Wyniki

mysz1978, dzisiaj nie było tak źle. Tylko znowu zrobił siusiu w majteczki, a ma u tesciowej nocnik :hmm: (juz powoli nie stosujemy pieluch) Ale jestem tez happy bo maz kupił "dorosłe' łóżko Marcinkowi. :-) 400 złoty daliśmy, ale warto było, bo pucek spał ciągle w małaym łożeczku tylko miał...

mysz1978, dzisiaj nie było tak źle. Tylko znowu zrobił siusiu w majteczki, a ma u tesciowej nocnik :hmm: (juz powoli nie stosujemy pieluch) Ale jestem tez happy bo maz kupił "dorosłe' łóżko Marcinkowi. :-) 400 złoty daliśmy, ale warto było, bo pucek spał ciągle w małaym łożeczku tylko miał...

Dziewczyny, widziałam na USG to co trzeba było zobaczyć. Chyba znowu będzie synala... :-):-):-)

Dziewczyny, widziałam na USG to co trzeba było zobaczyć. Chyba znowu będzie synala... :-):-):-)

Dziewczyny, widziałam na USG to co trzeba było zobaczyć. Chyba znowu będzie synala... :-):-):-)

Teraz to je napewno kupimy. :tak: Na nic ja już muszę isć. Marcinka do babci wyszykuje a siebie na uczelnie. :tak: Miłej soboty. :-):-)

Witam dziewczynki. :-) Ja już od 6 na nogach bo mój synek sobie taką godzinię upatrzył, zeby sobie wstać i pomęczyć mamę... ;-) Myślalam, ze mi minęło, ale mnie dopadło przed godzinką. Niestety znowu zaliczyłam spotkanie z kibelkiem. :confused2: No nic, trzeba sie powoli szykować: ja na...

Witam dziewczynki. :-) Ja już od 6 na nogach bo mój synek sobie taką godzinię upatrzył, zeby sobie wstać i pomęczyć mamę... ;-) Myślalam, ze mi minęło, ale mnie dopadło przed godzinką. Niestety znowu zaliczyłam spotkanie z kibelkiem. :confused2: No nic, trzeba sie powoli szykować: ja na...

Witam dziewczynki. :-) Ja już od 6 na nogach bo mój synek sobie taką godzinię upatrzył, zeby sobie wstać i pomęczyć mamę... ;-) Myślalam, ze mi minęło, ale mnie dopadło przed godzinką. Niestety znowu zaliczyłam spotkanie z kibelkiem. :confused2: No nic, trzeba sie powoli szykować: ja na...

My chcielismy dawno mu takie łożko kupić, no ale mieliśmy mały poślizg. A teraz mamy super okazje. ;-)

U nas różnica będzie 3 lata i.. 4 dni. ;-) Ponieważ pierwsze dziecko jest z 5 marca a te zapowiada się na 1 marca. :tak:

Bardzo chcielibysmy dziewczynke, bo juz jedengo chłopca mamy. :tak: ALE jezeli urodzi sie chłopiec, zawsze można zrobić trzecie podejscie... :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

Dziewczyny mam do was pytanie. Czy wasze dzieci śpią w "dorosłych" łóżkach? Bo mój smyk śpi w swoim, ma tylko szczebelki wyciągnięte. Właśnie nie mozemy sie zdecydować, bo opłaca nam się kupić nie drogo tapczan dla dziecka.

Mój Marcin już mówi, ale za to nie "papla" dużo. Potrawi powiedzieć, że chce bajke obejrzeć, jedzenia, że pieluche trzeba zmienić... Prowadzę z nim "rozmowy", ale wiem i wierzę, że napewno w swoim czasie opanuje nauke mówienia. :tak:

Nasz bączek ma pieluche na noc, bo raz sie już zlał. A wiecie dlaczego? Bo się zbuntował i ściągnał w nocy pieluche, a tu rano sie budzimy plama na prawie cały materac... :-D Na spacery zakładamy mu jeszcze pieluszkę. Bo się boje, ze narobi w majteczki. Ale raz dzielnie powiedział na spacerku...

Widzę dziewczynki, że wasze dzieciaki ząbkują. U mojego jeszcze 3 górne i będzie miał komplet. :tak: A tak wogule chciałam się przywitać. Na imię mam Klaudia, lat 22 - jestem mężatka od roku, mam synka Marcinak a drugiego szczęścia spodziewamy się na marzec 2010. :happy:

Ja mam studia I stopnia, 3 letnie (no, tylko na takie się dostałam :zawstydzona/y:). Obecnie jestem na drugim roku. Mam synka Marcinka jestem w ciaży z drugim dzieckiem marcowym. Lat mam 22. Później chcę pójśc na studia magisterskie dopełniające. :tak: Pozdrawiam wszystkie studiujące mamy. :-)...

Czuję od dwóch dni. :tak: Dzisiaj poczułam łaskotanie na pępku. Ale to dopiero jak pod koniec dnia wyciągłam sie w fotelu... :-D A pierwsze poczułam na uczeli idę sobie prze korytarz i takie bulgotanie poczułam i jkaby ktoś się "zamachnął", ale tak mnie wryło w podłogę, ze aż mi książki spadły...

roksi23, jeszcze nie znamy. Ale maluszek dzisiaj "rozkraczyl się" na USG i zaraz się schowal, więc lekarz nie zobaczyl co tam ma. :-p To usypianie mamy z głowy, sam zasnął. Już w łóżeczku leży... ;-)

Nasz Pucek to dzisiaj się do mnie "przylepił" i nie puszczał mnie, więc zaraz sie nim klade do łóżka grzecznie. :-D

mysz1978, też tak myślałam. Ale dzisiaj się "zlał" jak usłyszał ze jedzie do babci... :eek: mag - dobrze cie rozumiem, my uśpilismy psa tydzień temu i też mam wrażenie, że wchodzi do pokoju. Ciagle wolam, żeby przyszedł do mnie.. :shocked2: A Pucek to totalnie za nim plakał, tak strasznie się...

mysz1978, też tak myślałam. Ale dzisiaj się "zlał" jak usłyszał ze jedzie do babci... :eek: mag - dobrze cie rozumiem, my uśpilismy psa tydzień temu i też mam wrażenie, że wchodzi do pokoju. Ciagle wolam, żeby przyszedł do mnie.. :shocked2: A Pucek to totalnie za nim plakał, tak strasznie się...

mysz1978, też tak myślałam. Ale dzisiaj się "zlał" jak usłyszał ze jedzie do babci... :eek: mag - dobrze cie rozumiem, my uśpilismy psa tydzień temu i też mam wrażenie, że wchodzi do pokoju. Ciagle wolam, żeby przyszedł do mnie.. :shocked2: A Pucek to totalnie za nim plakał, tak strasznie się...

Eh, wcześniej nasze stosunki dobvrze się układaly, ale teraz to nie wiem... No nic, trzeba malude połozyc. Bo mi na kolanach leży i marudzi, ze spać chce.

mysz1978, oj coś wiem o tej marchewce. Z bluzy małego wgl nie zeszła. :eek: Mój mąż upatrzył cudowny wozek i to za grosze. Wielofunkcyjny - z fotelikiem, torba do przywieszenia i pojemnym koszem na zakupy. :tak:

Nie chce ze mną rozmawiać. Powiedziała "że jeżeli tak wychowuje dziecko, to sama mam pilnować" mi szczenka opadła i wyszłam bez słowa. :crazy: Chciałabym go wozić do mocih rodziców, ale to za daleko (80 km)

Czarnuszka88, nie wiem. Mąz mówi, ze ona by mu tego nie zrobiła. Straciłam juz do niej zaufanie. :no: Eh... kupiłam sobie dzisiaj KAPUSTĘ opłukałam pod zlewem i jadłam, na surowo, na zajęciach. Wykladowca się na mnie patrzył, jakbym z choinki spdadła. :laugh2::laugh2:

Czarnuszka88, nie wiem. Mąz mówi, ze ona by mu tego nie zrobiła. Straciłam juz do niej zaufanie. :no: Eh... kupiłam sobie dzisiaj KAPUSTĘ opłukałam pod zlewem i jadłam, na surowo, na zajęciach. Wykladowca się na mnie patrzył, jakbym z choinki spdadła. :laugh2::laugh2:

Czarnuszka88, nie wiem. Mąz mówi, ze ona by mu tego nie zrobiła. Straciłam juz do niej zaufanie. :no: Eh... kupiłam sobie dzisiaj KAPUSTĘ opłukałam pod zlewem i jadłam, na surowo, na zajęciach. Wykladowca się na mnie patrzył, jakbym z choinki spdadła. :laugh2::laugh2:

Eh, odebralam dzisiaj płaczące dziecko do teściowej. Mały nie chciał powiedzieć dlaczego. :hmm: Wgl, mój synalek "zalał sie" jak usłyszał, ze ma jechaćd o babci... Juz nic nie rozumiem. :no: