reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wstyd i hańba-prośba moja o pomoc

No jest nagminne, bo statystycznie łagodniej przechodzą. Choć właśnie co do grypy czy rota miałabym spore wątpliwości, bo to nowe szczepienia.
Statystyki są po to, żeby ukrywać prawdę?
Jaką prawdę?
Kto ukrywa i co? Ile osób jest w to zamieszanych? Od jak dawna?
Dlaczego firmom tak zależy, żeby kogoś zabić szczepionką? Przecież zarabiać mogą też na witaminach, skutecznie i bezpiecznie?

Ja po prostu nie pojmuję mechanizmów myślenia, które mówią, że wszystkie szczepienia to zło i wymysł, skutek jakiegoś spisku... Mówią tak, wbrew kilkudziesięciu latom doświadczeń ludzkości, wbrew badanion, statystykom, autorytetom medycznym? Mówią na podstawie powtarzanych w sieci plotek i dramatycznych historii... Sory, ale dla mnie, to takie samo myślenie jak to, że Żydzi powodowali zarazę przez zatruwanie studni... Równie racjonalne i niepodważale dla kogoś, kto w to wierzy.

Dziewczynka zachorowała w skutek szczepienia przed wyjazdem w tropiki i zmarła... To bardzo smutne. Jak się chce jechać w tropiki, to ma się wybór, albo się zaszczepić, i mieć szanśe na śmierć wskutek szczepionki rzędu promili, albo nie i mieć ją kilkaset razy wyższą. Można też nie jechać z małym dzieckiem. Ja wiem, że szczepienia mają skutki uboczne. Nie jestem fanatyczką i nie życzę sobie takich epitetów. Piszę do znudzenia, że mają skutki uboczne, że to wybór między większym a mniejszym złem, że nie każdego, nie na wszystko...Ale słabo dociera.

Tak jak pisałam - jestem absolutnie przeciwna, żeby zmuszać do szczepień. Ale nie widzę też powodów, aby z moich podatków płacić w przyszłości za leczenie kogoś, kogo mamusia nie zaszczepiła wbrew opiniom WHO i naszego Ministerstwa Zdrowia. W świecie, w którym się powszechnie szczepi i tyle chorób jest dzięki temu w uśpieni, nie zaszczepienie swojego dziecka nie jest głupie. Szansa na chorobę jest niewielka, bo wszyscy się szczepią. Unika się możliwych skutków ubocznych. Fajno. Tylko, że jak liczna niezaszczepionych przekroczy pewien próg, to zrobi się niefajnie... dlatego jest to działanie aspołeczne i potencjalnie groźne. Nie dziś, ale w przyszłości. A naraża się nie tylko siebie, swoje dziecko, ale i innych ludzi. I tu jest problem natury prawnej i etycznej. Sanepid zmusza kogoś do szczepienia. Niemiło. Bardzo niemiło. Ale jeśli ten ktoś naraża życie nie swoje, lecz innych? Co z tego, że nie dziś, tylko za 5, 10, 20 lat? Jeśli to jedna osoba, to nie naraża. Jeśli to 1% nieszczepiących matek, wciąż luz. Ale jeśli będzie już 30% matek, robi się nieciekawie. Przy 50% możemy mieć powrót epidemii polio, gruźlicy, odry. A to kosztuje. Kto jest bardziej nieetyczny, Sanepid, który karze grzywną, czy osoba, która się włącza w taki trend bez świadomości konsekwencji? I jak ma się do tego odnosić państwo? To wcale nie są błache problemy, ani legislacyjne, ani etyczne, ani też ekonomiczne. Mówisz, że koncerny wyciągają kasę. Masz pojęcia, jaką kasę zapłaci państwo w przypadku epidemii gruźlicy? Ile kosztuje diagnostyka, leczenie, pobyt w szpitalu? Ile kosztuje renta inwalidzka osoby, która wskutek polio jest na wózku, albo i gorzej, bo to postępująca choroba?


Wybacz ale z jakich twoich podatkow? Kazdy kto pracuje placi skladke zdrowotna czyli jakby oplaca rowniez siebie w przypadku leczenia, oprocz tego placisz rowniez ze swoich skladek na leczenie dzieci z powiklaniami poszczepiennymi, na osoby z problemami alkoholowymi, itp, itd.
Ok ile kosztuje leczenie i rehabilitacja dziecka, ktorego organizm ucierpial wskutek szczepien?
Margot naprawde podajesz tak slabe argumenty, ze nie uderzasz nimi w moja osobe.
Skad jestes przekonana o tak wielkiej skutecznosci szczepien? Z internetu, z rozmowy z lekarzami, a moze slepo ufajac statystykom przestalas samodzielnie myslec, naprawde niczego mi nie udowadniasz i niczym nie przekonujesz. To co piszesz juz dawno wielokrotnie przeczytalam w internecie. Twoja produkcja postow jest czysto teoretyczna.
A juz z tym szczepieniem twojej ciezko schorowanej mamy chyba cie ponioslo.
 
reklama
Produkcja postów to akurat może być czysto praktyczna.
Teoretyczna byłaby gdybym tylko o nich myślała.

Wiem, że Ciebie nie przekonam, i nie o Ciebie tu chodzi, tylko o liczne osoby, które czytają, wahają się, myślą.

Owszem, z moich i Twoich podatków idzie na leczenie skutków szczepień ubocznych. Ale jeśli uznajemy, że szczepienia mimo wszystko mniej nas kosztuja, niż epidemie... to jest w tym logika, zgadzamy sie na to, jako społeczeństwo. Zgadzamy się płacić niższą cenę. Jeśli ktoś się nie zgadza, jego prawo, to ja nie widzę powodów, żeby potem płacić za to, że jest chory na coś, czego mógł łatwo i za darmo uniknąć. I moim prawem jest też walczyć o to, żeby nie narażał mnie, czy moich dzieci, na zachorowanie.

Nie odpowiedziałaś sensownie na ani jedno moje pytanie.

Co do przedwojennych szczepień, to na 100% gruźlica była już przedwojną, ale nie wiem, kiedy państwo zaczęło za nią płacić obywatelom.
 
Dziewczyny nie rozumiem dlaczego wymieniacie zdanie w tak agresywny sposób.
Forum jest po to żeby rozmawiać, dzielić się swoim zdaniem, doświadczeniem itp.
Nie jest natomiast po to żeby udowadniać jedna drugiej, że jest głupia i nie ma pojęcia o temacie.
 
Produkcja postów to akurat może być czysto praktyczna.
Teoretyczna byłaby gdybym tylko o nich myślała.

Wiem, że Ciebie nie przekonam, i nie o Ciebie tu chodzi, tylko o liczne osoby, które czytają, wahają się, myślą.

Owszem, z moich i Twoich podatków idzie na leczenie skutków szczepień ubocznych. Ale jeśli uznajemy, że szczepienia mimo wszystko mniej nas kosztuja, niż epidemie... to jest w tym logika, zgadzamy sie na to, jako społeczeństwo. Zgadzamy się płacić niższą cenę. Jeśli ktoś się nie zgadza, jego prawo, to ja nie widzę powodów, żeby potem płacić za to, że jest chory na coś, czego mógł łatwo i za darmo uniknąć. I moim prawem jest też walczyć o to, żeby nie narażał mnie, czy moich dzieci, na zachorowanie.

Nie odpowiedziałaś sensownie na ani jedno moje pytanie.

Co do przedwojennych szczepień, to na 100% gruźlica była już przedwojną, ale nie wiem, kiedy państwo zaczęło za nią płacić obywatelom.

Przenosisz teorie na forum w swoich postach, produkujac posty jedno za drugim, powiedz mi gdzie tutaj jest sens? Uwazasz, ze twoje pytania sa na tyle sensowne, zeby prowadzic z toba dyskusje to odpowiem ci, ze nie, bo tego typu pytania mozna znalezc na wielu forach jako niby argumenty przeciwko rodzicom dzieci nieszczepionych, troche samodzielnosci by cie sie przydalo zeby znalezc odpowiedz na zadawane przez ciebie pytania, skoro ja nie umiem sensownie na nie odpowiedziec:dry:. Juz ci pisalam podawaj zrodla twojej wiedzy, bedziesz bardziej wiarygodna.
 
Mnie zastanawia dlaczego najbardziej skacza do gardel mamy, ktora szczepia swoje dzieci, nie mowie, ze wszystkie ale te, ktore sa tak ujednokierunkowane.
Mowi sie, ze nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu, cos w tym jest.
Nie potepiam rodzicow, ktorzy szczepia dzieci, tez kiedys bylam zwolenniczka szczepien, ale nie znaczy, ze moge sobie pozwolic, zeby ktos mnie krytykowal.

Margot ty sie do tego uciekasz za kazdym razem jak brakuje ci stosownych argumentow.
 
Ostatnia edycja:
Witam i na tym wątku.
Przeczytałam prawie wszystko .
Powiem tak zawsze jest za i przeci szczepieniom.
Kiedyś byłam fanatyczką szczepień -teraz jestem fanatyczką braku szczepień i będę przestrzegać gdzie tylko się da.:baffled::baffled:
Powód ?
Moje własne dzieci...
Mam dwoje dzieci i obydwoje mieli NOP (nipożądane odczyny poszczepienne)
Klaudia sepsa i zapalenie opon ,Kupuś paraliż i cechy autystyczne :baffled::baffled:
więcej na moim blogu.
Adres jest w podpisie.
Ciekawskich zapraszam na bloga...;-)

Kiedyś szczepionki miały inny skład i rzeczywiście chroniły przed zachorowaniem.
Dawały znaczne podwyższenie odporności ,ale teraz to przemysł i zbijanie kasy.
Niedługo będą szczepili na katar ,a i tak będą chorować na katar.
Dlaczego?
Bo to ekosystem
Czyli jedno -musi zastąpić drugie.
Przykład?
Ano dowiedziono ,że wspomniana wcześniej szczepionka pneumo rzeczywiście blokuje zachorowalność na pneumo w niektórych szczepach i w niektórych przypadkach ...ale...
Dowiedziono również ,że brak pneumo po szczepieniu powoduje wzrost gronkowca złocistego ,bo pneumo produkują jakiś związek chemiczny ,który blokuje rozwój gronkowca ...i tak....przedtem dzieci chorowały np na zapalenie gardła z powodu pneumo a teraz chorują na zalaenie gardła z powodu gronkowca ....
i gdzie tu logika ????

Niestety czym więcej szczepień ,tym więcej mutacji ....
Przyroda jest dla nas bezlitosna ...:baffled::baffled::baffled:
pozdrawiam serdecznie
PS :
SZCZEPIENIA W POLSCE NIE SĄ OBOWIĄZKOWE !!!!!
Może mamy obowiązek moralny wpajany przez lekarzy ,których często trzeba uświadomić osobiście o zmianach prawnych ,ale obowiązku prawnego nie ma już w Polsce .
Teraz nawet sanepid nic nie może zrobić w tej kwestii ;-):-):-)
 
Ostatnia edycja:
SZCZEPIENIA W POLSCE NIE SĄ OBOWIĄZKOWE !!!!!
Może mamy obowiązek moralny wpajany przez lekarzy ,których często trzeba uświadomić osobiście o zmianach prawnych ,ale obowiązku prawnego nie ma już w Polsce .
Teraz nawet sanepid nic nie może zrobić w tej kwestii ;-):-):-)
As czy mogłabyś przytoczyć konkretny paragraf a propos szczepień:confused:
 
Noel wszystko masz na tym wątku.
https://www.babyboom.pl/forum/zdrow...ole-nie-szczepia-4348/index4.html#post7305812
Poszukaj sobie to co Cię interesuje.
Wszystkie tego typu info wkleja głównie słodziutka:tak:;-);-)
Postaram się poszukać tego konkretnego paragrafu .:tak::-):-)
Znalazłam

"Uzasadnienie: Analiza przepisów ustawy z dnia 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Dz.U. nr 122, poz. 851 ze zm.), ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U. nr 234, poz. 1570 ze zm.) i rozporządzenia wykonawczego do tej ustawy Ministra Zdrowia z dnia 19 grudnia 2020 r. w sprawie wykazu obowiązkowych szczepień ochronnych oraz zasad przeprowadzania i dokumentacji szczepień (Dz.U. nr 237, poz. 2018 ze zm.) prowadzi do wniosku, że nie można uznać iż inspektor sanitarny wydaje decyzję administracyjną dotycząca poddania obowiązkowym szczepieniom ochronnym w sytuacji, gdy nie ma podejrzenia lub rozpoznania zakażenia lub choroby zakaźnej.
i dalej:
Konkludując stwierdzić należy, że obowiązek poddania się szczepieniom nie wymaga autorytatywnej konkretyzacji w formie decyzji administracyjnej. Państwowy powiatowy inspektor sanitarny tylko w przypadku podejrzenia lub rozpoznania zakażenia lub choroby zakaźnej może, w drodze decyzji, nakazać osobie podejrzanej lub osobie, u której rozpoznano zakażenie lub zachorowanie na chorobę zakaźną, poddanie się obowiązkom szczepienia. W przedmiotowej sprawie nie stwierdzono podejrzenia lub rozpoznania zakażenia lub choroby zakaźnej tym samym brak było podstawy prawnej do wydania decyzji zobowiązującej do poddania obowiązkowych szczepieniom ochronnym. Takie same stanowisko zostało wyrażone w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 6 kwietnia 2011 r. sygn. akt II OSK 32/11 pub. http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/9202653612"

Dzieci nie szczepione nie stanowią żadnego zagrożenia
 
Ostatnia edycja:

Dzięki As
Z tego paragrafu wynika, że sanepid nie ma możliwości siłą przymusić nikogo do szczepienia poza wyjątkowymi okolicznościami
Ale chyba jest przepis mówiący, że sczepienie jest obowiązkowe.
Sanepid za to może wystąpić do sądu o przymusowe zaszczepienie.
Ja teak rozumiem ten przepis

P.S. As właśnie czytam Twój blog.
Twoje dzieci urodziły się pod szczęśliwą gwiazdą unikając śmierci
 
reklama

Dzięki As
Z tego paragrafu wynika, że sanepid nie ma możliwości siłą przymusić nikogo do szczepienia poza wyjątkowymi okolicznościami
Ale chyba jest przepis mówiący, że sczepienie jest obowiązkowe.
Sanepid za to może wystąpić do sądu o przymusowe zaszczepienie.
Ja teak rozumiem ten przepis

P.S. As właśnie czytam Twój blog.
Twoje dzieci urodziły się pod szczęśliwą gwiazdą unikając śmierci
Nie bardzo mam czas szukać ,ale jest również gdzieś prawnie napisane,że szczepienia jednak nie są obowiązkowe.
Jak znajdę chwilkę to odszukam,która to ustawa.
Polecam też ten artykuł myślę ,że warto poczytać ,żeby mieć nieco jaśniej w głowie .Mi trochę to pomogło:
http://waldek1984.info/2009/09/20/syndrom-naglej-smierci-noworodka-sids-a-szczepionka-dtp/
ps.Blog fajna sprawa ,ale teraz gdy wróciłam do pracy to brak czasu na pisanie .
Pracuję w fundacji min z dziećmi z powikłaniami poszczepiennymi...
Ech życie...
 
Do góry