Wyniki

Super, gratuluje :)

Powodzenia i daj znać :)

No moderatorka trochę za bardzo odleciała z tym, że prawie w każdym wypadku wkładanie palców kończy się to zakażeniem :D Myślę, że większość z nas chociaż raz to robiła, a nie jesteśmy doświadczonymi lekarzami, nie wiem, ile z was zdążyło złapać grzyba.😁 Chociaż generalnie cały ten wątek brzmi...

Pierwsze słyszę 🙈 Niektórzy ludzie po prostu za bardzo mijają się z logiką.

Żeby się zarazić grzybem, trzeba mieć styczność z kimś zarażonym nim wcześniej. Grzybica nie bierze się z powietrza 🤷‍♀️ Tak samo jak choroby biorą się z wirusów, a nie od wyjścia na dwór z mokrą głową.

Kiedyś będziesz starać się o dziecko i wtedy zobaczysz, że zajście w ciążę nie jest aż tak proste jak myślisz ;) Nie ma tutaj szans na ciążę. Bez przesady.

Testy mogą wychodzić pozytywne, bo hormony jeszcze nie spadły. W sumie to nie wiesz, czy była owulacja, czy nie. Lepiej sprawdzić betę i zobaczyć czy rośnie czy spada

Do 12 godzin można spóźnić się z tabletką. Powyżej tego czasu może już spaść poziom hormonów i potrzebne jest dodatkowe zabezpieczenie przy seksie

Chyba już oficjalnie mogę się dopisać do marcowych mam :) 12tydzien i 3 dni. Jesteśmy dzisiaj po badaniach prenatalnych i wszystko w porządku :)

Czyli były zle dobrane. Troche czasu minie, zanim organizm wróci do normy

Masz rozregulowane hormony i dlatego tak to wygląda. A dlaczego brałaś tabletki tylko tydzień? Zazwyczaj jak już się zaczyna to kończy się całe opakowanie tabletek

Zapisz się na kontrole do lekarza i niech sprawdzi. Wiadomo, macica jest poraniona i może pobolewać, każdy ma indywidualnie. Poza tym spadają hormony i organizm wariuje.

Kilka lat temu też bym tyle dała. Ale dla dziecka siostry w sumie nie byłoby mi szkoda. Co innego dla jakiejś dalszej rodziny. Tak jak mówię, to zależy od możliwości, nie każdy musi sypać do koperty i najważniejsza powinna być obecność

Ja bym dała tak z tysiąc-dwa do koperty i złoty medalik na przykład. Zależy też od waszych możliwości finansowych.

Ja miałam zabieg łyżeczkowania 29 maja tego roku. 22 czerwca dostałam okres i prawdopodobnie w okolicach 6 lipca zaszłam już w kolejną ciążę. Aktualnie 12tc2d

Nie chodzę w tamponach, ale często na początku okresu występuje śluz wymieszany z krwią i to pewnie u Ciebie po prostu wodnisty śluz zabarwiony na czerwono.

Po prostu za niedługo dostaniesz okres i pewnie już powoli się zaczyna

Ja po łyżeczkowaniu w ogóle nie krwawiłam.

Czyli nie obyło się bez.. Ale to dobrze,że już po wszystkim. Teraz wypoczywaj i wszystko będzie dobrze.

Ja tu nic nie widzę, test czyta się po paru minutach i później jest już nieważny.

To była dobra decyzja. Oby skończyło się bez zabiegu i żebyś jak najszybciej wróciła do domu.

No tak tak. Dlatego nie ma co się nastawiać też, że to chwila moment i do domu. Ale lepiej poleżeć w szpitalu, jak wykrwawić się w domu bez kontroli.

Zacznijmy od tego, że na oddziale musi być zespół lekarzy i anestezjolog od narkozy. Mi powiedzieli wprost, że pierwszeństwo mają wszystkie cesarki a my po poronieniu mamy poczekać aż się oczyści, a jak nie to zabieg. Chyba, że nie będzie dużo pacjentek i załatwia wszystko od ręki, ale zazwyczaj...

Dziwna lekarka. Mój lekarz od razu wypisał skierowanie i kazał jechać do szpitala, mówił, że czekanie na poronienie to mój wybór. Ja bym zmieniła takiego lekarza.

Ja mam stwierdzoną depresję i nerwice od wielu lat. Dopiero niedawno udało mi się trafić na odpowiednią terapeutkę. Ataki paniki zaczęły się kilka lat temu, przyspieszone bicie serca, stres w dużych tłumach ludzi, zawroty głowy i utraty przytomności bez większych przyczyn. Przeszłam przez...

Tabletki są na wywołanie krwawienia, żeby szyjka macicy się otworzyła. Mi ładowali tabletki 2 dni, mimo że krwawiłam, a i tak skończyło się zabiegiem. Niestety każda sytuacja jest inna.

Uważaj na siebie, żebyś się nie wykrwawiła i pilnuj jak się czujesz. W razie czego od razu na sor. Powodzenia.

Hej. Przykro mi. Ja poroniłam w 9tyg, lekarz na początku powiedział, że to poronienie zatrzymane, ale macica już powoli się złuszcza i dojdzie do poronienia. Faktycznie zaczęłam krwawić po dwóch dniach, ale i tak skończyło się na łyżeczkowaniu. Może lepiej będzie, jakby lekarz wystawił Ci...

Ja niestety w dzień miesiączki miałam już dosyć widoczną kreskę. Pewnie dzień przed też byłoby widać. Ale mimo wszystko testy z krwi są najbardziej wiarygodne

Hejka, to badanie z USG? Długo trwało takie badanie? Mam termin na za tydzień też w 12 tyg