B
Bura
Gość
Na razie nie kupuję samego mleka, bo dziewczynki i tak go nie piją. Kupuję te gotowe kaszki mleczno-ryżowe, one też są na mleku modyfikowanym. Z przygotowaniem jest mniej roboty, a przy okazji taniej wychodzi. A na próbę kupiliśmy Bebiko, bo rzekomo jest najsłodsze. Niby lekarz polecał zwykły Bebilon, żeby już zostać przy jednym rodzaju mleka, ale nie posłuchałam