reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zwariuje... płacz , noszenie, karmienie

Ja tez mialam podobnie jak ty...karmilam z kapturkiem bo brodawka mala, bylo to strasznie meczace, dziecko naciaglo mleka, odwrocilo glowke, mleko sie wylewalo i znowu musial ssac i sie napracowac, placz...miałam wrazenie, ze mam za malo lub niewysyarczajaco dobry pokarm wiec dalam pare razy mm ale ulewal strasznie, bez mm tez ulewal. Myslalam, ze moze pije za duzo . Karmienie trwalo bardzo dlugo, z godzine. Meksyk to byl. Do tego nie akceptowal smoczka , nie bylo sie czym ratowac jak plakal a plakal bardzo duzo. Nie wiedzialam czy z glodu, czy cos innego. Jakos dotrwalam do 5 miesiaca ale tylko dlatego ,ze myslalam,ze kp jest najlepsze dla dziecka, podnosi odpornosc itp.itd. Ciezki czas to byl, chyba nawet mialam depresje :/
Teraz jestem w drugiej ciazy i jezeli sytuacja odpukac by sie powtorzyla przeszlabym na mm. Tak mysle. Teraz inaczej na to patrze. Nie ma sensu sie katowac. Nie kazdej kp przychodzi bez trudu a jak ma to byc tak jak z pierwszym to bym chyba juz nie dala rady bo to serio wykancza psychicznie. Lepiej juz dac to mm. Takie moje zdanie.
 
reklama
Witajcie
Może któraś z was miała taki przypadek.
Jestem już mega zmęczona. Moja corka ma miesiąc czyli jest niemowlakiem ale nie zachowuje się jak niemowle.
Karmie piersią ale z kapturkami czasem podaje butelkę. Ma refluks dużo ulewa i wymiotuje. Wrażenie mam ze jadła by non stop. W dzien praktycznie nie śpi. Wieczorem zasina przed 12 w nocy pobudka o 2:30 a potem o 6:30 i tyle by było ze spania... ciągły płacz i nie zadowolenie... zastanawiam się czy całkiem piers odstawić i podawać tylko modyfikowane mleko by kontrolować ile je i w końcu mieć stałe pory karmienia... wczoraj bylam u lekarza dostała syrop na refluks i czekam teraz na efekty...
miał ktoś podobnie ?
U nas takie płacze były przez nietolerancję na białko mleka krowiego. Syn karmiony mieszanie. Po odstawieniu przeze mnie białka, plus zmiana na Bebilon Pepti wszystko stopniowo znikło.
A i u nas zaczęło się od bólu brzuszka. Potem śluz z kupię, a dopiero na koniec jak już była totalną masakra wysyłka na brzuszku i pleckach jak różyczka. Płacz non stop od rana do wieczora. Spokój byl w nocy, wstawał tylko na karmienia. Całymi dniami też wisiał na cycu.
A i lubił mi porządnie chlusnąć.. ale reflusku jako takiego nie miał. To też był jeden z objawów nietolerancji na bmk.
 
@Bobo25 jeśli mała potrzebuje piersi, uspokaja się przy niej to nie odstawiaj jej. Ja mieszanie karmiłam 15 miesięcy. Także da się butlę z cycem pogodzić. Usypia przy cycu bo pierś to najlepszy uspokajacz :) przy nim czuje się bezpiecznie. Miałam to samo z synem.
 
Mm to nie zbrodnia. Ja mam dwóch synów i obaj od początku na mm.
Jeden AŻ 2 miesiące był karmiony, w między czasie nabawilam się deprechy. Byłam splakana, zmęczona, zdenerwowana I niestety dziecko też.
Jak mi wszyscy trukali w koło, żeby mm nie dawać bo to zbrodnia dla dziecka wszystko się nasilalo.

Jakie mleczko podalas?
Nie wszyscy mają takie złe wspomnienia jeśli chodzi o kp. Ja bym nie odstawiała bo na mm może być tylko gorzej. Wiem to po swoim synu alergiku. Mleko matki super działa przy alergiach więc jeśli może karmić to niech karmi. Autorko nie wiem czy Cię pociesze ale mój z silnej skazy wyrósł po roku. Wszystko przeszło jak ręką odjął aż wierzyć mi się nie chce że jeszcze parę miesięcy temu nie mogłam zjeść grama masła a dziś nadal kp i jem wszystko ale też mały popija zwykłe mm. Może moja dieta i wyłączone kp w tamtym okresie jakoś się do tego przyczyniły że tak szybko mu przeszło. Jak chcesz dokarmiać to odpowiednie mleczko musi być
 
Nie wszyscy mają takie złe wspomnienia jeśli chodzi o kp. Ja bym nie odstawiała bo na mm może być tylko gorzej. Wiem to po swoim synu alergiku. Mleko matki super działa przy alergiach więc jeśli może karmić to niech karmi. Autorko nie wiem czy Cię pociesze ale mój z silnej skazy wyrósł po roku. Wszystko przeszło jak ręką odjął aż wierzyć mi się nie chce że jeszcze parę miesięcy temu nie mogłam zjeść grama masła a dziś nadal kp i jem wszystko ale też mały popija zwykłe mm. Może moja dieta i wyłączone kp w tamtym okresie jakoś się do tego przyczyniły że tak szybko mu przeszło. Jak chcesz dokarmiać to odpowiednie mleczko musi być
U nas też szybko przeszlo. jak syn miał 14 miesięcy już miał nabiał w diecie. Ja wcześniej odstawiłam nabiał, a mm miał Bebilon Pepti. Bo jak pisałam wyżej karmiłam mieszanie. Pediatra tez kazała co 3 miesiące robić ekspozycję na bmk.
Ale też jestem za tym żeby kp nie odstawiać. Tym bardziej że widać że córka autorki uspokaja się na cycu. A kp z mm też spokojnie da się pogodzić :)
 
U nas też szybko przeszlo. jak syn miał 14 miesięcy już miał nabiał w diecie. Ja wcześniej odstawiłam nabiał, a mm miał Bebilon Pepti. Bo jak pisałam wyżej karmiłam mieszanie. Pediatra tez kazała co 3 miesiące robić ekspozycję na bmk.
Ale też jestem za tym żeby kp nie odstawiać. Tym bardziej że widać że córka autorki uspokaja się na cycu. A kp z mm też spokojnie da się pogodzić :)
Ale mi dokładnie o to chodzi [emoji4] żeby nie zrezygnowała zupełnie z piersi jeśli może karmić bo zawsze to chociaż trochę tego mleczka
 
Kochane czytam wasze rady analizuje i dalej nie wiem. Zmieniliśmy mleko zgodnie z zaleceniem pediatry. Mamy również syrop na refluks. Poprawy póki co nie widzę ale około 5 dnia powinna być poprawa. Jestem na diecie. Nie jem chleba, przetworów mlecznych, cytusow itp
Wczoraj zrobiła mi kupkę z żółto zielona... dzis tez zrobiła taka zotla z białymi granulkami. Gazy jak i kupki są mega śmierdzące. Póki co karmie mieszanie a ja nadal boli brzuszek widać. Czasem wydaje mi się ze meczy się przy cycu po jakimś czasie i odpuszcza a za chwile płacz parcie i chce dalej ale już nie może tak ssać jak wcześniej a mleko jest ... ulewa mega dużo czasem mysle ze wszystko co wypiła, przelewania w brzuszku tez często słyszę... obie jesteśmy zmęczone...
 
Kochane czytam wasze rady analizuje i dalej nie wiem. Zmieniliśmy mleko zgodnie z zaleceniem pediatry. Mamy również syrop na refluks. Poprawy póki co nie widzę ale około 5 dnia powinna być poprawa. Jestem na diecie. Nie jem chleba, przetworów mlecznych, cytusow itp
Wczoraj zrobiła mi kupkę z żółto zielona... dzis tez zrobiła taka zotla z białymi granulkami. Gazy jak i kupki są mega śmierdzące. Póki co karmie mieszanie a ja nadal boli brzuszek widać. Czasem wydaje mi się ze meczy się przy cycu po jakimś czasie i odpuszcza a za chwile płacz parcie i chce dalej ale już nie może tak ssać jak wcześniej a mleko jest ... ulewa mega dużo czasem mysle ze wszystko co wypiła, przelewania w brzuszku tez często słyszę... obie jesteśmy zmęczone...
Na jakie mleko zmieniliście ?
 
reklama
Ja bym jeszcze spróbowała jakiś probiotyk stosować np. Biogaja- troszkę usprawni pracę jelit. Ale wiesz tak sobie teraz myślę że u Was może po prostu nalozylo się kilka czynników. Może mała nie toleruje laktozy, może ma refluks a może do tego dochodzą zwykle kolki niemowlęce którymi niestety nic nie zrobicie- je trzeba jakoś przetrwać. Bo u nas podobnie "walka" z piersią wyglądała przy kolkach.
 
Do góry