reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

:-)

Hej wszystkim..
Byłam u lekarza i też widziałam moją pesteczkę.. niesamowite jest to uczucie.. widziałam bijące serduszko..dla mnie szok takie maleństwo..tak bardzo się cieszę...męczą mnie strasznie zaparcia, do bólu piersi już się przyzwyczaiłam.. Termin mam na 5 listopada. Lekarz mówił że jestm w 7 tyg. nie rozumiem tych obliczeń z moich wynika, kończy się 5 nie wiem może mi ktoś to wytłumaczy...okres miałm ostatnio 29 stycznia. No i porady na zaparcia jakby któraś z bardziej doświadczonych była taka miła..będę wdzięczna.. a na razie trzymajcie się mamunie ciepło..pozdrawiam wszystkie.
 
reklama
czesć,
cammi, to idziemy łeb w łeb, a ztygodniami to jest tak że pierwsze sześć tygodni to jest 1 miesiąc (sprytne, nie?); generalnie to sześć tygodni wychodzi od 29 stycznia, gdzie wiadomo, że zapłodnienie nastąpiło ok 2 tygodnie późniiej, ale tak jest przyjętne, że ciąża zaczyna się w pierwszym dniu ostatniej miesiączki. mam wrażenie że to jakiś facet wymyślił, bo niemożliwe żeby kobieta!!!
A na zaparcia--- tradycyjnie suszone śliweczki i jabłka, a jeszcze lepiej przecier jabł kowy :)

czemu mi nikt usg nie zrobił?? ja też chcę fasolkę zobaczyć!!!!
 
WITAJ Efka 21:):):) :laugh: Bardzo sie ciesze ze jestes w takiej samej sytuacji jak ja, juz nie moge sie doczekac wizyty u lekarza zapisalam sie na 25 marca wypada w piatek jade ze swojm narzeczonym mam nadzieje ze zobacze juz bijace serduszko naszej kruszynki,odliczam kazdy dzien z wielka niecierpliwoscia aby jak najszybciej do piatku.To tez jest nasze pierwsze dziecko i tez mam objawy starchu czy aby wszystko bedzie dobrze z dzidzia czy damy sobie rade ale na pewno tak jak i ja i ty damy sobie rade wkoncu tyle na to czekalysmy ja jestem jeszcze przed slubem date mam 30 lipca zareczylismy sie w grudniu na swieta a o dzidzie staramy sie juz od czerwca bo chcielismy juz miec swoja mala kruszynke moze jestemy mlodzi wiekiem bo ja mam 23 a moj narzeczony 25 ale czujemy sie juz w pelni dojrzali i odpowiedzialni za nas i na pewno za nasza dzidzie bo razem tego chcielismy.Ale teraz mam pelno obaw ze do slubu pojde juz z wyraznym brzuszkiem iczy nie bede za bardzo zmeczona czy dam rade sie bawic cala noc i jak to wytrzyma moj organizm.Jak narazje jestem dobrej mysli:).Dokuczaja mi objawy ciazowe ale sie z nich ciesze:)Mam pytanko jak sie liczy dlugosc ciazy od pierwszego dnia ostaniej miesiaczki chyba jakos tak ale nie jestem pewna z mojch obliczen wynika ze jest to poczatek 7 tygodnia ale niejestem pewna??POZDRWIAM WSZYSTKIE MAMUSIE:):) :laugh: :laugh:
 
Mam pytanko jakie badania zalecil wam lekarz na samym poczatku ciazy?? bo ja wybieram sie do lekarza za tydzien i chciala bym wiedziec mniej wiecej co i jak bo jeszcze nie wykonywalam rzadnych badan jedynie zrobilam sobie badanie na toksoplazmoze ale czekam jeszcze na wynik.Pozdrawiam!!! :laugh: :laugh: :laugh:
 
A ja mam jeszcze jedno pytanko zapisal wam lekarz na samym wstepie gdy po raz pierwszy poszlycje do niego w ciazy jakies witaminki albo cos takiego np.kwas foliowy.Bo mi nic nie przepisal tylko kazal przyjsc za 3 tygodnie.A ja slyszalam ze dla dobrego rozwoju dzidzi potrzebny jest kwas foliowy.Postanowilam osatnio sama sobie kupic jakies witaminki i lekarz pierwszego kontaktu polecil mi Materne 1 tabl dziennie te witaminki zaweiraja tez kwas foliowy.biore je juz od 4 dni i dobrze je toleruje.Mam nadzieje ze to nie zaszkodzi dzidzi bez konsultacji z ginekologiem.?
 
Hej,
ja musiałam sobi zrobić morfologię, a kwas foliowy to każą brać nawet przed ciążą, ale to jest najnowszy trend, bo generalnie się go bierze w pierwszym trymestrze. A Materne brałam w poprzedniej ciąży, bo byłam anemiczna, terz tylko Folik.
 
Tak sobie licze i liczę...Ostatnią miesiączkę miałam 5 lutego, z porannego pomiaru temperatury przewidziałam owulację na 18 lutego, tak wiec wychodzi mi koniec 6 tygodnia ciazy i poczatek 5 tygodnia życia płodu (ale naukowo to wygląda!) - kiedy jest sens iść na usg? Tak, żeby zobaczyć juz co nie co i bez watpienia stwierdzić, że dziecko sie prawidłowo rozwija? Ciągle mam rózne obawy, kazde ukłucie czy odmienny kolor upławów powoduje strach o dziecko... Myślałam, że dobrze będzie zaczekac do "po Wielkanocy" , ale może mozna wcześniej? Jak myslicie?
 
Czesc Ania74:) :laugh: mi sie wydaje ze powinnas jak najszybciej sie zglosic do lekarza (tzn.nie panikuj ) ale lekarz zrobi ci usg skieruje na badania i na pewno wyjasni twoje wszystkie obawy zwiazane z ciaza,ja bylam juz u lekarza i kolejna wizyte mam za tydzien w piatek czekam na nia juz dwa tygodnie jeszcze tydzien juz nie moge sie doczekac.Tez sie martwie czy aby wszystko jest dobrze ale jestem dobrej mysli.POZDRAWIAM :laugh:
 
Hej!
dzięki za poradę ze śliweczkami.. na pewno spróbuję. Ja widziałam moje maleństwo w 7 tyg.. i było widać serduszko..ania74 myślę że już możesz iść do gina.. ja też długo czekałam ale jak masz jakiekolwiek wątpliwości to lepiej idż już teraz..dobre samopoczucie jest chyba teraz najważniejsze.. a lekarz na pewno rozwieje wszystkie twoje wątpliwości.. przynajmnie moje rozwiał.. np. a propos kucia z boku jednego lub drugiego w dolnej części brzucha.. powiedział że to normalne i nie mam się czym martwić..najbardziej sie martwie bólami glowy bo mam czasmi zajęte zatoki(np. wczoraj) a on zabronił mi leków -żadnych! myślałam że umrę wczoraj..z bólu ale przetrzymałam..powiedział że jak bede juz wybierać między samobójstwem a dobrem dziecka --to w żartach, to lepiej zażyć pyralginę ..ale nie zażyłam. Twardo się trzymałam i minęło.. a  witamin się nie zażywa teraz bo to nic nie daje dziecku tylko kwas foliowy.. najwyzej trzeba jeść dużo owocków. Badania dostałam też krwi i na toksoplazmę no i na określenie grupy bo mam ORh - ,niestety.. No i kazał mi się zdrowo odżywiać..nie opychać za bardzo.. słodyczy raczej sobie darować jak mam problemy z zaparciami itp. No to trzymajcie się wszystkie i dajcie znać jak co tam nowego.Pa.
 
reklama
Tak się cieszyłam że nie mam żadnych typowych objawów ciążowych. Wszyscy straszyli, że to istny koszmar że z tym się nie da żyć, a ja nic. Buchałam energią, radością i apetycik też mi dopisywał, aż tu nagle... W czwartek ( równoi miesiąc od powstania mojego dzidzia) zaczął się koszmar. Nie byłam w stanie zwlec się z łóżka, w ustach smak jakbym się jakiegość żelastwa najadł, totalny brak smaku a każdy zapach wywoływał wymioty. Poszłam na L4 ( na razie od lekarza rodzinnego bo w pracy na razie nie mogę się przyznać). Myślałam że to jeden dzień, że jutro będzie lepiej a tu z dnia na dzień gorzej. Leże plackiem 2 dzień w łóżku, zmuszam się do jedzenia nie mam siły nawet gazet czytać męczy mnie totalnie wszystko nawet obrócenie sie na drugi bok. Powiedzcie drogie Panie, czy któraś z was też tak cierpi i co na too pomaga??? Pozdrawiam!!! Padam dalej do wyrka!!!
 
Do góry