Wyniki

Justyna, powiedz mi czy to zdarzyło Ci się jeden raz czy więcej? Na razie radzę sobie nieźle, tylko co jakiś czas ma takie napady smutku, byłam zaskoczona jaki to był cios dla męża i najbliższych. Tylko co jakiś czas mam takie napady smutku.

Witam, I żegnam, Już jestem po zabiegu, pusty pęcherzyk urósł do 3cm, beta ciągle rosła (do 45tys), Życzę wszystkim zdrowia i dużo siły. Pozdrawiam

Nie mam jeszcze wyniku drugiej bety. Ale coś czuje że chyba rośnie. Nie oznacza to jednak że zarodek się pojawi. :(

Cześć, wszystkim. Nie wiem co mam robić, zastanawiam się czy nie pojechać dziś albo jutro na szpital. Miałam czekać do poniedziałku ale czuje się okropnie, od kilku dni mam biegunkę (poranną) i boli mnie przy tym bardzo brzuch. Nie wspominając tragicznych mdłości. Z drugiej strony nie plamię...

Zresztą lekarz mówił żeby zrobić po 48h. Bardzo mi przykro. Następnym razem będzie lepiej już od samego początku. Mam nadzieję że u mnie też.

Zresztą lekarz mówił żeby zrobić po 48h.

Zrobię jutro i ewentualnie w sobotę, bo w piątek raczej laboratorium nie będzie czynne. Na poniedziałek powinny być wyniki.

Tak zrobię, dzięki :)

Cześć, Mam wynik pierwszej bety: 24 865, z tego by wynikało że 6/7 tydzień. Badanie robiłam wczoraj 7t3d wg OM, w poniedziałek na USG pęcherzyk 15mm - brak echa zarodka. Co myślicie? Życzę zdrówka wszystkim.

Ja też już się naczytałam o ciąży bezzarodkowej. Mam wszystkie możliwe objawy a zarodka brak. (nie chce nikogo straszyć, tak szczerze to od początku miałam złe przeczucia) Strasznie mi przykro bo męczę się bardzo i chyba po nic.

jutro będę wiedzieć.

Dziś zrobiłam pierwszą, jutro wynik.

Anulko, Ja mam wizytę dopiero 14.11 - decydujące usg (chyba), Coraz gorzej się czuję, tzn co dzień to bardziej mnie mdli. Nie wiem jak wytrzymam w pracy jutro i pojutrze;/

Właśnie wiedziałam, że ktoś tak też miał, ale nie miałam jak przejrzeć całego wątku ;) zresztą wczoraj przepłakałam cały wieczór.

Dzięki za wsparcie, nie przepraszaj:)

Zobaczymy za tydzień. Nie załamuję się jakoś, pierwsze koty za płoty ;) Następnym razem będzie dobrze, tak myślę.

Pisałam wcześniej, 7t2d pusty pęcherzyk, lekarz był delikatny ale raczej nie dawał złudzeń. Nie chcę Wam zakłócać tutaj radosnej atmosfery.

Zazdroszczę Wam serduszek. U mnie chyba się skończy źle, strasznie mi przykro. Oddałam dziś krew na betę wynik dopiero jutro po 11. Najgorsze to czekanie, zwłaszcza że się bardzo źle czuję, mdli mnie od rana do wieczora, dziś w nocy pierwszy raz mnie obudziły mdłości, na szczęście bez wymiotów...

Cześć. Zarejestrowałam się żeby zapytać czy któraś z was miała tak jak ja: 7 tydzień 2 dzień od OM (cykle raczej krótkie 25/27dni), pęcherzyk 15mm - pusty, jutro zrobię betę i za dwa dni kolejną, za tydzień kolejne USG, lekarz mówi, że będzie źle jak pęcherzyk będzie miał ok 3cm i będzie pusty...