Wyniki

anusieńko... to my poprosimy o masę fluidków... Ty akurat dowiesz się że jesteś mamusią... a u mnie po paru dniach przytulanki...:):)

Majeczka rozumiem Cię bardzo dobrze... najgorsze są te życzenia... bo każdy myśli że zajście w ciąze to pstryknięcie palcami... życzę Ci z całego serducha aby fasolka bardzo szybko zawitała do Ciebie...

miłej nocki Malaguś

Kalina chciałabym miec tyle zajęc co Ty... wiesz ja jeszcze na etapie starań o dzidziolka... więc mam duzo czasu... a że ze mnie nałogowiec... to siedzę i piszę...hihi trzymam Cię za słowo...:):)... fajnie Ci że do remintu został Ci tylko pokój... ja mam cały korytarz rozwalony.... i dopiro...

WIELKIE cmokasy m.a.l.i.n.k.o.. co u Ciebie? jak się czujesz? kurcze już Ci mało zostało do porody... ale tan czas szybko leci... a nasza LILITH już w 20 tygodniu... a tak niedawno pokazała mnam swój piekny teścik....

Kociak zaraz Ci tu zrobie przydruk... mojej wczorajszej wizytu u gina...

dokładnie... ja jestem wytrwała we wszystkim... ale wczoraj jeden konował zwalił mnie z nóg... azle sie podniosłam i będe walczyła o upragniona fasolinkę...:):)

super.. tak jak przewidywałam Tusia jest bardzo fajną babeczką... i do tego ma superową córunię...:):) no własnie jus20sto kiedy spotkanie w wiekszym gronie?....:)

Rusałka -grubaska...hihihihi... nie przesadzaj... ja to grubaska i bez ciązy...:):)..

LILITH słoneczko... gdziekolwiek napiszesz to bedzie dobrze...:):) my jestesmy cały czas z Tobą... i bardzo interesuje nas co u Ciebie... a najwięcej nas zawsze jest w wątku radości..smutki... nowiny-POGADUCHY.... zresztą jest to watek z Twoim pieknym teścikiem...:):)

Rusalko Ty kościotrupku... ale z Ciebie chudzielec...:):) ale brzunio juz widac... śliczniutki.... pogłaszcz go od cioci Ani...:)

to juz niedługo... jeszcze pare godzinek...

Kociak to niech badanko nie już nie wykarze... nie Martynka już bedzie zdrowiutka... a co do Ciebie... więcej optymizmu... będzie dobrze... MUSI być!!! główka do góry....

dzięki za kciuki... teraz napewno mi się przydadzą... jutro(no już dziś) ide do nowego gina... zobaczymy co powie... mam zamiar odrazu zrobić USG... licze że mi pomoże.. i już niedługo tez będę miała brzuszek.. (ja go mam i bez ciązy...hihi)

Kociak miłych snów... i niech twoje problemiki szybko się rozwiąża...

nigdy nie jest zapóźno!!!!!!!... zawsze są jakies wyjścia... tylko my nie zawsze je widzimy... dobraz narazie mykam... bo będę miała sprzatanko... wrócę za kilkanaście minutek....

teraz to można powiedziec że nie mam problemów... no troszkę mnie rodzinka wnerwia...ale można przezyć... teraz musze wyjśc na 15 minutek...psina chce siiiiii... ale jak coś to i tak jeszcze będę... jestem nocnum markiem... i lubię nocne rozmowy...:)

ja trzaskałam i wychodziłam... ale zawsze w połowie drogi do furtki mnie zatrzymywał...:)

jak bym siebie widziała sprzed paru lat...:) ... moje rozmowy na poczatku też tak wygladałay... wręcz nawet próbowałam krzykiem... ale z czasem jakos zacząl mnie słuchac... i teraz jest ok...

moim zdaniem też... ale faceci to takie stworzonka że nie zawsze rozumieją... nie wiem czy z Patrykiem o tym rozmawiałaś... ale czasami warto... tylko prosto z mostu bo inaczej nie zrozumieją... czasami może się aż oprzeć o wielką kłotnie... ale powinien przemyślec i zrozumieć... oni maja...

to co napisałas i tak już mi duzo mówi... hmmm... z tą niechęcia to chyba się domyslam o co chodzi... a nie każdy facet to rozumie... ja na szczęście teraz nie narzekam... oj... ale kiedyś... szok... co do Twojego Taty... myslę że z czasam się przekona... wiesz jak to jest z rodzicami... chca...

i tu jestem nie w temacie... ale zaraz spróbuję nadrobić...

i powinen był dodac że jesli po 10 dniach od odstawienia luteinki @ nie przyjdzie to powinna Pani się do mnie zgłosić... jeżeli Ci nie szkoda kaski na teścik to zrób.. lub poczekaj ... jak nie przyjdzie po 10 dniach od odstawienia... czyzby cos jeszcz się działo ?

hmmmm.... myslałam że będę miała porównanie... a tu guzik....:)... według mnie to teścik powinien wyjśc miarodajnie.. ale wiesz jak jest... znowu z drugiej strony skoro lekarz daje luteinkę to pewnie to nie ciąża... jedank już by cos zauważył...

tuśka21   Witaj..:):):)... mam nadzieję że nasze spotkanie wypali.... jus20sto a widzisz... i to mieszkamy bardzo blisko siebie...:):)... co do mojej fasoliki... to myslę że 1-2 miesiąca no może trzy i do Was dołączę...:):) teraz to będę się bardzo usilnie starała...:) Nemezis   ucz się...

powinien wyjśc prawdziwie... bo luteinka to progesteron.. a testy wykazują podwyzszone stęże nie jakiegos innego hormonu... nie pamiętam jakiego.... tylko jedna zasada... robić z rannego moczu.. i ile czasu po spodziewanej @ wyszedł Ci pozytywny teścik przy Martynce?

Kociak  kolorowych snów... i śpij spokojnie.... to napewno jakies zaburzenia... a przy luteinie mozna źle się czuć...połuz się... a @ napewno lada dzień przyjdzie... nie zawsze odrazu przychodzi... czasem trzeba odczekac 10 dni od zaprzestania brania luteinki...

a jakimi tabletkami wywołujesz @? i jak długo Ci się spóxnia?

Kociak życzę szybciutkiego powrotu do zdrowia Martynce... a jeżeli w brzuszku masz fasolkę... to ja ja moge wziąść... ;):) a tak powaznie trzymam kciuki aby teścik pokazał jedną kreseczkę...

Żona wrzeszczy na męża - Znowu piłeś wódke. - Ale kochanie zmuszono mnie. - Kto cię zmusił? - No.. korek... bo mi się zgubił! Pewnego dnia spotyka miś zajączka, który ma na uszach prezerwatywy. - Te, zając, co jest grane, po co ci te prezerwatywy na uszach?! - Bo jestem smutny, mam...