Wyniki

Nie mam problemów ani ze snem, ani z zasypianiem :) no ale codziennie wstaję o 6 razem z S., w czasie dnia nie ucinam sobie drzemek ani nie kładę na kanapie żeby odpocząć, więc o 21-22 jestem już po prostu padnięta. Nawet przestałam codziennie wstawać na to nocne siku, ale ta sielanka pewnie...

@martabunia współczuję strasznie :( mam nadzieję, że bratowej nic nie będzie. Trzymaj się najdalej jak to możliwe od tego alkoholika.

Właśnie koleżanka mnie przed tym ostrzegała, żebym koniecznie pilnowała czy mała nie za dużo będzie chciała leżeć w jednej pozycji. Ich córcia na chwilę spłaszczyła sobie główkę, ale na szczęście w porę się ogarnęli i już wygląda normalnie ;) Motylek to chyba do wózka? A do fotelika też?

Gdzieś czytałam że na początku można zamiast klina pod materacyk podkładać też te płaskie poduszki bo na początku i tak nie można ich dać dziecku ;)

Nic nie mów o haczeniu brzuszkiem, ja też nie doceniam wielkości mojego i czasami przyhacze :( a niby taki dość mały mam.

Ja sama chodzę. Mój odnajduje się tak, że jak wychodzę z zajęć to jeszcze jadę po niego do pracy :( nie ma szans żeby razem ze mną się tam pojawiał. Ale tak naprawdę to nie wyobrażam go sobie tam. Faceci którzy przychodzą ze swoimi partnerkami wyglądają na totalnie wynudzonych. Tylko jeden jest...

Ja biorę zwykły asmag. Ale póki co tylko wieczorem mam problem z drętwiejącymi łydkami i własnie wtedy kiedy zaczyna boleć biorę 2 tabletki na raz. Taka dawka poki co mi starczy.

Już po wizycie. Wszystko jest w porządku. Malutka standardowo nie chciała ani za dużo się ruszać ani pozować do pięknych zdjęć z USG 4d. Ale rośnie :) widać że już jest trochę bardziej krąglutka. Waży 660 g. (24+3) Następna wizyta 10 lipca. Pytałam o to krótkotrwałe bezbolesne twardnienie...

A nic nie podpisywałaś? Może w szkole rodzenia zorientuj się jak to jest z tą położną. Ja do mojej mam kontakt, no i rzeczywiście przysługują mi tylko te 4 wizyty. No. Dotrwałam, zaraz wchodzę na wizytę i będzie USG :)

Ja prowadzę ciążę prywatnie i położną wybrałam przy wypełnianiu kwestionariusza na pierwszych zajęciach szkoły rodzenia w szpitalu, które organizują z NFZ. Przejdź się do najbliższej przychodni w okolicy, albo dowiedz się jaką położną polecają w Twojej okolicy i wtedy w takiej przychodni gdzie...

A u mnie młoda teraz szaleje w brzuchu. Pewnie do czasu USG tak się zmacha że znów prześpi słodko całe badanie i tradycyjnie nie zobaczę jak się rusza.

Ech, zazdroszczę opcji na takie lekkie dorabianie. Ja mogłabym tylko porobić jakieś grafiki dla hodowców kotów i psów, ale kasy z tego mało jak na taką ilość czasu spędzonego przed kompem i aż żal mi marnować oczu :)

Heh, no to przepraszam, ale pamiętam że ktoś pisał, że też ma 12 :)

Nic nie mów o kłuciu, ja już mam dość zastrzyków... Po piątkowej morfologii i glukozie jeszcze mam takiego pięknego krwiaka :( aż cieszę się że jest chwilowa przerwa od upałów to przynajmniej mogę to schować pod długim rękawem.

Dzisiaj ginekolog na 12:20 :) zazwyczaj mam wizyty późnymi popołudniami a tu taka miła odmiana. Jeszcze tylko niecałe 4 godzinki i zobaczę na usg co tam słychać u mojej kruszynki. Ciekawe jak się zmieniła i ile teraz waży, bo 23 maja było 409g :) Dzisiaj drugi dzień z rzędu bez upału. To aż dziwne.

No ja właśnie tez mam wrażenie, że to trochę nie te czasy. Chociaż jej też ktoś pożyczył ciuszki i teraz ta która pożyczyła już zaczyna się denerwować bo zaszła w kolejną ciążę i chce z powrotem dostać ubranka w rozmiarze 62, a tu jak za złość córcia psiapsioly urodziła się z rozmiarem 50 i...

@GoJ dobrze pamiętam, że Ty też masz dzisiaj ginekologa? :)

Może już o jedno dziecko za dużo nosiło te ciuszki. Nic bym nie mówiła... koleżanka raczej nie zdziwi się jeśli nie będziesz z nich korzystać, bo doskonale wie co odwaliła. Mi przyjaciółka chce tylko pożyczyć ubranka. To jest jeszcze gorsze, bo oczywiste jest że po tym pożyczeniu nie będą...

Można.

U nas chyba można bez problemu dołączyć do grupy od drugich zajęć. Wydaje mi się że ostatnio dołączyły dwie pary, bo dostali kwestionariusz do wypełnienia taki jak ja na pierwszych zajęciach. U nas pierwsze zajęcia były czysto organizacyjne. Najbardziej szkoda, że to Was już coś ominęło.

No, dostałam wyniki. Nie ma cukrzycy. 80/118/107

Według tego co skopiowałam sobie ostatnio na telefon, żeby zinterpretować własne wyniki to nie masz :) "Prawidłowy poziom glukozy we krwi na czczo wynosi maksymalnie 125 mg/dl, po jednej godzinie do 180 mg/dl, a po dwóch nie powinien przekraczać wartości 152 mg/dl."

Super :D Ja jeszcze czekam na moje wyniki z piątku. Trochę przeginają. Przed chwilą dzwoniłam pytać, czy mają moje wyniki i tak są, niedługo dostanę je na maila. Jak okaże się, że mam cukrzycę i od piątku trzymają mnie w niewiedzy to się wkurzę :/

Oj, czytam Was i nie wierzę w to co ci faceci odwalają :( Aż nie wiem co Wam napisać :/ @GoJ cieszę się, że w końcu pogodziłaś się ze swoim :) S. i ja jesteśmy ze sobą 10 lat, romantyzm dość szybko dostał w ryj, ale za to poza tym, że się kochamy to udało nam się jeszcze porządnie...

Dobra, żeby nie było że jestem pierdyknięta, wyszłam z samochodu... Ale chyba zaraz nasz pobyt tutaj się zakończy, bo mój pęcherz o sobie przypomina. Już nasyczałam na S. że musi brać na mnie poprawkę, bo moje chęci do poznawania nowych ludzi są malutkie od kiedy przybrałam ponad 10 kg w ciąży.

Co ty zamknięte. O jakieś dziołchy się pojawiły, ale tylko ja jedna kierowca... Aaaa....

Mam właśnie kryzys. S. dokładnie teraz sobie u mnie zajebiście grabi. Malował meble w pokoju, wypił sobie piwo, dowiedział się, że jest zlot ludzi z jego ukochanego forum samochodowego i praktycznie zmusił mnie żebyśmy pojechali. Centrum handlowe obok zamknięte, nie mam gdzie pójść, wokół sami...

Boli mnie dzisiaj głowa :( Chyba rezultat wczorajszych nerwów. Zauważyłam, że w ciąży jestem bardzo słaba psychicznie :( Normalnie to taka wredota, a teraz byle co i jestem roztrzęsiona :/

Mnie pytają tylko czy to będzie chlopiec czy dziewczynka i czy ja się dobrze czuję :)

To jest ta moja morderczyni... na okładce jakiś bardzo podobny do niej psiak ;) Ma w sobie coś, dzięki czemu dzieciaki za nią szaleją, fajne to jest :) Na otwartej przestrzeni nigdy nie spuszczamy jej ze smyczy i dlatego ja tak chcę czy nie chcę to muszę codziennie chodzić na spacery do lasu...