Czy istnieje bunt 5-6- latka

? Mój starszak jak miał 3-4 lata to był aniołeczek, teraz ma 5,5 i normalnie dramat... Gdyby to było rok temu to bym powiedziała, ze może zazdrosny, że pojawił się brat, ale brat ma już rok i dwa miesiące, a starszak od niedawna odstawia cyrki... Nie chce się szykować do przedszkola, nie będzie jadł, nie ubierze się, nigdzie nie idzie, nie lubi życia bo musi chodzić do przedszkola... A jak go odbieram to z kolei obrażony, bo za wcześnie, na drugi dzień mam go odebrać później, bo nie zdążył się pobawić... I na drugi dzień rano znowu nigdzie się nie wybiera

Normalnie nie wiem już jak z nim postępować, rozmowy nic nie dają

Z dziećmi się dobrze dogaduje, bierze udział w zajęciach, ogólnie świetnie się tam bawi, nie chce wracać do domu, a jednocześnie te poranki to tragedia