Wyniki

Tak, miałam wcześniej usuwane.

1 stopnia. Lekarka mi tłumaczyła, że często przy 1 stopniu ciezej o ciąże niż przy 3.

Ja przy endometriozie miałam 21 komórek. Wszystkie były trzymane do 5 dnia. I miałam 7 blastek. Udało się za 1 razem i 6 jeszcze na mnie czeka.

Współczuję Ci tych plamien. Stres musi być mega. Mnie tylko coś zakluje to już panika, a co dopiero jakbym znów krew zobaczyła. Trzymam kciuki, żeby szybko minęło i żebyś wreszcie odetchnela.

Dziewczyny, szybkie pytanko mam. Nastawiam się na karmienie piersią, ale butle jakąś muszę mieć. No i pytanie-jaką? Myślałam o avent, ale to tyle rodzajów jest, różne smoczki itd. ze kompletnie nie wiem, która wybrać??! Doradzcie coś, proszę :happy2:

To przykro mi bardzo i doskonale Cię rozumiem. Najgorsze, że jeszcze trochę czekania przed Tobą, a co za tym idzie znowu stresy. Wierzę jednak że wszystko będzie dobrze. Dbaj o siebie i myśl pozytywnie. To już połowa sukcesu.

@Ropuszka666 Ty chyba byłaś chętna :happy2:

A co tam się u Ciebie Kochana dzieje?

A u mnie powtórka z rozrywki i znów jestem w szpitalu. Ból brzucha był nie do wytrzymania, żadna nospa nie pomagała. A później przemiescil się na prawy bok. To dopiero była masakra. Gdy już się zbierałam do szpitala, zauważyłam w moczu krew. To dopiero była panika. I wychodzi na to, że...

Wiem Kochana, ale ja mieszkam w takiej miescinie, że tylko raz w tygodniu ginekolog przyjmuje. Ale rozmawiałam już z moim i na środę się umówiłam. Mam brać luteine, nospe i aspargin.

Musiałabym jechać do innego miasta, bo u nas nie ma soru i pewnie by mnie zatrzymali na 3 dni, bo tam taka polityka. A mój lekarz w środę dopiero będzie. Ale będę do niego dzwonić jak coś. Dziękuję za odpowiedź.

Od kilku dni brzuch mnie ciągle boli. Głównie wieczorami i rano. Jest to ból typowo jak na okres, brzuch mam twardy i wzdety. Wyczytalam, że to są skurcze choć tego ja akurat nie czuje. Mam założony pessar, ale i tak boję się wcześniejszego porodu. To dopiero 30 tyg. Wizytę mam dopiero za...

@Kurcia u mnie właśnie pierwszym objawem ciąży były zawroty głowy ok. 5dpt. Także myślę, że to dobry znak :happy2:

Dziwi mnie Twoja reakcja, nawet przez moment nie pomyślałam, że moje "nie lubię tego" można tak zinterpretować. Czyli wg Twojej teorii jak dziewczyna któraś pisze, że transfer się nie udał to nie wolno kliknąć "nie lubię tego".. Dobrze, ocena już dawno cofnieta zanim znów się rozeta afera na...

Tak. Chyba Cię tym nie urazilam?

Dziękuję za odpowiedź :happy2: Choć nie bardzo ona mi się podoba...A już było dobrze... :oo2:

Czy przyjmowanie luteiny może mieć wpływ na wyproznianie się? Bo już było u mnie ok i odkąd wróciłam do luteiny znów zaczął się problem. Ale to może przypadek, może to nie przez luteine..? Jak sądzicie?

Mój niestety nie z tych :frown:

Ja od dzisiaj leżę plackiem w związku z tą moją skracajaca się szyjka. Lekarz mówil, żeby dużo leżeć i oszczędzac się, ale nie brałam tego tak bardzo do siebie. Dziś chciałam trochę posprzątać, ale ledwo się wzięłam i zaczęło mnie ciągnąć w dole brzucha. Poczytałam trochę i wystraszylam się...

No i po dzisiejszej wizycie okazało się, że za tydzień będę miała zakładany pessar czy jak to się nazywa. Szyjka się skraca. Lekarz mówi, żebym wytrzymala do 36 tyg. chociaż. To już przecież za 2 miesiące! Jakoś boję się w ogóle tego zakładania, że będzie bolało.. No i martwię się przede...

Dziewczyny, które mają problemy z wyproznianiem... Znalazłam cudowny środek, który i Wam może pomóc w cierpieniu. Jest to błonnik colon c. Już po 1 stosowaniu zadziałał. Polecam :happy2: A już nie wierzyłam, że cokolwiek mnie ruszy...

Już się biorę za czytanie! Dziękuję :happy2:

Mieszkam w Polsce. To o tym 1000 słyszałam, że to jest jakiś zasiłek. Ale też coś myślałam, że normalny macierzyński mi się należy, czyli 80%wypłaty podobno...

Ale mi się dzień do dupy zaczął :frown: Dostałam telefon z pracy, że kończy mi się umowa i będę miała przedłużona tylko do dnia porodu :dry: Wystraszylam się co dalej czy w ogóle dostanę macierzyński, jak to jest z wychowawczym... Coś tam się niby dowiedziałam. Ale może Wy mi tu możecie...

Ja już w domu jestem. A Ty jak tam? Krwawienie minęło?

Nawet nie wiem ile się skrócila. Więcej pewnie dowiem się w środę. Ale i tak coś myślę, że to może być fałszywy alarm...

Osiwiec idzie! Przy dzisiejszym badaniu lekarz stwierdził, że szyjka mi się skraca.. Dostałam zastrzyk, żeby Małej płuca szybciej się rozwinęły na wypadek wcześniejszego porodu:szok: Jezu, jakiego wcześniejszego.. To dopiero 27 tydzień! To jeszcze nie czas, żeby o tym myślec... Martwię się...

Myślę że w poniedziałek wyjdę do domu. W ciągu dnia nie bolało, ale wieczorem znów się zaczęło. Na szczęście nie tak jak poprzedniego dnia. Ogólnie badania wyszły mi dobrze. A tu wszyscy twierdzą że to wszystko z nerwów...Sama nie wiem ...

Badali i jest podobno idealna. Tymbardziej, że tutaj ze 3 dni pobiore i co dalej? Wrócę do domu i koniec? Czy znowu jakieś stopniowe odstawienie.. ? Nie wiem co o tym myślec...

Dawno temu już zeszłam z wszystkich leków, w tym z luteiny. A teraz, tak jak Wam pisałam, jestem w szpitalu. No i lekarz kazał mi znów brać. Zastanawia mnie po co to? Nie mam żadnych plamie, progesteronu też mi nie badali. Czy jest sens znów w to wchodzić?