Wyniki

Witam, mój Paweł już za 9 dni będzie dwulatkiem:)

Więc pewnie taki przestój wagowy jest normalny:confused:a przynajmniej mam taką nadzieję:cool2:Pawełek wcina wszystko co popadnie więc raczej nie z winy braku pokarmu nie rośnie jak na drożdżach.

Mój Paweł przez pierwsze 6 tygodni swego życia przytył 2,5kg to teraz chyba stoi z wagą bo ma zapasy:-)a potem też przybierał od szczepienia do szczepienia po pól kilo przynajmniej.

mój mały też ok kilku miesięcy na wadze nie przybiera tylko wzrostowo, ale to też wolniej.

mój mały stoi z wagą już chyba od pół roku...jedynie w górę idzie i stopy rosną. nie wiem czy tak ma być ale on tak ma:-)

A ja ciągle na etapie zastanawiania się... U mnie nawet nie chodzi o "chcenie", bo chcę mieć jeszcze dziecko, może nawet dwoje? Chodzi o warunki mieszkaniowe i o to, że Pawełek był wielki i ledwo przeszedł przeze mnie, boję się powtórki z ciężkiego porodu. :wściekła/y:

Anulka59...toś mnie dobiła:confused:

Lulka dzięki:-Dczyli jest nadzieja że i on załapie o co w tym biega:cool2:do kwietnia pasuje sie z tym uporać, bo do pracy wracam...cóż, mam nadzieję że do tego czasu już będzie sikał do nocnika:tak:

A mój Pawełek - waga 13kg, wzrost - 87cm, numer buta 22(już maławy). obwód głowy - 50 (wiem że dużo, ale po urodzeniu miał 37).

Mój mały budzi się 2-3 razy na noc, a w dzień śpi raz, tak około 2h.

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy:-Dmój niby siada na nocnik jak wchodzi do łazienki, ale tylko w ubraniu! a jak na golasa już siądzie to mówi "siii" ale nic nie leci:baffled:a po paru sekundach wstaje. pocieszam się ze chłopcy później niż dziewczynki chwytają o co biega, ale sama już nie wiem.

Pawełek-11 pażdziernik 2006:) A ja-Edyta:)

ja też się od niedawna zastanawiam czy już?...ale jeszcze nie czuję się psychicznie gotowa, chyba nie umiałabym podzielić tej miłości i zorganizować sobie życia tak, by podołać dwójce. a musiałąbym sama, bo mąż ciągle w pracy, a jak jest to zmęczony:crazy:

U nas temat nocnika to temat tabu:(mały słyszeć o nim nie chce.

cześć, jestem tu nowa ale mam coś w temacie:szok:mój prawie dwuletni Paweł też miał kleszcza. poszłam z nim do ośrodka żebu mu pielęgniarki wyrwały...masakra była:szok:od tamtej pory mój mały boi się ludzi a w szczególności białego fartucha. trzymaliśmy go w pięcioro!!! na szczęście nic mu nie...