Wyniki

dokładnie , ja rodziłam na rydygiera w 2010 roku i od początku do konca miałam męza przy sobie, moja siostra rodzi dzisiaj na koperniku i masakra;/ nikt nie moze z nia przebywac, męczy sie sama ...tak sie tez złożyło że trzy dni wczesniej koleżanka miała cc i tez sama została , mąz przy drzwiach...

:-)zgadzam sie z toba ze po porodzie nie zaleznie cc czy sn szybciej dochodzi sie w domu a sale w rydygierze to zalezy z kim sie leży;))bo to dużodaje;) natomiast 100% wszystko tam zalezy od zmiany niestety;((

patologia jest zaraz za salami porodowymi natomiast ja to wyglada od strony technicznej niestety nie wiem gdyz nie miałam okazji lezec tam;)

:-) :blink:życze powodzenia i oby poród odbierała położna Jolanta Łaszczyk;) przy niej poród to pestka;) i czysta przyjemnośc;):tak:

:-) witam ja rodziłam w grudniu 2010 i co do odwiedzin to nie ma problemu nic nie mówia a co do kapieli to moja corke myli chusteczkami cały czas moczonymi w wodzie z płynem do kapieli tylko pierwsza kapiel była pod kranem:-)

polecam ten szpital a jeżeli twoja lekarka jest pani grazyna to tym bardziej polecam z reszta kazdy lekarz prowadzacy dba o swoje pacjentki w szpitalu;)) polecam takze abys skontaktowała sie z jakas połozna bo tak naprawde to one sa cały czas przy porodzie a lekarz biega miedzy jednym a drugim;)...

Witam, otóż w Rydygierze nie robia ktg kobietom które tam nie chodza do lekarza;(( miałam ten sam problem i znalazłam całkiem niedaleko Ujastek tam po 38tyg robia za darmo. http://www.szpital.ujastek.pl/kontakt.html

:tak:witam, ja rodziłam w rydygierze w grudniu 2010r. i odczucia sa mieszane. Położna i lekarz na porodówce poprostu cudowni natomiast później to juz róznie było.Zabrano mi dziecko,poniewaz było osłabione wiec dwa dni maluch lezał pod inkubatorem i tu zalezy jaka była ''ekipa'' pielegniarek na...