reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.

reklama
Jest, ale musisz udać się do specjalisty od SI, a nie do fizjo i neurologa. Po czym wnioskujesz, że ma problemy z si ?
Dziś rozmawiałam z kimś z rodziny kto ma dziecko autystyczne i z zaburzeniami si i wspominała o fizjoterapeutce od zaburzeń integracji sensorycznej do której jeżdżą regularnie... Ze poleca, i że może coś więcej mogłaby mi powiedzieć
 
Jest, ale musisz udać się do specjalisty od SI, a nie do fizjo i neurologa. Po czym wnioskujesz, że ma problemy z si ?
Po czym wnioskuję - przeczytałam kilka czy kilkanaście różnych artykulow, blogów, stron internetowych itp.
Objawy które u nas wzbudzają moj niepokój a są jednocześnie objawami które mogą wskazywać na zaburzenia si :
- Nie lubi dotyku głaskania przytulania nawet nie mogę wziąć go przodem na rękach czy tzw noszenie na fasolkę nie wchodzi w grę ( i to się zmieniło, od jakiegoś czasu "pozwala" nosić się przodem)
- nadmiernie nerwowe pobudzone
- płaczliwość do potęgi Ntej której nie można ukoić
- najbardziej cichy dźwięk od razu go wybudza
- jednocześnie potrzebuje idealnej ciszy do spania, ale zasypia tylko przy bardzo głośnym szumie odkurzacza (dziękuję youtube🙏) i moim bardzo głośnym spiewaniu
- lubi bardzo intensywne huśtanie bujanie, tylko wtedy jest szansa że usnie
- nagle wpada w ogromny płacz, wręcz ryk, jakby działa mu się najgorsza krzywda...
- ma trudności z zaśnięciem, nazwać to trudności to jak nie powiedzieć nic, bardzo bardzo często budzi się w nocy, już nie wraz wspominałam tu na forum że pierwsze 2,5 - 3 miesiące praktycznie mi nie spał, tylko płakał po 16-20 godzin na dobę.
 
Dziś rozmawiałam z kimś z rodziny kto ma dziecko autystyczne i z zaburzeniami si i wspominała o fizjoterapeutce od zaburzeń integracji sensorycznej do której jeżdżą regularnie... Ze poleca, i że może coś więcej mogłaby mi powiedzieć
Dokładnie do takiego specjalisty nalejlepiej się udaj.

Jeżeli dziecko się tak denerwuje, możesz je np. Ciasno spowijać, u siostrzenica bardzo to pomagało
 
Czy jest możliwość żeby w wieku niemowlęcym rozpoznać czy dziecko ma zaburzenia si?
Zaburzenia SI można już u niemowlaka zauważyć. Tylko na tym etapie to raczej dostarcza się bodźców niż prowadzi terapię. Na tym etapie prawidłowa pielęgnacja ma kolosalne znaczenie. Już sama rehabilitacja dużo daje, bo mózg dopiero się rozwija. Żeby stwierdzić różne zaburzenia trzeba też wykluczyć chociażby problemy ze wzrokiem, słuchem itp. w domu samemu można dużo zrobić. Dziecko powinno doświadczać różnego rodzaju bodźców typu ciepło zimno, gładka powierzchnia, chropowata, różne faktury do jedzenia i zabawy, ryż, groch, piasek, trawa, patyki, kamienie, woda itp. Można robić masaże. Problemy z dotykiem też mogą mieć różne podłoże, niekoniecznie zaburzenia integracji sensorycznej. Tu nawet może być wskazana wizyta u neurologa.
 
Zaburzenia SI można już u niemowlaka zauważyć. Tylko na tym etapie to raczej dostarcza się bodźców niż prowadzi terapię. Na tym etapie prawidłowa pielęgnacja ma kolosalne znaczenie. Już sama rehabilitacja dużo daje, bo mózg dopiero się rozwija. Żeby stwierdzić różne zaburzenia trzeba też wykluczyć chociażby problemy ze wzrokiem, słuchem itp. w domu samemu można dużo zrobić. Dziecko powinno doświadczać różnego rodzaju bodźców typu ciepło zimno, gładka powierzchnia, chropowata, różne faktury do jedzenia i zabawy, ryż, groch, piasek, trawa, patyki, kamienie, woda itp. Można robić masaże. Problemy z dotykiem też mogą mieć różne podłoże, niekoniecznie zaburzenia integracji sensorycznej. Tu nawet może być wskazana wizyta u neurologa.
Taka też była moja pierwsza myśl, czekamy już 3 miesiąc na wizytę prywatnie, została przełożona i mamy teraz pod koniec miesiąca,
masaże aktualnie odpadają bo mamy mnóstwo zmian skórnych
 
Taka też była moja pierwsza myśl, czekamy już 3 miesiąc na wizytę prywatnie, została przełożona i mamy teraz pod koniec miesiąca,
masaże aktualnie odpadają bo mamy mnóstwo zmian skórnych
Z tego, co czytam u twojego dziecka nakłada się kilka różnych czynników. Macie problemy ze skórą. Dobrze byłoby wiedzieć, co jest tego powodem. To może oddziaływać na fakt, czy dzieciak jest bardziej nerwowy, czy nie. Nie wiem czemu ubzduralam sobie, że masz 9 cio miesięczne dziecko. Jeśli tak jest to wieczorem i w nocy może odreagowywać to, co dzieje się w ciągu dnia. Wtedy trudniej dziecku zasnąć i spokojnie spać. Niewyspane dobrze dziecko jest bardziej drażliwe. Dobowego rytmu, podobnie jak wyciszania i zasypiania trzeba nauczyć malucha. To może być długi proces. Tu z pomocą przychodzi rutyna i wieczorne rytuały. Moja dziewczynka ma uszkodzony mózg, ale powoli zaczyna łapać o co chodzi. Najlepiej wycisza się, jak ja ugniatam po całym ciele. Wtedy dosyć szybko zasypia. Ja drażni ciepła kołdrą. Woli zasypiać pod kocykiem lub zupełnie nie przykryta nawet jak jest zimno. Pomaga jej też mocniejsze przytulenie i przyciśnięcie ręką. Specjalnie przykrywam ja cięższym kocem. Pytałam kiedyś o kołderkę, ale nie dostałam jednoznacznej odpowiedzi, więc zrezygnowałam.
 
Z tego, co czytam u twojego dziecka nakłada się kilka różnych czynników. Macie problemy ze skórą. Dobrze byłoby wiedzieć, co jest tego powodem. To może oddziaływać na fakt, czy dzieciak jest bardziej nerwowy, czy nie. Nie wiem czemu ubzduralam sobie, że masz 9 cio miesięczne dziecko. Jeśli tak jest to wieczorem i w nocy może odreagowywać to, co dzieje się w ciągu dnia. Wtedy trudniej dziecku zasnąć i spokojnie spać. Niewyspane dobrze dziecko jest bardziej drażliwe. Dobowego rytmu, podobnie jak wyciszania i zasypiania trzeba nauczyć malucha. To może być długi proces. Tu z pomocą przychodzi rutyna i wieczorne rytuały. Moja dziewczynka ma uszkodzony mózg, ale powoli zaczyna łapać o co chodzi. Najlepiej wycisza się, jak ja ugniatam po całym ciele. Wtedy dosyć szybko zasypia. Ja drażni ciepła kołdrą. Woli zasypiać pod kocykiem lub zupełnie nie przykryta nawet jak jest zimno. Pomaga jej też mocniejsze przytulenie i przyciśnięcie ręką. Specjalnie przykrywam ja cięższym kocem. Pytałam kiedyś o kołderkę, ale nie dostałam jednoznacznej odpowiedzi, więc zrezygnowałam.
Alergii nie ma od urodzenia, a nerwowy jest od zawsze. Co do odreagowania - non stop słyszę "to przez kolkę" "to przez zęby" "to przez alergię" "to przez kłótnie w domu" "odreagowuje dzień / głośną muzykę / wyjazd / gości / wizytę u lekarza / szczepionkę". Albo a bo u was gra muzyka, gra telewizor, używacie zabawek grających śpiewających itp... Nie nie i jeszcze raz nie. Taki się urodził. Na porodówce też odreagowywał? Tak, już ktoś mi mówił że poród... Po powrocie do domu odreagowywał drogę do domu i tak w kółko. A kiedy przestanie odreagowywać? Przecież to chyba nie jest normalne żeby cały nasz 4 dobowy pobyt w szpitalu odreagowywał? A jak siedzimy cicho spokojnie sami bez żadnych bodźców to co odreagowuje? A, wtedy to alergia, zeby, za gorąco mu albo za zimno. Każdy mi to wmawia, każdy mnie zbywa. Od samego początku, czy to na porodówce czy położne czy pediatra. Drugi pobyt w szpitalu znowu to samo. Każdy tylko "współczuję pani", i co w związku z tym?
Syn ma 6 miesięcy.
 
reklama
Alergii nie ma od urodzenia, a nerwowy jest od zawsze. Co do odreagowania - non stop słyszę "to przez kolkę" "to przez zęby" "to przez alergię" "to przez kłótnie w domu" "odreagowuje dzień / głośną muzykę / wyjazd / gości / wizytę u lekarza / szczepionkę". Albo a bo u was gra muzyka, gra telewizor, używacie zabawek grających śpiewających itp... Nie nie i jeszcze raz nie. Taki się urodził. Na porodówce też odreagowywał? Tak, już ktoś mi mówił że poród... Po powrocie do domu odreagowywał drogę do domu i tak w kółko. A kiedy przestanie odreagowywać? Przecież to chyba nie jest normalne żeby cały nasz 4 dobowy pobyt w szpitalu odreagowywał? A jak siedzimy cicho spokojnie sami bez żadnych bodźców to co odreagowuje? A, wtedy to alergia, zeby, za gorąco mu albo za zimno. Każdy mi to wmawia, każdy mnie zbywa. Od samego początku, czy to na porodówce czy położne czy pediatra. Drugi pobyt w szpitalu znowu to samo. Każdy tylko "współczuję pani", i co w związku z tym?
Syn ma 6 miesięcy.
pisałam o dziecku 9 cio miesięcznym. Niestety do ok półtora roku tak się dzieje. Dziecko odreagowuje bodźce z dnia. Wtedy gorzej śpi. Jest to związane z tym, że układ nerwowy w nocy niejako powtórnie wszystko przetwarza. Twój maluch ma 6 miesięcy. Więc ten etap niestety dopiero przed wami. Może akurat twój maluch będzie wtedy przesypiał. Pisałaś wcześniej, że ma AZS. Jeśli ma, to ma ono swoją przyczyne. Moje dzieci mają AZS. Mają też alergię pokarmowa. Niestety to wiąże się z różnymi niedogodnościami typu ulewanie, refluks, podchodzenie treści pokarmowej pod gardło, jak do tego dołożysz leżenie na plecach czy brzuchu, które potęgują nieprzyjemne uczucia, to nie ma się co dziwić, że dziecko jest niespokojne. Warto jednak spróbować to zrozumieć i oczywiście poszukać rozwiązania. Nie piszę tego, by usprawiedliwiać taki stan. Raczej by uzmysłowić, że skoro trudno wytrzymać dorosłemu bezarudzenia, to co dziwić się dziecku, które dopiero uczy się nowego świata, ciała, funkcjonowania w tym wszystkim. Niestety to nie musi oznaczać od razu zaburzeń SI. Wiem, jak to może być problematyczne, bo wciąż się z tym zmagam. Aczkolwiek zdecydowanie trudniej jest dziecku, bo ono musi w tym funkcjonować. Pisze o tym, byś wiedziała, że zanim zdiagnozujesz dziecko w kierunku zaburzeń SI to jednocześnie trzeba diagnozować dzieciaczka medycznie. A w tym wieku gastrolodzy nie kwapią się do tego licząc, że do roku czasu samo minie, a ty babo mecz siebie i dzieciaka. Jeśli zmiany skórne są duże, to trzeba znaleźć przyczynę i spróbować ja minimalizować. U nas oznaczało to zupełna zmianę diety i wprowadzenie określonych środków. Wtedy było mniej trudności, z którymi trzeba było się zmagać, a co za tym szło, spokojniejsze maluchy. Współczuję ogromnie trudności i zagrzewam do poszukiwań przyczyny, by macierzyństwo było dla ciebie łaskawsze, a dla malucha dzieciństwo ciekawsze.
 
Do góry