Wyniki

Nemezis witaj słoneczko... jak się czujesz? i jak ma się fasolinka?

Ojciec z synkiem idzie ulicą. Mijają niezłą laskę. - Ale dupa - tauś mruknął pod nosem. - Co mówiłeś tatusiu? - pyta mały. - Czyżyk synku, taki ptaszek malutki. - A czy czyżyk moze miec dzieci tatusiu? - Tak synku. - A jak się nazywają dzieci czyżyka? - Czyżyczki. - A czyżyczki? Czy one...

ja w Białymstoku spedziłam 4 lata.. teraz mieszkam w Czarnej Białostockiej... a do Wasilkowa jeżdżę do weta... z moją sunią...:)

jus20sto ja tez jeszcze nie zaczełam porządków świątecznych... a nie mam tyle obowiązków co Ty.. siedze sobie sama cały dzień w domu... ale za to mam wielkiego lenia... nie chce mi sie nic robic... i znowu w ostatnim tygodniu bede pędzić ze wszystkim... mam nadzieje że mąż Ci w tym wszystkim...

monika3 jasne że TAK... a miesiąc to kupa czasu...:):)

jus20sto mam nadzieję że to nic powaznego.... duzo zdrówka dla Ciebie i dzieciaczków (tego już w realu i tego w brzuszku)

Witam Was dziewczyny bardzo serdecznie... jestem narazie jeszcze ze staraczek... ale wiem że napewno nie jedna z was korzystała z wizyt lekarskich na Zamenchoffa.... i tu moja prosba... wybieram sie tam w nastepnym tygodniu... czy możecie mi polecic jakiegos gina? bardzo będę wdzięczna ...

ja tez jestem za... Warszawka może być...:):) a termin jest mi obojetny....:)

witaj jus20sto.... ja jestem z okolic Białegostoku... bardzo bliskich okolic...:):) mam jakies 20-25km.... ale niestety jestem jeszcze na etapie starań... chociaz mam nadzieję że juz niedługo się uda...:):)

Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden z nich jest od niedawna żonaty. - Dlaczego nie chodzisz już na ryby? - Żona mi nie pozwala. - Spróbuj zrobić tak jak ja. W piątek przygotowuję sobie sprzęt wędkarski i chowam go w piwnicy. W sobotę rano kiedy wstaję z łóżka, odkrywam kołdrę i patrzę na cielsko...

jak najbardziej na czasie... jeszcze troche i ja swojego wyslę... ostatnio z nim rozmawiałam... i cieszę się z jego podejścia do sprawy... powiedział że pójdzie... tylko żebym dała znac kiedy...:) Elżbietko trzymam kciuki aby Twój nie zmienił zdania i miał dobre wyniczki...

podnoszę... myślę że warto... tyle Elżbietka pracy włożyła...

podnoszę...

malaga temperaturka spada na 1 dzień przed @.... a co do twojej tempki... bierz pod uwage ta pierwsza z rana... bo w ciągu dnia może sie sobie zmieniac.. to tylko organizm..:) a tak wogle to dzień dobry wszystkim...

malaga a widzisz... los płata figle... zobaczymy niedługo czy owocnie..:)

anusieńka a co u ciebie słychac?

skąd ja to znam... to tak ja ja wyciągne cos z szafy... wszedzie pasuje... tylko na biuście się nie dopina.... mąż zadowolony... wiadomo dlaczego... ale mnie to strasznie wnerwia....

Rusalka co sie skarbeńku stało? fasolinka dokucza? ej... dzidziusie nie lubią smutnych mamuś.... więc główka do góry... i piekny uśmiech poproszę...:)

Sol wszystko sie ułożyło... musiało...:):) mam nadzieję że jednak twojemu mężczyźnie się odmieni... i jednak zdecyduje się na dzidzie juz teraz... trzymam mocno kciukasy aby zmienił zdanie... wierzę w to że zmieni...

Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc poprosił kościelnego żeby do święconej wody dolewał kilka kropel wódki, aby się rozlużnić. No i tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze a nawet lepiej jak na pierwszej mszy, ale jak wrócił do...

Wraca pijany jak bela facet do swojego domku jednorodzinnego. Już jest przed domem i nagle wyrżnął twarzą w gałąź. Zezłościł się strasznie i postanowił, że ją zetnie - ma przecież w domu piłę. Wchodzi do domu i od progu woła do żony: - Gdzie piła! Żona wychodzi z kuchni z deka przestraszona i...

m.a.l.i.n.k.a ostatnio o Tobie myślałam... jak sobie radzisz... widzę że jest nie najgorzej... ból powoli minie... ale na to trzeba czasu... a jak twoja kruszynka? kopie? i widzę że masz pieska... to bardzo dobrze... to bardzo oddane stworzonka... Wielkie buziaki... i pogłaszcz brzusio od cioci...

podciągam... myślę że warto...

róbcie sobie co chcecie... mnie już to nie interesuje....

bardzo mi przykro... myślałam że tym którum się nie uda.. zostana w tym listopadowym... tylko zmienimy nazwę na grudzień... no ale trudno...

m.a.l.i.n.k.a nie przejmuj się ciotkami... mojej mamy siostra do dzis się do nie nie odzywa (od czerwca).... bo ja postawiłam na swojim... było ze wszystkimi honorami... ale wiesz jhak to jest nie każdemu dogodzisz... bądź skarbie dzielna... przesyłam Ci mnóstwo buziaczków... z biegiem czasu...

Cecylka55 konowałów na stos... albo wieszac za jaja do góry nogami!!!!!!! nie przejmuj się... Fasolka napewno juz gdzies na Ciebie czeka...

- Dlaczego słoń ma pomarańczowe oczy. - Nie wiem. - Żeby się dobrze kryć w jarzębinie. - Jak to? Nie widziałem nigdy słonia w jarzębinie! - Widzisz, jak się dobrze schował! W szpitalu leży sobie Rusek i woła do przełożonej: - Siestra, pomieszajtie mie jajca! Przełożona odpowiada: - Rusek...

m.a.l.i.n.k.a bądź silna... przesyłam Ci moc pozytywnej energii...

Mala Zosia przedstawia sie gościom: - Jestem panna Zosia. Po przyjęciu mama zwraca jej uwagę, że sześcioletnia dziewczynka przedstawiając się mówi tylko: "Jestem Zosia". Zosia zapamiętała to sobie i następnym razem przedstawia się: - Jestem Zosia... ale już nie panna. Rodzice leża w łóżku a Jaś...