6 miesięczne dziecko nie chce leżeć na brzuchu

[Ani91867]

Mam mały problem z synem, za nic w świecie nie chce leżeć na brzuchu. Próbowałam wielu rzeczy. Zabawki i moje leżenie z nim nic nie daje. Po 3 min leżenia na brzuchu jest zaraz płacz. Macie może jakiś pomysł żeby go do tej pozycji przekonać?

 

[guest-1714079215]

U mnie było to samo, w końcu zrobiłam niedobrą rzecz i podstawiłam pod nos kontrastowe filmiki na YT. Podziałało.

 

[Ani91867]

U mnie było to samo, w końcu zrobiłam niedobrą rzecz i podstawiłam pod nos kontrastowe filmiki na YT. Podziałało.

Wolałabym tego uniknąć. Umówiłam nas na wizytę do fizjoterapeuty. Wiem że brzuszkowanie jest ważne tylko jak go do tego przekonać.

 

[Emka_27]

Polecam wizytę u fizjoterapeuty. Naprawdę taka konsultacja i zlecone ćwiczenia dają super efekty. Ja od noworodka rozstawałam przed córką obrazki kontrastowe i inne. Może spróbuj maty wodnej a z ćwiczeń może kołyskę. Obraca się samo na bok i brzuszek?

 

[Ani91867]

Polecam wizytę u fizjoterapeuty. Naprawdę taka konsultacja i zlecone ćwiczenia dają super efekty. Ja od noworodka rozstawałam przed córką obrazki kontrastowe i inne. Może spróbuj maty wodnej a z ćwiczeń może kołyskę. Obraca się samo na bok i brzuszek?

Kula się i przekręci się jak go zachęcę ale zaraz jest płacz

 

[Madzia86G]

Wolałabym tego uniknąć. Umówiłam nas na wizytę do fizjoterapeuty. Wiem że brzuszkowanie jest ważne tylko jak go do tego przekonać.

U nas też były takie akcje.
Wizyta u fizjo bardzo dużo nam pomogła.
My szliśmy co prawda wcześniej bo po 3 miesiącu ale z powodu paru dodatkowych rzeczy.
Nie mniej - u nas już po 2 wizytach chciał leżeć na brzuszku dłużej niż 15 minut a to był wtedy dla nas mega sukces bo zwykle po 2minutach już był ryk niemiłosierny.

 

[guest-1714079215]

Wolałabym tego uniknąć. Umówiłam nas na wizytę do fizjoterapeuty. Wiem że brzuszkowanie jest ważne tylko jak go do tego przekonać.

Też byliśmy, właśnie z tego powodu. Córka fizycznie zdrowa, ale uparta jak jasna cholera, a że dzieci nie mają takiego myślenia "pocierpię, ale wyjdzie mi na zdrowie", to leżeć na brzuszku nie chciała. To co powiedział wydało mi się to logiczne i nie odpuszczałam. Codziennie była zmęczona ciut później, a potem już zaczął się konkretny rozwój ciała, więc nie zmuszałam jej do leżenia na brzuchu.