ZwariowanaSol
Fanka BB :)
Dzisiaj mamy wizytę w poradni zobaczymy jaka będzie opinia.
Niestety w naszej przedszkolnej zerówce dzieci póki co poznały 7 literek a czytania w ogóle nie ruszyli. Dla mnie ta przedszkolna zerówka to farsa. Z kolei w szkolnej zerówce robią niewiele więcej - wiem bo syn koleżanki tak uczęszcza już drugi rok i nadal czytać nie potrafi - bo tego nie mieli. Za to alfabet już zna i na tym koniec.
Niestety dzieci potrafią się cofnąć jeśli chodzi o umiejętności i to mi pedagog powiedziała - dlatego Karola zamiast do 1 trafiła do 3 grupy na dzień dobry z przedszkolem.
Nie rozumiem stwierdzenia "z dziećmi o dwa lata starszymi" - przecież ona idzie z grupą 6-latków do pierwszej klasy więc tylko rok różnicy - u nas nie tworzy się grup mieszanych a 6-latki już są w pierwszych klasach. Ba - jest kilka klas pierwszych i są klasy 6 latków i 7 latków - tych drugich jest już znacznie mniej bo większość rodziców puściła wcześniej.
Dziękuję wam za porady i dam znać jak się to skończy - ostatecznie pedagog z psychologiem zadecydują. Ja jestem za pierwszą klasą - chociażby ze względu na jej zapał i umiejętności. Bo jak dla mnie że "zabieram dziecku dzieciństwo" nie jest argumentem bo dla niej nauka to zabawa. Spadam do poradni
Niestety w naszej przedszkolnej zerówce dzieci póki co poznały 7 literek a czytania w ogóle nie ruszyli. Dla mnie ta przedszkolna zerówka to farsa. Z kolei w szkolnej zerówce robią niewiele więcej - wiem bo syn koleżanki tak uczęszcza już drugi rok i nadal czytać nie potrafi - bo tego nie mieli. Za to alfabet już zna i na tym koniec.
Niestety dzieci potrafią się cofnąć jeśli chodzi o umiejętności i to mi pedagog powiedziała - dlatego Karola zamiast do 1 trafiła do 3 grupy na dzień dobry z przedszkolem.
Nie rozumiem stwierdzenia "z dziećmi o dwa lata starszymi" - przecież ona idzie z grupą 6-latków do pierwszej klasy więc tylko rok różnicy - u nas nie tworzy się grup mieszanych a 6-latki już są w pierwszych klasach. Ba - jest kilka klas pierwszych i są klasy 6 latków i 7 latków - tych drugich jest już znacznie mniej bo większość rodziców puściła wcześniej.
Dziękuję wam za porady i dam znać jak się to skończy - ostatecznie pedagog z psychologiem zadecydują. Ja jestem za pierwszą klasą - chociażby ze względu na jej zapał i umiejętności. Bo jak dla mnie że "zabieram dziecku dzieciństwo" nie jest argumentem bo dla niej nauka to zabawa. Spadam do poradni
Ostatnia edycja: