Wyniki

Możesz zrobić test jutro bo na pewno Ci już wyjdzie jeżeli cos tam jest. Chyba ze miałaś przesunięta owulacje to wtedy musisz jeszcze chwile poczekać.

Powinnam mieć okres 28/10. Ale dwie kreski wyszły mi już 7 dni po owulacji. 10dpo już były ładne i grube.

Bo jak szaleć to szaleć. Sprawdzałam czy linia ciemnieje a ze nie wierze testom to robiłam 4 różnych firm :laugh2: trzymam kciuki a Was wszystkie!

Trzymam kciuki za wszystkie z Was! Jest zawsze nadzieja, u mnie było źle a jednak się udało po 5 tygodniach na Inofemie i Castagnusie. Walczcie dziewczyny i się nie poddawajcie, ale tez wyluzujcie.

Dzisiaj mija 9 dni od pierwszego pozytywu. Już bardziej w ciąży chyba być nie mogę. Okres nie przyszedł :-) :) No i mam pierwsza wizytę na 10 listopada. Zobaczymy wtedy co tam jest w tym moim brzuchu.

No to chyba już bardziej w ciąży być nie mogę. 21 testów potwierdza :laugh2: 15 dpo. Okres nie przyszedł. 10 listopada mam pierwsza wizytę u lekarza. Oczywiście musiałam się umówić prywatnie bo tak to musiałabym czekać do 12 tygodnia żeby w ogóle zobaczyć cokolwiek.

Wybierz się do endokrynologa najpierw w wynikami. Ale zrob świeże TSH FT3 FT4 i powiedz ze chcesz się starać o dziecko. Dobry endo czasami może zdziałać lepsze cuda niż ginekolog.

Pewnie, raczej to bez różnicy

Inofem to to samo co Inofolic tylko jest dużo tańsze. Wiec zdecydowanie Inofem. zamiast pic dwie saszetki to możesz jedna i do tego tabletkę Ovarinu bo jest taka sama dawka inozytuly, różnica tylko taka ze ma witaminy. Ale taniej by Ci wyszło kupić tylko Inofem i do tego jakieś witaminy dla...

Castagnus codziennie przez trzy miesiące, potem trzy miesiące przerwy. Inofem niby pisze ze jedna saszetka dziennie ale większość ginekologów zaleca dwie bo to wtedy dawka terapeutyczna. Ja piłam dwie. Jedna rano i druga wieczorem. Czasami mi się zapomniało wiec była tylko jedna.

Cały cykl przez trzy miesiące. Potem się robi trzy miesiące przerwy. i Inofem powinno się pic dwie saszetki bo to wtedy jest dawka terapeutyczna.

Tarczyca zdecydowanie za duża nawet dla osób które się nie starają. U młodych osób, a zwłaszcza u osób które starają się o dziecko powinno być poniżej 2. Ja mam zdiagnozowana niedoczynnosc od kilku lat i mimo ze mieściła się w normie to norma nie było i od razu dostałam tabletki a dzieci wtedy...

Spróbuj Inofem lub Ovarin jak również Castagnus w komplecie do tego. Mój ginekolog przebąkiwał o IVF mimo tego ze mam dopiero 24 lata a jednak po 5 tygodniach stosowania jestem w ciąży. A wcześniej zero efektów bo jajniki jak dziurawy ser I hormony w cały świat.

Caly czas przez trzy miesiące. I tak możesz brać z lekami na tarczyce.

Ale Ovarin ma. Była mowa o różnych suplementach z tym składnikiem. Jest kilka różnych opcji, i obojętnie które i tak dobrze wpływa na hormony i wspomaga owulacje.

Ale Ovarin ma. Jest dużo różnych preparatów z tym składnikiem w składnie. Możemy przebierać w dawkach i składnikach.

Jakieś 5/6 tygodni. Piłam dwie saszetki dziennie.

Warto pic. Bo to reguluje hormony, ułatwia pęknięcie pęcherzyka, ma kwas i witaminy wiec nie zaszkodzi. Nawet podobno cudownie działa na insulinoopornosc a wiele osób jest nieświadomych ze ma.

Castagnus to tabletki ziołowe. Super na PMS i regulują hormony. a drugie cudo to Inofem dzięki któremu jestem teraz w ciąży. Mimo ze wyniki i jajniki wyglądały źle a ginekolog przebąkiwał o IVF.

Piłaś jedną czy dwie saszetki? Ja bym spróbowała jeszcze raz przez cały cykl bo może się uda, do tego brałam Castagnus, zero problemów z objawami PMS no i ciąża. Wiec może zadziała.

Kup sobie Inofem. Ja zero owulacji, jajniki jak dziurawy ser, hormony rozwalone... 5 tygodni picia i jestem w ciąży. A mój ginekolog widział to czarno.

W tym cyklu praktycznie żadnych objawów ciążowych. Zero bolącego brzucha, zero mdłości. chodzilam jakoś dziwnie szczęśliwa i wyluzowana. Jedyne co to piersi, ale bolą zawsze przed okresem i zniknęły mi pryszcze z czoła i włosy się jakieś lepsze zrobiły. Ale od 6 tygodni biorę konskie dawki...

Chyba ciąża jak nic :-) :)

Z racji tego ze nie wierzyłam zrobiłam jeszcze kilka. Ciąża jak nic :yes:

Kreska mi wyszła już w poniedziałek czyli 7dpo ale zganialam na tanie testy. Dzisiaj jestem 9dpo i takie cuda. Cykle mam 29dni około

Oby tylko teraz @ nie przyszła. Ale jeszcze zostały do miej 4 dni wiec może się fasolka zdąży porządnie zagnieździć :-) :)

Chyba jednak ciąża :angry:

O kur***. Tyle w tym temacie:eek:

Powinna być @ w sobotę, ale aplikacja mówi po pomiarach temperatury ze owulacja mogła być dwa dni później, wiec wtedy wypadałoby ze okres na poniedziałek. Wiec albo jestem 10dpo albo 8dpo dzisiaj. Czyli cholera tak naprawdę wie

U mnie tak wyglada śluz płodny, wiec albo to albo nie wiem