reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

:-)

no , no to faktycznie jakaś mistrzyni, ja ostatnio jak poszłam na zwykłe pobranie krwi to siniaka mam do dzisiaj, no ale ta pani , która mi pobierala krew chyba nie była mistrzynią ;)
a wiecie może jakie są normy przed i po glukozie ???
 
reklama
A wiecie co moj gin powiedzial ze mam sie umowic w labolatorium na godzine i w domku na godzine przed wizyta w labolatorium wypic "drinka z glukozy"wiec beda mnie kuli tylko raz.Czytalam gdzies na forum ze tez tak wlasnie tez robia te testy z glukoza.
 
No to sprytnie sobie załatwiłaś, Anulko...

madziunia, normy powinny być podane na wyniku badania, bo w zasadzie każde laboratorium ma swoje
 
Jeszcze nie zalatwialam ale znam panie z naszego labolatorium i wiem ze nie bedzie problemu a sprytnie to moj gin umie kombinowac(to jego pomysl).I wiecie jakos mi jest lzej na serduszku po tym wczorajszym podgladaniu MALUCHA choc przyznam szczerze ze to zasluga mojego brzusia ktory sie zrobil jak pilka do gry w noge a ze gina mam BARDZO,BARDZO DELIKATNEGO no to bylo USG.
 
A ja dzisiaj leze nie dosc ze zdolowana wyjazdem meza to jeszcze cos brzuch mi sie napina od wczoraj poludnia do dzisiaj jest prawie ciagke taki twardy i sie napina strasznie juz nie wiem czy panikowac i jechac na ostry dyzur czy co? wczoraj jak lekarz mnie badal powiedzial ze szytko jest dobrze ale nie wiem co robic bo te napinanie brzucha to wyczytalam ze sa to skurcze macicy i dlatego brzuch sie napina.
 
A ja miałam wczoraj, właściwie wczoraj i dzisiaj domową imprezkę ( do 3 w nocy). No i jestem padnięta, kręgosłup mnie boli. Chyba już za stara jestem na tego rodzaju swawole :) Wybrałam się w ramach rehabilitacji ruchowej spacerkiem do kościoła i oczywiście z powrotem złapała mnie taka burza, że przyszłam przemoknięta do suchej nitki (a mąż mówił pojedziemy autem, uparła się baba :)) Zauważyłam, że moje maleństwo bardzo lubi jak mama śpiewa w kościele, siedzi wtedy cichutko. Ale jak tylko przestanę zaczyna się wiercić i kopać :)
 
reklama
A moja dzidzia nie lubi naszego proboszcza bo jak on sie odezwie do mikrofonu to jesyem skopana jak nigdy.A to nowy proboszcz wiec bedzie musial szie przyzwyczaic do niego.i
 
Do góry