reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

5 tygodni niespokojne wieczory

Nie ma nudno u nas, 'skończyły się' wieczorne jazdy to dzisiaj były placze od 3 do 6 rano ;) masakra, wtedy ani jesc ani nosic ani leżeć- na wszystko jest marudzenie.suszarka działa na chwilę, ale w nocy to średnie rozwiązanie. Dziś też bez szału, juz była awantura przed drzemką.. chwilami mam dosyć. Pożaliłam się;) przynajmniej cera się poprawiła, nawet żadnej wysypki nie ma.
Macie jeszcze jakieś super metody na płaczące marudne niemowle (kiedy odpada noszenie i karmienie i pielucha czysta)?
Moja się uspokaja w nosidełku. Chusta podobno lepsza, ale u nas nie ma doradcy, a wiązać samemu się nie nauczę, bo się boję o dziecko. Kąpiel nam też pomaga na płacz (czasami zrobi kupę w wodzie, pewnie jej jakoś łatwiej). Można trzymać na kolanach (nóżki w stronę brzucha, głowa na kolanach) i pomasować brzuszek. Moje pierwsze dziecko uspokajało się jak mu śpiewałam. Musiałam śpiewać, nie gadać. Może mu za ciepło / zimno? Albo metka przeszkadza? Albo to tata musi nosić, nie mama?
 
reklama
Moja się uspokaja w nosidełku. Chusta podobno lepsza, ale u nas nie ma doradcy, a wiązać samemu się nie nauczę, bo się boję o dziecko. Kąpiel nam też pomaga na płacz (czasami zrobi kupę w wodzie, pewnie jej jakoś łatwiej). Można trzymać na kolanach (nóżki w stronę brzucha, głowa na kolanach) i pomasować brzuszek. Moje pierwsze dziecko uspokajało się jak mu śpiewałam. Musiałam śpiewać, nie gadać. Może mu za ciepło / zimno? Albo metka przeszkadza? Albo to tata musi nosić, nie mama?
Dzięki za odpowiedzi Dziewczyny. U nas raz lepiej raz gorzej, mała jest dość płaczliwa, usypia najczęściej na mnie, ale już do uspokojenia dobre jest noszenie w nosidełka marsupi przez tatę (wydaje mi się, że u mnie czuje mleko i to ją denerwuje). Czasem jak ją ululam to zaśnie, ale różnie bywa;) w nocy spi dość dobrze, od 21-22 do 9-10 rano, z przerwami. W dzień za to spi mało...
A Wy utrzymujecie ciszę podczas snu malucha w dzień? Miałam założenie, żeby w dzień były normalne dźwięki jak mała spi, telewizor, rozmowy itp, ale jest tak, że jak w końcu usnie to siłą rzeczy chodzę na palcach i mówię szeptem. Pewnie to kiepskie rozwiązanie, bo się przyzwyczai do spania w ciszy.
 
Podbijam temat. Mój mały człowiek od dwóch dni ma gorszy czas…. 7 tydzień…. Tylko byłby na rękach, jadł (mam wrażenie ze znacznie ponad potrzeby), nie chce spać w dzień (w nocy pada wiec pewnie dlatego śpi)…. W dodatku ma wysypkę- wyglada na potowki (kaszka na całym czole i polikach). Myślicie, że to skok rozwojowy?
 
Dzięki za odpowiedz. Dobrze wiedzieć, że to mija ;). Jedyne co czasem pomaga to kołysanie w łóżeczku…. Ale dziś już widzę poprawę :).
 
reklama
Z tego co pamietam to dobrze mówią ;). Ze starszą pierwsze miesiące były ciężkie. Choć nie jest łatwo wrócić po niemal 12 latach w pieluchy ;). Plusem jest to, że teraz bardziej cierpliwie podchodzę do małego. Nie bez znaczenia jest luz psychiczny, zakładam, że wynikający w dużej mierze z wieku (mam 37 lat). No i nie będę ukrywać, że maksymalnie sobie wszystko ułatwiam- korzystam z pomocy Pani do sprzątania, często kupuje gotowe jedzenie i mam tonę sprzętu ułatwiającego bycie mamą niemowlaka 😎.
 
Do góry