reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Listopadowe mamusie 2025 ❤️

Współczuję takich koleżanek w pracy, co wynoszą takie prywatne rzeczy. Niestety, niektórzy żyją życiem innych bo swojego nie mają i się im gęba nie zamyka :/ dlatego powiedziałam tylko kierownikowi i dwóm zaufanym koleżankom, bo inne w przeciągu 3 minut rozniosły by po innych działach.
Ja powiedziałam tylko kierowniczce działu i sklepu..
 
reklama
A ja się muszę wyżalić byłam teraz z psem na osiedlu, spotkałam znajomego ale bardzo rzadko z nimi rozmawiamy jak już to właśnie na ulicy jak się spotkamy, urodziły im się bliźniaki to mówię gratulacje a on do mnie DLA WAS TEŻ, ja sobie myślę skąd on to wie że ja w ciąży jestem… on do mnie który tydzień itd że super, wiecie co, jego żona ma koleżanki u mnie w pracy musiało się rozejść, ja wiele rozumiem ale po co to opowiadać, ja jestem po przejściach i chciałam ogłaszać ciążę po prenatalnych tymbardziej że rodzina nic nie wie!! A obcy ludzie wiedzą
Współczuję, zwykle ludzie nie mają taktu... Doskonale rozumiem, że chce się ukryć to przed większością świata, w końcu jednak to prywatne rzeczy i każdy powinien przekazać takie wieści komu chce i kiedy chce, a nie że koleżanki roznoszą... Niefajna sytuacja :(
 
A ja się muszę wyżalić byłam teraz z psem na osiedlu, spotkałam znajomego ale bardzo rzadko z nimi rozmawiamy jak już to właśnie na ulicy jak się spotkamy, urodziły im się bliźniaki to mówię gratulacje a on do mnie DLA WAS TEŻ, ja sobie myślę skąd on to wie że ja w ciąży jestem… on do mnie który tydzień itd że super, wiecie co, jego żona ma koleżanki u mnie w pracy musiało się rozejść, ja wiele rozumiem ale po co to opowiadać, ja jestem po przejściach i chciałam ogłaszać ciążę po prenatalnych tymbardziej że rodzina nic nie wie!! A obcy ludzie wiedzą
Współczuję! Mega to słabe.
 
Mnie znajomy zaczepił kilka tygodni temu w sklepie, z tekstem "słyszałem że w ciąży jesteś, który miesiąc?". Tylko że to było kilka dni po zrobieniu testu i wiedziały dosłownie 3 osoby, które z nim kontaktu nie mają. Tak sobie myślę, że plotki mogły dotyczyć ciąży straconej w październiku (o niej już wiedziało dużo osób).
Mam czasem wrażenie, że ludzie własnego życia nie mają i żyją tylko życiem innych.
 
Mnie znajomy zaczepił kilka tygodni temu w sklepie, z tekstem "słyszałem że w ciąży jesteś, który miesiąc?". Tylko że to było kilka dni po zrobieniu testu i wiedziały dosłownie 3 osoby, które z nim kontaktu nie mają. Tak sobie myślę, że plotki mogły dotyczyć ciąży straconej w październiku (o niej już wiedziało dużo osób).
Mam czasem wrażenie, że ludzie własnego życia nie mają i żyją tylko życiem innych.
Rzeczywiście nie mają swojego życia
 
Hej.
Ja znowu miałam taką nieprzyjemną sytuację w niedzielę i to od mojej własnej babci, musiałam jej powiedzieć, bo babcia często mnie odwiedzała w pracy i ostatnio zaszła do mnie do pracy, a mnie tam nie było, koleżanki poinformowały babcie, że jestem na L4 więc stwierdziliśmy, że już jej powiem, było rozsądniej. Więc pojechałam w niedzielę, powiedziałam babci prosząc ją żeby nie mówiła nikomu, po czym przy mnie odebrała telefon i przekazała informacje dalej :/ no dramat.
A ta babcia to akurat taka babcia której chciałam powiedzieć jak najpóźniej się da, no ale nie było możliwości trzymać tego w tajemnicy.
 
Hej.
Ja znowu miałam taką nieprzyjemną sytuację w niedzielę i to od mojej własnej babci, musiałam jej powiedzieć, bo babcia często mnie odwiedzała w pracy i ostatnio zaszła do mnie do pracy, a mnie tam nie było, koleżanki poinformowały babcie, że jestem na L4 więc stwierdziliśmy, że już jej powiem, było rozsądniej. Więc pojechałam w niedzielę, powiedziałam babci prosząc ją żeby nie mówiła nikomu, po czym przy mnie odebrała telefon i przekazała informacje dalej :/ no dramat.
A ta babcia to akurat taka babcia której chciałam powiedzieć jak najpóźniej się da, no ale nie było możliwości trzymać tego w tajemnicy.
Aż nie wiem co napisać.. iZwróciłaś jej uwagę ?
 
To mega przykre jak niektóre osoby nie mają taktu… mnie moja szefowa chciała wysłać na delegację za granicę i żebym przyjechała do biura. Poinformowałam ją, że ze wzgl na zalecenia lekarza nie powinnam przynajmniej do końca kwietnia jakoś znacznie oddalać się od domu, a już wgl latać za granicę (dodam, że pracuję w branży budowlanej). Przyjęła to bardzo spoko i nie dopytywała. Dwa dni później dzwoni HR z tekstem … „ale to chyba nie ciąża?!” I sobie myślę, a co wam k**wa do tego. Póki co nic nie jest pewne, nie mam potrzeby dzielić się z tym z nikim poza moimi bliskimi, a tu takie komentarze
 
A teraz z innej beczki, czy Was też bolą od czasu do czasu plecy ? Ja mam takie uczucie jakbym za długo siedziała. Ciągnie z reguły po lewej stronie nad pośladem 😅
 
reklama
Do góry