PasiastyOgon
Moderator
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2020
- Postów
- 12 535
Dołączam. Dzisiaj bolą mnie więzadła/pachwiny(?), coś w miednicyMnie też dziś coś pobolewa i oczywiście już schizuje że coś nie tak nerwicy się chyba nabawie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dołączam. Dzisiaj bolą mnie więzadła/pachwiny(?), coś w miednicyMnie też dziś coś pobolewa i oczywiście już schizuje że coś nie tak nerwicy się chyba nabawie
No niestety nie@Chce_byc_mama_wielu jeszcze mi napisz, że z kujawsko-pomorskiego jesteś
Ja już mam, przerabiałam razem z depresja więc mnie się już lepiej nic nie czepia xdMnie też dziś coś pobolewa i oczywiście już schizuje że coś nie tak nerwicy się chyba nabawie
Ja teżNo niestety nie
Ja już mam, przerabiałam razem z depresja więc mnie się już lepiej nic nie czepia xd
Ja ogólnie, ale to już nie tutaj na tym forum@Chce_byc_mama_wielu po biochemie i jeszcze na skutek innych kwestii mam teraz stany lękowe związane z tą ciążą... mam nadzieję, że po 1 trymestrze uspokoi się to bardziej...
Ja myślę że nie tylko po startach dziewczyny się boją, w drugiej ciazy też ciagle się bałam i tylko czekałam na wizytę żeby było ok, dopiero jak ruchy czułam to trochę było lżej ale też panikowałam jak mała dłużej się nie ruszała, później miałam 2 biochemiczne i teraz tak samo się martwię jak w drugiejDziewczyny po stratach zawsze będą się bać i ja też się boje, chodziłabym na wizyty co chwilę tylko co to da?
Skupiam się na tym co już mam i na walce o to dziecko. Mam wypchany czas po brzegi, a co za tym idzie mam mniej czasu dla złych myśli
Ja teżJa ogólnie, ale to już nie tutaj na tym forum
Mnie uspokajały wizyty i jak widziałam na usg że jest serduszko i bobo się rusza. Ale w tej ciąży nie mam czasu, chęci i kasy latać po lekarzach, a i tak już w maju mnie czekają dwie wizyty w tym jedne prenatalne juz jak czas zasuwa xdDziewczyny po stratach zawsze będą się bać i ja też się boje, chodziłabym na wizyty co chwilę tylko co to da?
Skupiam się na tym co już mam i na walce o to dziecko. Mam wypchany czas po brzegi, a co za tym idzie mam mniej czasu dla złych myśli