reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

reklama
Cześć.
Nieśmiało i ja przycupne. Znając swoją historię może się okazać, że się szybko z Wami pożegnam, ale chyba potrzebuje sobie pogadać z kimś, kto rozumie obawy :)

Test zrobiłam wczoraj, 2 kreski po 10 sekundach, więc i beta już pewnie wysoka. Od razu umówiłam się do swojego gina, bo muszę brać luteinę. Przepisał leki oczywiście, ale i zrobił usg i okazało się, że widać pęcherzyk w macicy już. Zobaczymy co dalej.

W piątek mam diabetologa (w poprzedniej ciąży miałam cukrzycę ciążową), a w przyszłym tygodniu mam endokrynologa (biorę eutyrox).

Termin z OM wychodzi na 09.01.2025 ale przy cukrzycy pewnie rozwiążą ciążę w 38 tygodniu ;)

Zdrowia dla Was wszystkich 💖
Pięknie jak już pęcherzyk widoczny w macicy 😍😍😍

W poprzedniej ciąży też miałam cukrzycę, teraz liczę, że mnie to ominie 🙈🙈🙈
 
Cześć.
Nieśmiało i ja przycupne. Znając swoją historię może się okazać, że się szybko z Wami pożegnam, ale chyba potrzebuje sobie pogadać z kimś, kto rozumie obawy :)

Test zrobiłam wczoraj, 2 kreski po 10 sekundach, więc i beta już pewnie wysoka. Od razu umówiłam się do swojego gina, bo muszę brać luteinę. Przepisał leki oczywiście, ale i zrobił usg i okazało się, że widać pęcherzyk w macicy już. Zobaczymy co dalej.

W piątek mam diabetologa (w poprzedniej ciąży miałam cukrzycę ciążową), a w przyszłym tygodniu mam endokrynologa (biorę eutyrox).

Termin z OM wychodzi na 09.01.2025 ale przy cukrzycy pewnie rozwiążą ciążę w 38 tygodniu ;)

Zdrowia dla Was wszystkich 💖
Trzymam bardzo mocno kciuki, ja niestety pierwsza ciążę poroniłam. Beta rosła około 30-40%. Teraz jestem w drugiej ciąży. Sam początek. Dzisiaj powinnam dostać @, ale nie przyszła. Testy robiłam już kilka dni przed i wychodziły pozytywne (blade kreski, ale są). Daj znać jak u Ciebie się wszystko rozwija :)
 
moim zdaniem to nie beta z poprzedniej ciąży, zwłaszcza jeśli testy ciemnieją. A po poronieniu nie sprawdzałaś czy beta spada?
Na Twoim miejscu zbadałabym jednak betę, bo i tak się stresujesz i tak 🤷‍♀️
Właśnie nie sprawdziłam. Ginekolog kazała oznaczyć progesteron. W czwartek to zrobię. Co do bety to mówiła, żebym jej nie robiła, bo nie zawsze jest wyznacznikiem. Dzisiaj powinnam dostać @, nie przyszła. Testy dalej wychodzą pozytywne. 27 maja mam wizytę. Trzymajcie proszę kciuki.
 
Dziewczyny, a jak Wy odczuwacie wzrost progesteronu w organizmie, zwieszona temperatura ciała? A rozkojarzenie? Ja np. W ogóle się nie czuję zmęczona, bardziej podenerwowana.
ja jestem mega zmęczona i chwilami takie uczucia zimna i gorąca (pewnie ze zmiana temperatury) Jestem na takim etapie, że leżałabym cały dzień najlepiej. Mam pieska i pójście z nim na spacer szybkim tempem od kilku dni jest niemożliwe bo po kilku metrach mam zadyszkę jak po dobrym biegu 😅
 
Trochę boję się dołączyć do grupy, czytam od początku, ale co tam. Siedzę w domu, czekam za 4 betą i znowu ten stres, ani do kogo się odezwać, no dobra, mogę pogadać do papug, psów czy kotów itd., ale to nie to samo 😂 To sobie tutaj popiszę 🙂Mam nadzieję, że tym razem zostanę tutaj do stycznia, a nie jako jedna z pierwszych pożegnam się z Wami. Od 5 lat staramy się z mężem o dziecko. Myślałam, że nie mogę mieć dzieci więc od razu zaczęliśmy badania i leczenie. Jednak okazało się, że kilka razy zaszłam w ciążę. Głównie biochemiczne, raz donosiłam do 18 tyg. Była też pozamaciczna z bijącym serduszkiem. 3 nieudane transfery in vitro. Po 3 nieudanych próbach robią biopsję endometrium, no i okazało się że przewlekłe zapalenie endometrium. Tyle kasy, nadziei i na nic. Przepisali antybiotyki. To było rok temu. Teraz czekaliśmy do czerwca, żeby dowiedzieć się jak by wyglądało by „darmowe” in vitro. Po końcu antybiotykoterapii staraliśmy się co miesiąc pomijając ten cykl z jednym jajowodem. We wrześniu znowu ciąża biochemiczna. Zdecydowałam, że mam dość i zacznę znowu z mężem jeździć do lasu pracować. Raz tylko coś zrobiliśmy w tym cyklu. W lesie się nie oszczędzałam prawie 3 tygodnie, targałam ciężkie kołki, mąż wyzywał (ale ja chciałam rozładować całą frustrację, bo już z 10 raz byliśmy blisko rozwodu przez brak donoszonego i urodzonego dziecka 😔 ) dźwigałam, nie wiedząc, że jestem w ciąży 🤦‍♀️ Dlatego trochę się boję o tę ciążę. Tak od niechcenia 30 kwietnia zrobiłam test ciążowy bardziej z przyzwyczajenia, szybko przed wyjazdem do lasu licząc, że ZNOWU nic nie wyjdzie. A tu słaba kreska. Jestem „ekspertem” od testów 😉 i wiem, że niektóre partie się mylą, wychodzą fałszywie pozytywne, więc nie ze mną te numery 🧐 zrobiłam jeszcze dwa inne, bo zawsze mam kilka różnych firm. I znowu kreski. Więc zamiast do pracy to na betę pojechałam bo testom nie zawsze się wierzy. Mam 5 lat doświadczenia co miesiąc robiąc. No i beta wyszła pozytywna. SZOK. Ze 3 dni zajęło nam z mężem dojście do siebie, bo to taka nieplanowana, ale oczekiwana wpadka 🥰 Jestem ciekawa jak długo teraz nacieszę się ciążą, chociaż jeszcze nie zaczęłam, czekając na najgorsze… Chyba jak urodzę to uwierzę i zacznę się cieszyć… W razie czego mamy jeszcze 5 zarodków. Do lekarza jestem zapisana 17 maja. Boję się, że jeszcze serduszka nie będzie widać. To będzie 6 tydzień, a ja mam owulację tak około 20 dnia cyklu, ale przynajmniej się dowiem czy zarodek jest na swoim miejscu. Mnie jak tylko podbrzusze zaboli czy cokolwiek poczuję to od razu biorę no-spę. Podobno nie zawsze to dobrze że coś się czuje, może macica odrzucać zarodek. Ale to lepiej zapytać lekarza, ja piszę tylko jak to u mnie jest. I absolutnie nie traktujcie tego jako poradę lekarską albo żeby się bać. Każda z nas jest inna i ciąża każda też jest inna. Co jednemu pomoże drugiemu może zaszkodzić. Acha, i termin z OM 7 styczeń, ale u mnie z racji późniejszej owulacji może być około 14 stycznia
Cały pierwszy trymestr z synem miałam różne bóle, ciągnięcia, bóle w okolicy jajników, krzyża .... Po doświadczeniach z poronieniem przybyło mi kilka siwych włosów 🙈 ale gość w lipcu kończy dwa latka 🙂 każda ciąża jest inna 🙂
 
Witajcie😊
Chciałabym cichutko przycupnąć z wielką nadzieją ,że tym razem zostanę do końca 🙏🍀
Wczoraj 33dc test pozytywny,więc poleciałam do laboratorium i oto wyniki☺️🥹
Według Om termin 10 stycznia😍
Miłego dnia 🌞
 

Załączniki

  • IMG_4645.jpeg
    IMG_4645.jpeg
    41,7 KB · Wyświetleń: 86
reklama
Do góry