reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

5-latka do pierwszej klasy

Dzisiaj mamy wizytę w poradni zobaczymy jaka będzie opinia.
Niestety w naszej przedszkolnej zerówce dzieci póki co poznały 7 literek a czytania w ogóle nie ruszyli. Dla mnie ta przedszkolna zerówka to farsa. Z kolei w szkolnej zerówce robią niewiele więcej - wiem bo syn koleżanki tak uczęszcza już drugi rok i nadal czytać nie potrafi - bo tego nie mieli. Za to alfabet już zna i na tym koniec.
Niestety dzieci potrafią się cofnąć jeśli chodzi o umiejętności i to mi pedagog powiedziała - dlatego Karola zamiast do 1 trafiła do 3 grupy na dzień dobry z przedszkolem.

Nie rozumiem stwierdzenia "z dziećmi o dwa lata starszymi" - przecież ona idzie z grupą 6-latków do pierwszej klasy więc tylko rok różnicy - u nas nie tworzy się grup mieszanych a 6-latki już są w pierwszych klasach. Ba - jest kilka klas pierwszych i są klasy 6 latków i 7 latków - tych drugich jest już znacznie mniej bo większość rodziców puściła wcześniej.


Dziękuję wam za porady i dam znać jak się to skończy - ostatecznie pedagog z psychologiem zadecydują. Ja jestem za pierwszą klasą - chociażby ze względu na jej zapał i umiejętności. Bo jak dla mnie że "zabieram dziecku dzieciństwo" nie jest argumentem bo dla niej nauka to zabawa. Spadam do poradni :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja tez uwazam,ze mam madrego synusia choc ma dopiero trzy latka ale ja napewno go nie posle do szkoly wczesniej uwazam wrecz,ze powinno zostac tak jak bylo,ze do pierwszej klasy ida 7 latki a nie 6 latki a co dopiero 5 latki zrobisz jak uwazasz,bo to Twoje dziecko ale wszystko ma swoj czas i dziecinstwo powinno trwac jak najdluzej,a nie od najmlodszych lat nauka i obowiazki,napisalas''dla niej nauka jest zabawa'' ale nie wiadomo czy tak bedzie zawsze teraz jest zafascynowana,a jak to minie ? ale jak juz pisalam zrobisz jak uwazasz bo kazdy chce do swojego dziecka jak najlepiej,pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Happybeti - obecnie dzieci ida do zerowki w wieku 5 lat i zgodnie z zaleceniami MEN nie ucza sie tam ani czytac ani pisac. Cwicza reke rysujac szlaczki. W zasadzie maja sie przygotowac i wyrownac roznice, jezeli wczesniej nie chodzily do przedszkola. Nauka pisania i czytania to 1 klasa.
Ja tez jestem za poradnia pp i badaniem gotowosci szkolnej.
 
Ciężka sprawa. Ja mam 4 latka który umie liczyć do 300 a spokojnie dodaje, odejmuje do 100. Literki umie, troszke gorzej ze składaniem ich w zdania. Nie chodzi do przedszkola bo nie było u nas takiej możliwości. Teraz pójdzie do zerówki i ramowo od 6 lat do pierwszej klasy. Uważam że 5 lat to za mało jak na pierwszą klasę. Takie dziecko potrzebuje jeszcze pobiegać trochę więcej niż 10 minut co 45 minut. Wiadomo dziewczynki są inne, ale też zmienne, nie wiesz jak będzie we wrześniu. JA bym jej dała spokój. I tak pójdzie rok wcześniej do pierwszej klasy bo od 6 lat, więc po co od dwóch?

Ogólnie jestem za szkołą jak najwcześniej i gdybyś napisała że Twoja córka kończy w tym roku 6 lat i możesz ale nie musisz posłać jej do pierwszej klasy to bym Ci się spytała nad czym się tu zastanawiać, że oczywiście, że pierwsza klasa. Jednak przeskok między 5 latkami a 6 latkami jest duży i nie zależy wcale od "zdolności" dziecka, chodzi o emocje, rozwój psycho-ruchowy... Wiem, że mój synek nie dałby rady wysiedzieć tych 45 minut w spokoju ani teraz ani w wieku 5 lat. Wierzę że jako 6 latek troszkę spoważnieje :) i da radę. Tak więc widzisz zdolności intelektualne nie idą w parze z tymi emocjonalnymi.
 
A ja jestem jak najbardziej za Sol!


Jestem pedagogiem pracującym w przedszkolu i nim zaczęłam prace - nawet nie myślałam wtedy o swoich dzieciach - była przeciwna puszczaniu dzieci do szkoły wcześniej! Ale teraz już wiem ze to wynikało z mojej niewiedzy - i tak samo dostrzegam tu bardzo dużą niewiedze niektórych rodziców!


Teraz jednak sama obserwuje dzieciaki i krzywdą jest dla dziecka zostanie na kolejny rok w przedszkolu jeśli ma aspirację do dalszej nauki! W programie przedszkolnym jest tylko materiał dla 5 latków... 6 latki jeśli zostają w przedszkolu PRZERABIAJĄ DRUGI RAZ TEN SAM MATERIAŁ!!! Owszem jeśli jest mądra nauczycielka to rozszerza go dla tych bardziej lotnych dzieci ale nasze ministerswo w ogóle nie bierze tego po uwagę i z ich zarządzenia dzieci tak jakby "powtarzają rok" to jest dopiero krzywda dla dziecka które ma ogromną potrzebę wiedzy!

Jeśli nauczyciel w przedszkolu uważa ze dziecko "dojrzało" do szkoły to uważam ze nie ma co jej blokować! Nic jej nie będzie, to nieprawda ze jest to zabieranie dzieciństwa, wręcz przeciwnie bo ona dzięki temu będzie miała zaspokojone swoje potrzeby wiedzy! Owszem są dzieci które powinny zostać w przedszkolu bo choć są zdolne to emocjonalnie nie dojrzały do nauki, ale z tego co opisujesz Twoja córeczka jest na jak najbardziej dobrej drodze!


Słuchaj nauczycieli którzy spędzają z dzieckiem wiele godzin i samej siebie. Bo tyko wy jesteście w stanie ocenić czy dziecko jest gotowe na taką naukę czy nie. Każdy decyduję o swoim własnym dziecku tak jak uważa za słuszne bo zna je najlepiej na swiecie!


Druga sprawa grupa 6 letnich dzieci nie ma takich zajęć jak 7 latki - a przynajmniej powinno tak być... mają ławki ale też i dywanik obok na zajęcia ruchowe, więc to nie jest siedzenie w ławce przez tyle godzin. Niestety nasze szkoły w większości jeszcze czworakują z tym przyjmowaniem młodszych dzieci,... więc też upewni się ze szkoła spełnia warunki dla takiego małego dziecka!
 
Ostatnia edycja:
nie wiem jak to jest u Was w szkołach,ale u mnie 6 latki które zaczynają 1 klasę nie siedzą w ławkach 45 minut!!! mają okrągły stół i wszystkie siedzą przy jednym stole,lekcje mają 20 min i przerwa.w sali mają dużo zabawek żeby na przerwach mogły się nimi bawić,sposób nauczania też jest połączony z zabawą,przez co dzieci łatwiej przyswajają wiedzę.
jeśli dziecko ma siedzieć kolejny rok w zerówce,to czemu nie dać mu szansy ,jak się nie uda to posiedzi rok w pierwszej klasie,a jak się uda? nie wiem czemu tak się boicie tych szkół...
 
W końcu ktoś kiedyś wymyślił te 7 lat na rozpoczęcie nauki. Teraz 6, wy chcecie 5 bo porównujecie z 6latkami. A powinniście z 7.Ale każdy robi jak uważa i jak pozwala mu sumienie.
 
Sol, myślę,że tak na prawdę, to podjęłaś już decyzję czy posłać córkę do 1 klasy :) Mój syn zaczął czytać w wieku 4 lat, nauczyłam go czytać metodą Domana i teraz dosłownie chłonie bajki :), ale do 1 klasy w wieku 5 lat bym go nie wysłała. Teraz właśnie ma 5 lat i chodzi do zerówki. Nie widzę żeby się cofał w rozwoju. Chociaż zajęcia w zerówce traktuje jako zabawę czy też cieszy się na myśl, że spotka się z kolegami, to tak naprawdę spędza tam parę godzin i nie uważam żeby przez to się cofał w rozwoju. Dzieci przecież dużo więcej mogą nauczyć się w domu.
Wydaje mi się, że nie powinnaś sugerować się innymi opiniami w tak poważnej decyzji jak podjęcie nauki dziecka w wieku 5 lat. To TY z mężem musisz podjąć tą decyzję, bo nikt tak dobrze nie zna Waszej córki jak Wy sami :) To Wy będziecie później musieli uporać się z jej porażkami bądź cieszyć się sukcesami :) Najważniejsze, żeby nie robić wokół tego zbyt dużo szumu, bo córka to wyczuje i wtedy może zacząć się problem-tak mi się wydaje.
Trzymam kciuki w podjęciu mądrej decyzji :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Decyzji nie podjęłam jeszcze Mufinko - zapisałam ją póki co i do zerówki i do pierwszej klasy. Jak w poradni zrobią jej wszystkie badania, rozmowy itp i dostaniemy od nich decyzję to dopiero wtedy wycofamy jeden z zapisów.

Sale dla 6-latków są u nas w szkole cudne. Ławeczki a z tyłu duuuży dywan i regały z zabawkami. Zajęcia najpierw po 15 min - w trakcie roku powoli wydłużane do 45 na koniec roku. Panie mają świadomość z jakimi dziećmi pracują. Do tego są zajęcia logopedyczne w trakcie zajęć dla całej grupy.

Ja sama póki co mam mieszane uczucia i dlatego poprosiłam o opinie - łatwiej jest spojrzeć na problem kiedy widzi się go z innych perspektyw. Nie zaprzeczę - choć nie jestem zdecydowana to jednak się skłaniam ku pierwszej klasie. Dzisiaj mieliśmy poważną rozmowę z mężem i Karolcią. Wytłumaczyliśmy jej różnice między zerówką a pierwszą klasą starając się nawet trochę zdemonizować tą pierwszą klasę. Potem usłyszeliśmy jej wybór i jej argumenty - cóż - czasami nawet rodzic się musi zamknąć :sorry: nie umieliśmy znaleźć żadnego kontrargumentu. Ten pieron jest jak na moje nerwy za inteligentny :laugh2:


Dziękuję wam wszystkim raz jeszcze - nawet za negatywne opinie - takie też są czasami potrzebne ;-)
 
Do góry