na poprzedniej wizycie 3.01. lekarz stwierdził że pęcherzyk ciążowy jest w macicy i widać żółtko. Dwa lata temu spotkałam się z ciążą pozamaciczna, usunięto mi jeden jajowód, potem doświadczyłam wczesnego poronienia, choruję na Hashimoto i insulinoopornosc. I jestem bardzo niespokojna.
Po weekendzie mam drugą wizyte, gdzie celem jest zobaczenie serduszka. Bardzo się boje i nie potrafię się cieszyć. W głowie mam że może nie być dobrze. Tym bardziej że od momentu pojawienia się dwóch kresek mam infekcję - kaszel, katar.
Wczoraj miałam myśli typu że nie mam mdłości i to pewnie nie znaczy nic dobrego.
Pewnie wiele z Was odczuwało taki niepokój i strach, ale liczę na to, że poratujecie mnie dobrym słowem i zapewnieniami że nie muszę mieć pełnej gamy objawów aby było ok.
Ja obecnie 7tydz ( 6tydz6dzien) i od srodu tez sie matrwie. Do tej poru meczyly mnie lekkie mdlosci, zdety brzuch i noca wedriwka do toalety od kilku tyg. W srode juz, w nocy w toalecie nie bylam i zauwazylam ze jest mdlosci zniknely. Wczoraj rowniez zbiknela tkliwosc i bol piersi. Niestety u mnie 8 lat temu tak zaczelo sie porobienie i bardzo boje sie ze teraz bedzie tak samo. Ta ciaza jest zupelnie inna niz poprzednia jednak zanik objawów nie wrozy dobrze. Usg dopiero we wtorek rano. Trzeba siedziec i starac sie nie myslec.
Zazuu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2022
- Postów
- 13 288
Myślę, że kobiety po stracie nigdy nie poczują tej beztroskiej radości z ciąży jaką mają szczęście czuć kobiety bez takich historii położniczych.
Jestem w piątej ciąży, wszystkie do tej pory straciłam i wiem, że nie da się wyłączyć myślenia nawet gdy bardzo się staramy. Tu nie pomagają racjonalne argumenty, sama wiem że nic nie mogę zrobić, mam sporą wiedzę, ale jednak lęk nie odpuszcza nawet na chwilę.
Myślę, że to normalne.
Jestem w piątej ciąży, wszystkie do tej pory straciłam i wiem, że nie da się wyłączyć myślenia nawet gdy bardzo się staramy. Tu nie pomagają racjonalne argumenty, sama wiem że nic nie mogę zrobić, mam sporą wiedzę, ale jednak lęk nie odpuszcza nawet na chwilę.
Myślę, że to normalne.
Fabiannie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2022
- Postów
- 2 365
To prawda, masz totalną rację, że to nic nie da i niby to wiem, ale mózg ciągle swoje... Oj tak, zaparcia to temat, o którym myślę, zwłaszcza że jestem po zabiegu usunięcia szczeliny, której nabawiłam się jako efekt antybiotykotetapii. Brałaś na zaparcia jakieś leki, czy starałaś się radzić sobie dietą? Zgaga to też upierdliwy temat, chociaż może przeważyła mi się z 2-3 razy w życiu. Dziękuję.Doskonale Cie rozumiem, zanim urodziłam drugie dziecko, dwa razy poroniłam, cała ciąże martwiłam się jak cholera - dopiero teraz wiem, że nic mi to nie dało, bo i tak bym nic nie zdziałała głową do góry i myśl pozytywnie! Ja nie miałam nigdy mdłości, jedyne co to zaparcia i okropne zgagi, ale to już może od 12-13 tygodnia, do tego czasu nie czułam, że jestem w ciąży
Fabiannie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2022
- Postów
- 2 365
Rozumiem doskonale i dziękuję, że napisałaś. Martwi mnie to samo, skanuje ciało w poszukiwaniu objawów, bo też boję się że jak zaniknął to będzie to znaczyło coś złego. Dlatego te wszystkie zapewniania są dla mnie bardzo ważne. Trzymam mocno kciuki, żeby zanik objawów nie oznaczał poronienia. Każda ciąża rzeczywiście jest inna i liczę na to, że po prostu będzie dla Ciebie to łaskawszy czas a nie zła zapowiedź.Niestety niepokoj jest zawsze. Mam nadzieje ze u ciebie minie szybko i zobacxysz bicie serduszka.
Ja obecnie 7tydz ( 6tydz6dzien) i od srodu tez sie matrwie. Do tej poru meczyly mnie lekkie mdlosci, zdety brzuch i noca wedriwka do toalety od kilku tyg. W srode juz, w nocy w toalecie nie bylam i zauwazylam ze jest mdlosci zniknely. Wczoraj rowniez zbiknela tkliwosc i bol piersi. Niestety u mnie 8 lat temu tak zaczelo sie porobienie i bardzo boje sie ze teraz bedzie tak samo. Ta ciaza jest zupelnie inna niz poprzednia jednak zanik objawów nie wrozy dobrze. Usg dopiero we wtorek rano. Trzeba siedziec i starac sie nie myslec.
Fabiannie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2022
- Postów
- 2 365
Dziękuję. Tak, przy pierwszej ciąży, która potem okazała cię cp, niczym się nie przejmowałam, byłam bardzo optymistyczna i beztroska. A potem się dowiedziałam, w tempie ekspresowym trafiłam do szpitala i przepłakałam całą noc, ranek przed operacją. I długo nie mogłam się pozbierać psychicznie. Sam zabieg i narkoza były czymś co zniosłabym bardzo źle. Ulżyło mi jak się dowiedziałam że jest w macicy, ale to dopiero początek. Trzymam za Ciebie mocno kciuki.Myślę, że kobiety po stracie nigdy nie poczują tej beztroskiej radości z ciąży jaką mają szczęście czuć kobiety bez takich historii położniczych.
Jestem w piątej ciąży, wszystkie do tej pory straciłam i wiem, że nie da się wyłączyć myślenia nawet gdy bardzo się staramy. Tu nie pomagają racjonalne argumenty, sama wiem że nic nie mogę zrobić, mam sporą wiedzę, ale jednak lęk nie odpuszcza nawet na chwilę.
Myślę, że to normalne.
A.Patrycja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2022
- Postów
- 519
brałam wszystko co można było brac w ciąży i nic mi nie pomagało, nawet zmiany w odżywianiu to była tragediaTo prawda, masz totalną rację, że to nic nie da i niby to wiem, ale mózg ciągle swoje... Oj tak, zaparcia to temat, o którym myślę, zwłaszcza że jestem po zabiegu usunięcia szczeliny, której nabawiłam się jako efekt antybiotykotetapii. Brałaś na zaparcia jakieś leki, czy starałaś się radzić sobie dietą? Zgaga to też upierdliwy temat, chociaż może przeważyła mi się z 2-3 razy w życiu. Dziękuję.
Trzymam mocno kciuki za Ciebie, będzie dobrze
Zazuu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2022
- Postów
- 13 288
A co do objawów to ich zanikanie i nasilanie się jest zupełnie normalne. Warto pamiętać, że za wszystkie objawy odpowiedzialne są hormony, a one nie spadają w sekundę. Nawet przy poronieniu zatrzymanym i chodzeniu z martwa ciąża 2 tyg towarzyszyły mi objawy jak wcześniej
Fabiannie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2022
- Postów
- 2 365
U mnie to samo. Bez gorączki, ale osłabienie organizmu tragiczne. Tylko wtedy to był właśnie covid, a teraz nie. Takie straszne osłabienie po prostu, pocenie się i dyszenie jak 70latka po wejściu na trzecie piętro.Ja przechodziłam Covid bez gorączki. Ale przez 2 dni nie dawałam rady wstać z łóżka....
reklama
Zazuu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2022
- Postów
- 13 288
U mnie to samo. Bez gorączki, ale osłabienie organizmu tragiczne. Tylko wtedy to był właśnie covid, a teraz nie. Takie straszne osłabienie po prostu, pocenie się i dyszenie jak 70latka po wejściu na trzecie piętro.
To to chyba robi ciąża bo ja bez infekcji tak mam
Podziel się: