reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

18 nastoletnia mama

@DarkAsterR Weź pod uwagę, że autorka do tego czasu może mieć już i z 10 lat doświadczenia. Po roku macierzyńskiego wyśle dziecko do żłobka i pójdzie do pracy. A mając 30 lat, będzie miała 10 lat doświadczenia na rynku pracy i będzie bardziej pożądana przez pracodawców niż kobieta, która skończyła studia, urodziła i często nie ma doświadczenia zawodowego ;-)

Zeby to wszystko w życiu było takie proste i nieskomplikowane....
Cale szczescie, ze jej facet ma równo pod sufitem i unika robienia dziecka jak tylko moze. Widocznie wykonal proste działania arytmetyczne i wyszło mu, ze to nie jest dobry pomysł...
 
reklama
Hejka
Słuchaj osobiście też mam 18 (w lipcu 19) a termin na sierpień.
W moim przypadku to wpadka. Mój chłopak pracuje, co prawda mieszka z rodziną ale po porodzie prawdopodobnie tam zamieszkamy.
Jest mi cholernie ciężko bo planowałam uczyć się dalej co prawda weekendowo a więc prawdopodobnie mi się uda, ale nie zmienia to faktu że opieka nad dzieckiem jest ciężka i sam instynkt macierzyński nam niestety nie pomoże.
Nie będziesz miała sily na nic ani nawet chęci
Sugeruje byś to jeszcze raz przemyślała, skończ najpierw szkołe znajdź pracę, bo tak jak wspomniano będziesz zależna od chłopaka.
Co do chłopaka, może po prostu nie jest gotowy na dziecko, może chce się jeszcze wyszaleć, pojechać z Tb za granicę czy gdzieś, albo po prostu nie czuję się na siłach by zmienić życie o 180 stopni.
Może boi się ze nie podoła zadaniu
Pogadaj z nim szczerze może Ci wyjaśni.
 
Hejka
Słuchaj osobiście też mam 18 (w lipcu 19) a termin na sierpień.
W moim przypadku to wpadka. Mój chłopak pracuje, co prawda mieszka z rodziną ale po porodzie prawdopodobnie tam zamieszkamy.
Jest mi cholernie ciężko bo planowałam uczyć się dalej co prawda weekendowo a więc prawdopodobnie mi się uda, ale nie zmienia to faktu że opieka nad dzieckiem jest ciężka i sam instynkt macierzyński nam niestety nie pomoże.
Nie będziesz miała sily na nic ani nawet chęci
Sugeruje byś to jeszcze raz przemyślała, skończ najpierw szkołe znajdź pracę, bo tak jak wspomniano będziesz zależna od chłopaka.
Co do chłopaka, może po prostu nie jest gotowy na dziecko, może chce się jeszcze wyszaleć, pojechać z Tb za granicę czy gdzieś, albo po prostu nie czuję się na siłach by zmienić życie o 180 stopni.
Może boi się ze nie podoła zadaniu
Pogadaj z nim szczerze może Ci wyjaśni.

Ja mam siłę i chęci na wszystko, więc nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Również nie jest mi ciężko. Będąc w ciąży pracowałam jeszcze dodatkowo jako opiekunka jedenastomiesięcznej i trzyletniej dziewczynki, więc to, że Tobie jest ciężko nie znaczy, że każdej kobiecie jest. Każda osoba w innym czasie ma potrzebę wydania na świat dziecka, każde dziecko jest inne i wszyscy mamy inną sytuację, więc naprawdę przestańcie wrzucać wszystkich do jednego worka.
 
Ja mam siłę i chęci na wszystko, więc nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Również nie jest mi ciężko. Będąc w ciąży pracowałam jeszcze dodatkowo jako opiekunka jedenastomiesięcznej i trzyletniej dziewczynki, więc to, że Tobie jest ciężko nie znaczy, że każdej kobiecie jest. Każda osoba w innym czasie ma potrzebę wydania na świat dziecka, każde dziecko jest inne i wszyscy mamy inną sytuację, więc naprawdę przestańcie wrzucać wszystkich do jednego worka.
Nie wrzucam nikogo do jednego worka, jedynie sugeruje by to przemyślała i zrozumiała ze może jej partner ma inne zdanie
 
Tylko że obecnie nawet ja nie masz pracy, to dostaniesz zasiłek 1000zł przez rok + 500zł z programu 500+ (czyli 1500zł/mc przez rok). A dodatkowo jednorazowe becikowe 1000zł jak mało zarabiasz. Więc nie wiem czy pójście do pracy za minimalną krajową wogóle się kalkuluje. Pracując na minimalną krajową dostaniesz na macierzyńskim 80% wypłaty, czyli jakieś 1540zł.. Także nie przemawia do mnie w tym momencie konieczność posiadania pracy przez autorkę.
Planowanie dochodu na podstawie 500+ nie jest zbyt rozsądne - w tym roku jest, w przyszłym może nie być.
Więc przepraszam, ale utrzymanie siebie i dziecka za 1000zł...
Edit: że już nie wspomnę o tym, że na zasiłkach też bym się nie opierała - ich wysokość może się zmieniać.
Więc tak, praca nawet za minimalną (przy czym bierzmy pod uwagę, że w chociażby zwykłej galerii handlowej czy jako pomoc opiekuna w żłobku można dostać nieco powyżej) kalkuluje się o wiele bardziej.
 
Ostatnia edycja:
A co za różnica czy będzie na zasiłku czy będzie miała umowę do porodu... Nikt jej nie da teraz umowy na czas nieokreślony. I tak po porodzie zostaje bez pracy - i to z historia, że jak tylko podpisała umowę, to zaszła w ciążę...
 
A co za różnica czy będzie na zasiłku czy będzie miała umowę do porodu... Nikt jej nie da teraz umowy na czas nieokreślony. I tak po porodzie zostaje bez pracy - i to z historia, że jak tylko podpisała umowę, to zaszła w ciążę...
No to właśnie dlatego wcześniej pisałam, że rozsądniej jeszcze się wstrzymać, znaleźć pracę, przepracować rok czy dwa.

Po porodzie - a co przed? Co można odłożyć, kupić dla dziecka dostając zasiłek? Skąd pieniądze na dodatkowe badania, które czasami nagle wyskakują? Skąd na leki, witaminy, jedzenie dobrej jakości? Pracując PRZEZ 9 MIESIĘCY dostajesz normalną wypłatę. Nawet jeśli jesteś na zwolnieniu. Naprawdę to nie robi dla Ciebie żadnej różnicy? Na upartego, jeśli szukasz używanych, 500zl to łożeczko i cała wyprawka ubranek na olx. Albo wózek. To mało?
 
Ja może jeszcze dodam, dla porównania skali i co za różnica czy zasiłek przed, czy po porodzie.
Praca, minimalna pensja ok. 1900zl miesięcznie, przez 9 miesięcy łącznie ok. 17000tys.
Zasiłek, 1000zl, przez 9 miesięcy łącznie 9000zl.

8tys. w ciągu 9 miesięcy, 900zl w skali miesiąca. Dokładnie taka jest różnica między "zasiłek przed czy po porodzie".

Dalej twierdzisz że a po co, przecież jest zasiłek?
 
@Katarzynka111 Wydaje mi się, że ty też jesteś młodą osobą myślącą o tym tylko co tu i teraz, a nie o tym co będzie za lat kilka. Ludzie mają różne drogi życiowe i wcale nie znaczy, że moja czy Twoja jest lepsza. A znalezienie kolejnej pracy po porodzie będzie pewnie graniczyć będzie z cudem, bo pracodawca pomyśli "Ciekawe czy nie planuje kolejnej ciąży...". I tak dalej twierdzę, że jest zasiłek. Obecnie partner jest w stanie wg autorki zapewnić byt rodzinie.
 
reklama
Do góry