reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

7-8 tydzień 2 puste pecherzyki ciążowe

Bardzo mi przykro z Twojego powodu. Ja też poroniłam w 8 tyg i w dzien poronienia bylo wszystko ok serduszko bilo bo bylam akurat u lekarza. Teraz znow jestem w ciazy a ten strach nic noe minal tylko coraz wiekszy narasta z wielkoscia ciazy.

Masz czekac na poronienie w domu?

Ciezko nawet wyobrazic co teraz czujesz bo jednak u mnie czas zagoil rany wiec ten bol odczuwam juz inaczej.

Spytam jeszcze masz juz dzieciaczka w domu?
 
reklama
Ja swego czasu ogladalam ukrainski program in vitro szczescie z probowki i byly tam pary np co zachodza w ciaze i poraniaja i przewaznie sa to problemy genetyczne i wtedy tylko in vitro moze pomoc bo oni badaja zarodki czy sa zdrowe i wtedy pod kontem genetyki z dzieciaczkiem jest wszystko ok. Ja sama o tym myslalam gdybym znow we wczesnej ciazy poronila no naszczescie tak sie nie stalo.
 
Ja tez nie mam jedno poronilam w tamtym roku w grudniu teraz jestem w ciazy w 21 tyg ale wcale mnie to nie pociesza uwierz. Najpierw czekalam 8 tyg siedzac jak na szpilkach pozniej 12 bo niby wtedy mniej sie dzieje pozniej co 4 tyg kiedy okres mialby przyjsc teraz polowy i tak caly czas nerwy i stres szkoda ze nie mozna tego przespac.

A bralas luteine czy cos takiego? I co w domu masz czekac na poronienie? I w ktorym tyg wtedy poronilas?
 
Ja teraz naprawde wierzylam, ze bedzie wszystko dobrze... mam pare kolezanke, ktore raz poronily, a potem rodzily zdrowe dzieci i wszystko bylo ok....
w 1 bralam luteine, euthyrox i witaminy, w tej duphaston, euthyrox, witaminy i acard. Wszystko na nic:(
Na razie mam odstawic te podtrzymujace ciaze tabletki i organizm musi zaczac reagowac... moj lekarz ma dyzur dopiero w nastepny piatek dlatego dal mi skierowanie dopiero na tamten termin. Jesli zacznie sie cos predzej to mam jechac od razu do szpitala....
wtedy wychodziloby wg OM ze poronilam w 9tc z groszem, teraz w 10tc+3 dni. Niestety w obu przypadkach dzieciatko odpowiadalo 6tc plus pare dni....;( najpierw myslelismy ze to przez moje dlugie cykle sie tak dlugo rozwija, ale teraz wiem, ze musi byc to cos powazniejszego...:(
 
Wtedy Cie czyscili? Ja sama sie wyczyscilam i moja lekarka kazala czekac ze do szpitala zdaze po czyszczeniu moga byc zrosty i pozniej problemy.

To te twoje ciaze tez dosc juz spore.

Ja jak bralam luteine jeszcze przed ciaza to odrazu cykle zrobily sie idealnie ksiazkowe po 28 dni.

Zeby czlowiek mial chociaz juz jedno dzieciatko to moze byloby lzej a tak to tragedia.

Czytalam tam wczesniej ze pracowalas caly czas powiem Ci ze ja od tego dnia co test pokazal 2 kreski ucieklam z pracy mimo ze bardzo ja lubie ale powiem Ci jaka to radosc jak nie trzeba rano leciec do roboty psychiczie czlowiek spokojniejszy.

Powiem Ci ze ja nadal w takim strachu jestem ze minela polowa a o mojej ciazy wie tylko mama i maz nawet tesciom nie mowilismy a i moja siostra .

Czy Twoj zatodek byl badany po tamtym poronieniu?
 
Poronilam samoistnie, ale niestety musieli mi zrobic zabieg bo nie wszystko wylecialo :( po samym zabiegu jednak wszystko bylo bdb.

Tak pracowalam, ale nie mam mocno obciazajacej pracy. Mialam teraz sporo wolnego wiec nawet jej tak nie odczulam. Ale mas racje to na pewno radosc i inne nastawienie jak ma sie wolne.

Nie dziwie sie Twoim obawom. Sama je mialam choc wczoraj bylam pewna ze juz wszystko bedzie ok bo mialam objawy itd. Nawet zanim usiadlam na fotel to zartowalam z mezem i lekarzem. A po 3 min taka wiadomosc :(((

Niestety zarodek porobilam w domu, badali kosmowke itd ale tylko podstawowe badania i wykluczyli raka itd.
 
Aj te zycie nie sprawiedliwe Ci co nie chca to maja Ci co chca to brak tego dzieciaczka.

Najgorsze zeby czlowiek wiedzial czemu tak sie dzieje a tu nic wielka niewiadoma.

Ile masz lat jak moge spytac? Ja to Ci powiem przed kazda wizyta mam takie czarne mysli ze pewnie serce przestalo bic czy cos wykonczyc sie mozna.

I wiadomo ze trzeba starac sie dalej ale jak czlowiek pomysli co moze czekac to koszmar. Najgorsze ze nie wiadomo co badac i jak sie leczyc od tego wszystkiego
 
Ja w tym roku koncze 27 lat. A Ty?
Nie mysl negatywnie kochana. Masz ogromne szczescie i donosisz te ciaze! Jestem przekonana. Tylko sie nie zamartwiaj...
 
reklama
Najgorsze, ze jak poronilam 1 raz to moja kolezanka z pracy tez byla w ciazy. Ja poronilam a ona tydzien po moim poronieniu miala rodzic. Byla przekonana ze zaczyna sie akcja porodowa a ona 2 dni przed planowanym terminem poronila... dziecko udusilo sie od pepowiny:( a ona 3 dni lezala w spiaczce, zbierano dla niej krew itd bo miala zagrozenie zycia, bardzo powazny stan. Odkad poronilam slysze tyle negatywnych przypadkow, ze chyba tylko wybrane maja ciaze bez problemow....:( ja sobie nie wyobrazam trzeciej ciazy. To bedzie jakis istny koszmar. Strach na kazdym kroku....:(
 
Do góry