margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 235
Trzy lata temu zaszczepiono mnie na grype, pieknie, ladnie, w pazdzierniku bo to niby ostatni miesiac, w grudniu dopadla mnie ciezka grypa, ktorej skutki uboczne leczylam przez prawie pol roku, pieniedzy nikt mi nie zwrocil, za szczepionke placilam. Dodam iz nigdy wczesniej na grype nie chorowalam, od tamtej pory przeszlam ja trzy razy, rok za rokiem.
Do Afryki sie nie wybieram logiczne, ze w tropikach cudnie roznosza sie wszelkie infekcje.
Jesli juz czytalas artykul o powracajacej odrze w Anglii to byc moze i przeczytalas o dziewczynce, ktora rodzice zaszczepili w obawie przed chorobami tropikalnymi gdyz w tropikach planowali urlop, niestety dziewczynka zmarla a przyczyna byl oslabiony organizm dziecka szczepionka. System obronny nie mogl zwalczyc wirusa. Rozpacz rodzicow bo dziewczynka byla szczepiona na te chorobe, ktora ja zabila.
Takich czy innych przykladow mozna mnozyc, babcie chora na polio, dziecko zmarle wskutek powiklan poszczepiennych, jesli podajesz za argument staruszke z obnizona odpornoscia i podatna na choroby to myslisz, ze mnie tym przekonasz iz szczepienia sa tak wazne? Ale chore dziecko po podaniu szczepionki juz cie nie przekonuje? Z tego co mi wiadomo, to jeszcze w 2006r szczepionka przeciw polio nie bylo na liscie szczepien obowiazkowych za to mozna ja bylo nabyc za niebagatelna cene w aptekach, powiedz co mialy zrobic mamy, ktore zaczeto straszyc reklama, ze jak nie zaszczepia dziecka to moga spotkac je przykre konsekwencje, granie na emocjach, wzbudzanie strachu u rodzicow... stare metody koncernow farmaucetycznych i wierz w co chcesz, nikt ci niczego nie narzuca bynajmniej tutaj na forum chyba, ze wpadnie sanepid .
To są zasadniczo odmienne sprawy, po pierwsze, ja podkreślam za każdym razem, że nie każdego i nie na wszystko należy szczepić. Jakoś mało kto to zauważa. Jestem tylko zdecydowanie przeciwna całkowitej rezygnacji ze szpień, tych obowiązkowych.
Co do grypy mam osobiście wiele wątpliwości, nie szczepię na nią ani siebie, ani mojego dziecka. Natomiast moja mama będzie szczepiona, to tak zalecają jej kardiolodzy - ma ciężką niewydolność serca, czeka na przeszczep. Musi się zaszczepić na grypę i pneumokoki, aby zwiększyć swoją szansę, że tego przeszczepu doczeka, a szczepienie ją znacznie zwiększy - statystycznie. Jest ono zalecane właśnie takim osobom jak ona. Prawdopodobieństwo, że zaszkodzi jej szczepienie jest mniejsze, niż to, że bardzo zaszkodzi jej choroba. Po prostu. Tu nie ma wyboru w 100% dobrego, jest tylko jakiś racjonalny wybór oparty na statystyce - między większym a mniejszym niebezpieczeństwem.
Przypominam Ci tez, że minister Kopacz nie kupiła szczepionek na świńską grypę. Natomiast zaleca parę innych, i na to buli państwo Polskie, na żółtaczke, odrę, polio i parę innych, które mamy za darmo i obowiązkowo.
Zgadzam się, że jechanie na emocjach w reklamach szczepień jest nieetyczne, sama byłam tym oburzona. To powinno być zabronione. Nie twierdzę też, że koncerny to aniołki i nie chcą zarobić, tylko wszystkich uzdrowić. Ale rynek działa, jak działa, a śmieszy mnie to, jak ktoś pisze o zmowie koncernów mówiąc o szczepieniach, które stosuje sie z powodzeniem od lat kilkudziesięciu! To, co ten koncern zapłacił już przed wojną polskiemu ministerstwu zdrowia? Ile osób wzięło te łapówki? A już jak ktoś pisze, że sanepid jest winny zbrodni ludobójstwa, to po prostu ręce mi opadają...
Co do szczepień polio w Polsce, to wprowadzone je jako powszechne w latach 50'. Nie wiem, skąd te dane o 2001 roku?
Choroba Heinego-Medina – Wikipedia, wolna encyklopedia